Czas na błyszczyk! Podpowiadamy, jakie są rodzaje i jak dobrać najlepszy dla siebie

Jesteś zagorzałą fanką szminek i wydaje Ci się, że moda na błyszczyki dawno temu przeminęła? W takim razie musimy Cię wyprowadzić z błędu. Lśniące pigmenty jeszcze nigdy nie miały się lepiej! Dopasuj razem z nami odpowiedni do swojego typu urody i aktualnych potrzeb.

błyszczyki do ust

Wbrew pozorom błyszczyk do ust ma wiele ciekawych zastosowań, z których być może nie zdawałaś sobie sprawy. Często jest traktowany po macoszemu, a wiele kobiet kojarzy go z tandetnym efektem. Tymczasem współczesne produkty mają innowacyjne ultradelikatne formuły, dzięki którym nie czuje się, że ma się coś na wargach. Do tego zróżnicowane składniki sprawiają, że dzięki temu kosmetykowi możesz nie tylko upiększyć usta, lecz także ja nawilżyć bądź… skutecznie powiększyć. Wiele z nich zapewnia także ochronę przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Odpowiedz sobie na kilka podstawowych pytań, a będziesz wiedziała, który błyszczyk jest dla Ciebie.

Odrobina historii

Pierwszy połyskujący żel o półpłynnej konsystencji powstał na potrzeby przemysłu filmowego. W 1930 roku Max Factor przedstawił światu dosyć ciężką nabłyszczającą substancję, która miała być na tyle mocna, żeby uwydatnić usta aktorek z czarno-białych produkcji. Produkt trafił do komercyjnego użytku dwa lata później – zapewne znasz go jako kultowy X-Rated.

Ponieważ formuła pierwowzoru była dosyć gęsta i trudno ją było i utrzymać, i zmyć, ulepszono ją i w latach 70. kobiety mogły już korzystać na przykład z preparatów smakowych.

rodzaje błyszczyków

Błyszczyki dzisiaj

Lepkie żele mogą mieć formę półpłynną albo stałą. W pierwszym przypadku znajdują się w fiolkach bądź tubkach i nakłada się je za pomocą aplikatora. W drugim spotkamy je w pojemniczkach – do ich nałożenia potrzebny jest pędzelek, chociaż tak naprawdę można to zrobić nawet palcem.

Jaka jest idea błyszczyku do ust? Ma dawać lustrzany efekt i dodawać ponętności. W związku z tym większość kosmetyków nie ma koloru – mają tylko podbijać powab ust. Obecnie jednak w ofercie jest mnóstwo produktów z perłowymi bądź brokatowymi drobinkami, barwiącymi pigmentami (dzięki czemu zachowują się jak pomadki) oraz o różnych zapachach i smakach. Zatem który powinnaś wybrać?

malowanie błyszczykiem

1. Mam suche usta

Jeśli odpowiedziałaś twierdząco na to pytanie, polecamy Ci błyszczyki o właściwościach nawilżających. W ich składzie znajdują się woski, a w mniejszej części – także oleje i pigment. Zazwyczaj zawierają takie substancje jak lanolina, gliceryna czy witamina E, które świetnie zmiękczają, regenerują i do tego zapewniają spektakularny blask – a to przecież główne zadanie kosmetyku.

Uważaj jednak na specyfiki z dużymi cząstkami brokatu, ponieważ bywa, że często dodatkowo wysuszają cienki naskórek.

błyszczyk nawilżający

2. Chciałabym mieć pełniejsze wargi

Uważasz, że Twoje usta są małe i nieatrakcyjne, ale ani nie chcesz ich sobie ostrzykiwać, ani marnować czasu na poranne konturowanie i wypełnianie nadanego kształtu kolorem? W takim razie idealny dla Ciebie jest błyszczyk powiększający, zawierający kwas hialuronowy lub ekstrakt z imbiru, mięty pieprzowej albo papryczki chili. Tego typu produkt powoduje delikatne mrowienie warg i sprawia, że optycznie nabierają objętości. Co prawda rezultat jest tymczasowy, ale i tak warto spróbować.

błyszczyk powiększający

3. Nie lubię mocnego makijażu

Należysz do zwolenniczek modnego make-upu w stylu no make-up? Sięgnij po najzwyklejszy w świecie przezroczysty błyszczyk albo taki w delikatnym odcieniu nude. Dzięki niemu usta przepięknie zalśnią i będą się ślicznie mienić w słońcu.

Szczypta urozmaicenia nie zaszkodzi? W takim razie nałóż pomadkę w tonie zbliżonym do czerwieni wargowej, a następnie rozetrzyj w centralnej części ust nieco błyszczyku. Ten trik sprawi, że już z daleka będą wyglądały na znacznie większe niż w rzeczywistości.

błyszczyk nude

4. Kocham eksperymentować!

Błyszczyk to Twój ulubiony kolorowy kosmetyk? Świetnie! Wyprowadź go więc poza granice Twoich ust na… oczy i policzki. Użyj specyfiku o niskiej lepkości i nanieś subtelną warstewkę zamiast cienia bądź kredki. Wpiszesz się w ten sposób w niezwykły trend mokrych powiek. A co z twarzą? Rozetrzyj odrobinę błyszczyku wzdłuż kości policzkowej i zapewnij sobie gwiazdorskie rozświetlenie niczym przy wykorzystaniu techniki strobingu.

błyszczyk kolorowy

Cokolwiek wybierzesz, pamiętaj, że błyszczyki należą do produktów dosyć nietrwałych i ścierają się szybciej niż szminki. Ale nic nie szkodzi – produkt jest tak banalny w aplikacji, że możesz go nałożyć w kilka sekund i w ogóle nie musisz patrzeć w lusterko. Niedociągnięcia? Nie martw się, nie będzie ich w ogóle widać. ;)

Logowanie

Ustaw nowe hasło

Oddzwonimy do Ciebie!