Nontouring – jak subtelnie wymodelować twarz?

Nontouring to trend znany w makijażu już od paru lat. To przeciwieństwo mocnego konturowania twarzy czy wyrazistego strobingu. Na czym polega? Na podkreśleniu naturalnego piękna za pomocą minimalnej liczby kosmetyków.

 

non touring

 

Wiele z Was stwierdzi, że malowało się w ten sposób już od dawna i to żadna nowość. Faktem jest, że nontouring to nie innowacyjna i wymyślna technika makijażu. Jej popularność tkwi w prostocie i intuicyjności.

 

Prawdziwa fanka profesjonalnych metod make-upu powinna wiedzieć, że nontouring swoją największą świetność przeżył w 2016 roku, gdy według jego prawideł zaczęły się nosić między innymi Gigi Hadid czy Kendall Jenner. Trend jest modny do dzisiaj – idealny zwłaszcza na cieplejsze pory roku. A ponieważ nieśmiało zbliża się wiosna, postanowiliśmy Wam o nim przypomnieć. ;)

 

Nontouring – na czym polega?

 

Ma być przede wszystkim subtelnie i naturalnie – żadnego nadmiaru kosmetyków, palet do konturowania, bronzerów, tylko podstawowe produkty, które pomogą wyrównać koloryt cery i ją odświeżyć.

 

W dobrze oczyszczoną skórę wmasuj odrobinę bazy pod makijaż. Powinna być dostosowana do Twoich potrzeb, ale na pewno nie matująca. Zdecydowanie najlepiej nada się taka delikatnie rozświetlająca. Wszystko po to, żeby wydobyć Twój wewnętrzny blask.

 

Kolejny krok to nałożenie kremu tonującego – BB albo CC. Ten pierwszy jest bardziej delikatny, jeśli chodzi o zdolności kryjące. Drugi to z kolei ideał dla posiadaczek skóry z niedoskonałościami, ponieważ jest nieco mocniej napigmentowany. Czy krem BB można zastąpić zwykłym podkładem? W nontouringu absolutnie nie! Liczy się przede wszystkim efekt lekkości – dzięki niemu twarz wygląda zdrowo i make-up zdaje się niewidoczny.

 

non-touring

 

Jeśli masz kłopot z zaczerwienieniami, wypryskami czy przebarwieniami, wspomóż się korektorem. Zawsze warto też wklepać kilka kropel korektora rozjaśniającego pod oczy, co pozwoli zamaskować sińce i wszelkie ślady niewyspania.

 

Gdy cera zostanie wyrównana i wygładzona, czas na finalny krok, czyli rozświetlacz. Powinien być nakładany w minimalnej ilości, nigdy z przesadą. Gdy masz skórę tłustą, unikaj tych w kremie, sypkie będą o wiele lepsze. Highlighter nanieś na szczyty kości policzkowych, łuk kupidyna i pod brwiami, a także wzdłuż nosa. Najlepiej, jeśli ten punkt nontouringu wykonasz w świetle dziennym – rozświetlacz aplikowany w sztucznym łazienkowym oświetleniu wygląda słabiej niż w słońcu i możesz nieświadomie nałożyć go za dużo lub tak, że będzie się odznaczał na skórze.

 

Opcjonalnie możesz też musnąć szczyty kości policzkowych różem. I gotowe!

 

rozświetlacz

 

Na dobrą sprawę nontouring okazuje się więc subtelniejszą wersją strobingu, gdzie główną rolę gra kosmetyk dający subtelnie lśniące wykończenie. Dzięki tej szybkiej metodzie zawsze będziesz wyglądać dziewczęco, świeżo i młodzieńczo. Wizażyści określają uzyskany rezultat jako dewy skin, co oznacza skórę zroszoną słońcem. Makijaż z użyciem highlightera świetnie prezentuje się też na zdjęciach.

Logowanie

Ustaw nowe hasło

Oddzwonimy do Ciebie!