Międzynarodowy Dzień Urody – zrób dla siebie coś pięknego!

9 września – dziś Międzynarodowy Dzień Urody. Warto zrobić dla siebie coś wyjątkowego, może małe domowe spa? Umil sobie wieczór rytuałem, dzięki któremu staniesz się jeszcze piękniejsza!

 

beauty day

 

Ludzie od zawsze pragnęli wyglądać atrakcyjnie i dbali o ciało. Nie trzeba być znawcą, żeby mieć wiedzę na temat kąpieli Kleopatry w kozim mleku – wszystko dla zachowania wiecznej młodości. Co więcej, w starożytności ludzie byli w siebie dość zapatrzeni – uważano, że powabna sylwetka uszlachetnia duszę. Nic dziwnego, że makijaż robili sobie także mężczyźni – wszyscy dobrze kojarzymy egipskie malowidła przedstawiające postaci z oczami mocno podkreślonymi czarnym kajalem. Powszechnie stosowano też aromatyczne olejki – dla komfortu i przyjemności oraz właściwości zdrowotnych. W późniejszych epokach dla urody ludzie byli gotowi naprawdę na wiele: dorysowywali sobie pieprzyki czy bielili twarze trującym chlorkiem rtęci (!).

 

Dziś na szczęście bardzo dobrze wiemy, które składniki są korzystne, a które mogą szkodzić. Dostępność kosmetyków jest ogromna, a prym wśród nich wiodą te naturalne i ekologiczne, w pełni bezpieczne. Co ciekawe, po latach mocnego makijażu i nadużywaniu obciążających formuł nadszedł czas na pielęgnacyjny minimalizm i make-up no make-up. Co warto zrobić dla siebie w zgodzie z tym nurtem?

 

Maseczka na twarz

 

Możesz ją nałożyć dosłownie w każdej chwili, nawet gdy wrócisz z pracy zmęczona. Szczególnie zrelaksują Cię bestsellerowe maseczki w płachcie, np. z wizerunkiem uroczego jednorożca. A może masz ochotę na efekt glow? Wtedy sięgnij po produkt z brokatem – będzie idealny do instagramowego selfie!

 

sheet mask

 

Jeśli masz ochotę na cały rytuał, weź maskę glinkową i rozsmaruj ją miękkim pędzelkiem na uprzednio oczyszczonej i wypeelingowanej twarzy. Zanim ją zmyjesz, spryskuj ją np. hydrolatem różanym, żeby nie zaschła. Nie dosyć, że będzie pięknie pachniało, to jeszcze nim minie kwadrans, Twoja skóra będzie oczyszczona, odświeżona, promienna i jędrna. Czego chcieć więcej? :)

 

Olejek zamiast kremu

 

Naturalne oleje to teraz must have – powinnaś mieć w łazience chociaż jeden. A jeśli brak Ci takiego typowo kosmetycznego, pójdź do kuchni i odlej łyżeczkę kokosowego albo lnianego – przygotujesz z nich świetne kosmetyki. Nasze ulubione oleje? Ciężko się zdecydować, ale z pewnością: z awokado, pestek malin, słodkich migdałów, arganowy, jojoba, makadamia, inca inchi czy konopny.

 

Produkt możesz zaaplikować bezpośrednio na skórę czy włosy za pomocą pipety bądź zmieszać z kremem nawilżającym w celu wzbogacenia jego działania. Warto użyć go również do masażu twarzy – joga tej partii ciała przeciwdziała zmarszczkom i uelastycznia tkankę!

 

beauty oil

 

Manicure bezcążkowy

 

Masz wieczorem nieco więcej czasu, a może umiesz dzielić uwagę w trakcie oglądania ukochanego serialu? To idealny moment na wykonanie odświeżającego manicure’u, dzięki któremu Twoje dłonie będą nieskazitelne. Zamiast wymagającej wprawy i obciążającej hybrydy wypróbuj technikę bezcążkową. Nie potrzebujesz ani specjalnych umiejętności, ani gromady akcesoriów.

 

Najpierw odtłuść paznokcie zmywaczem bez acetonu, a następnie delikatnie je opiłuj – w jedną stronę i pilniczkiem papierowym lub szklanym. W kolejnym kroku użyj preparatu zmiękczającego skórki, ale uwaga: nie wycinaj ich, tylko odsuń drewnianym patyczkiem w stronę wału paznokciowego. W końcu manicure biologiczny zabrania używania ostrych narzędzi i „cięcia”. Gdy już nadasz płytkom pożądany kształt, ponownie je odtłuść, a następnie wzmocnij i nabłyszcz dobrą odżywką. I gotowe! Tylko tyle i aż tyle. Co ciekawe, metoda jest na tyle prosta, a rezultat naturalny i uniwersalny, że może Twój partner także się na nią skusi. :)

 

manicure bezcążkowy

 

Aromaterapia świecami

 

W taki dzień jak dziś, gdy cały świat celebruje piękno i urodę, warto rozpalić zachęcająco pachnące świece. Oczywiście te ekologiczne, np. sojowe, są najlepsze. Pamiętaj, żeby zwracać uwagę na to, z czego zrobiona jest masa, ale też knot – niektóre mogą wydzielać trujące substancje!

 

Do wyboru masz świece w wielkich ozdobnych słoikach, które starczają na ponad 100 godzin palenia, albo mniejsze, gdy wonie szybko Ci się nudzą. Dla testowania nowych aromatów najlepsze są z kolei woski w formie tartaletek. Ponieważ jesień za pasem, polecamy takie śliczne zapachy, jak: Storm Watch (powietrze po burzy), Honeycrisp Apple Cider (cydr z miodem), Misty Mountains (mgliste wzgórza) czy Orient Express (o ciepłym orientalnym wydźwięku).

 

świece na jesień

 

Logowanie

Ustaw nowe hasło

Oddzwonimy do Ciebie!