Gianfranco Ferre GF Ferre Bluemusk Woda toaletowa
- Charakterystyka
- Opis
-
Data premiery:
2007
Marka: gianfranco ferre
Linia: gf ferre bluemusk
Rodzaj produktu: wody toaletowe
Kategoria produktu: drogeryjny
Pochodzenie marki: Włochy
Wyprodukowano w: Włochy
Płeć: unisex
Rodzaj zapachu: drzewny, fougere
Nuty głowy: Ananas, Bergamotka, Czarna porzeczka, Melon, Piżmo, Tangerynka
Nuty serca: Fiołek, Jaśmin, Lawenda, Piżmo
Nuty podstawy: Mahoń, Paczula, Szara ambra, Wetyweria
GF Ferre Bluemusk to luksusowa woda toaletowa, która z impetem wkracza w codzienne życie nowoczesnej młodzieży, oferując świeży wir przytłaczającej mocy i miło zaskakując swoją nowością.
Zgodnie z zamierzeniami twórców, zapach jest przeznaczony zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Uosabia cztery żywioły: wodę, powietrze, ogień i ziemię. Samo imię wiele mówi. Wywołuje żywe obrazy oceanu i morza, refleksje i marzenia o pięknym wypoczynku, a także odzwierciedla tajemniczość i zmysłowość urzekającej perfumy, która nie zna konwencji ani granic, zawsze na czele mody i popularności.
W swojej chłodnej, drzewno-fougère kompozycji, odpowiedniej na każdą porę roku, ledwie wyczuwalne nuty bergamotki oraz zawiłe niuanse piżma służą jako otoczenie dla królowej zapachu – owocowej melodii mandarynki, melona i ananasa. Jest także mieszanka delikatnej fiołkowej i soczystej czarnej porzeczki. Tymczasem głównym atutem jest udane splecenie piżma z chłodem morskiej bryzy.
Długa butelka wykonana jest z ciemnoniebieskiego, matowego szkła z akcentami niebieskiego i zwieńczona jest wygodną w użyciu nakrętką z dozownikiem.
Przez kilka lat szukałam tego zapachu wszędzie. Tutaj znalazłam tylko próbkę, którą kilkakrotnie zamawiałam i byłem z niej całkiem zadowolony. W końcu pojawił się na MU i od razu zamówiłem 2, mimo że powinienem był być ostrożny z powodu NISKIEJ ceny. Jestem bardzo rozczarowany... To nie jest BLUEMASK! Ani zapach, ani trwałość! Chciałbym podkreślić, że to nie jest wina MU, ponieważ zawsze byłem zadowolony z ich obsługi. Mój syn, który również używał próbek, zgadza się ze mną w tej kwestii.
Bardzo mi się podobało. Mam Intrusion od Oscara de la Renta - moim zdaniem jest bardzo podobny, tylko ostrzejszy i odważniejszy, jak młodzieżowa seria Oscara. Ja i mój syn będziemy go nosić razem - mimo że jest unisex i bardziej skierowany ku męskiej stronie, idealnie sprawdzi mi się, aby poczuć się zadbana i pewna siebie w pracy w upalny dzień.
Przyzwoity, ale zwykły zapach z nutą piżma dla osób w średnim wieku. Zagadką jest, dlaczego cena wzrosła o 2,5 raza w ciągu miesiąca, biorąc pod uwagę jego przeciętne właściwości.