- «
- 1
- 2
- »
Darmowa dostawa!*
100% oryginalne produkty!
Mugler Angel Muse Refillable Cosmic Pebble - Woda perfumowana
Wzięłam w ciemno i nie zawiodłam się, cudowny zapach .
Zapach jest słodki, zmysłowy i bardzo kobiecy. Mugler jak zwykle nie zawiódł i wypuścił perfumy, moim skromnym zdaniem, bardzo dobrej jakości. Ja jestem zachwycona i polecam!
Uwielbiam ten perfum! Jest czekoladowy, ale gdy ciało się ogrzewa, można również wyczuć ziemistość paczuli. Jest idealny na jesień i zimę, a także nadaje się do noszenia na początku wiosny. Nawet po kąpieli utrzymuje się na skórze.
Zapach jest wspaniale ujawniony w chłodną pogodę!!! Smakuje przepysznie na futrze!! Polecam to, nutella z orzechami, a także ten zapach daje poczucie świętowania...
Słodka paczula! To jest coś niewyobrażalnego! Nie lubię zapachów kulinarnych, słodkie zapachy w ogóle nie są dla mnie. Ale tutaj muszę się pochylić, to naprawdę interesujący zapach! Piękność!
Z butelki - standardowe podstawy Angel, słodka słodycz z lat 90.-2000., na pewno słyszałeś ten zapach, nawet jeśli nie wiedziałeś, że to Angel.
Po rozpyleniu - ostra paczula i Nutella. Jeśli ktoś nie wie/pamięta, jak pachnie paczula - zapach jest podobny do zapachu piołunu.
Połączenie jest oczywiście bardzo intensywne.
Sam zapach jest przyjemny, ale niemożliwe jest pozbycie się skojarzenia z tłustą sprzedawczynią z post-sowieckiego okresu, której paznokcie są uszczerbione, a ona nieustannie je tanie tłuste słodycze i dusi się w przesłodzonych perfumach. Ten rodzaj kobiety nosił Mugler Angel we wszystkich możliwych wersjach i klonach przez ostatnie 25 lat, czyniąc go zapachem złego smaku.
Dobre perfumy, pachną orzechowo-słodko, lekko gorzkie.
Bardzo przyjemny i długotrwały zapach. To jest pierwszy raz, kiedy spotkałem się z taką trwałością. Czuję go przez cały dzień.
Przetestowałem ten zapach i porównałem go z Serge Lutens Borneo, który jest dla mnie obecnie bardzo drogi, więc nie jest zbyt podobny. Choć niektóre nuty są takie same. Tutaj nuta serca jest poprawna: Nutella, nie kremowa róża i orzech... bardziej jak syrop kakaowy z orzechami. Jest trochę za słodki dla mnie, ale interesujący ze względu na ziemistość paczuli i wetiweru, które przytłaczają kremowość i słodycz. Oczywiście, to nie benzyna, to paczula, są gorzkie. Żadnej całej cytrusowej nuty, zero dziesiątych. Całkiem interesujący.