Na początku ma pewną ostrość - może to być frezja, ale potem rozchodzi się i staje się lekki oraz półprzezroczysty, w pełni uzasadniając swoje imię. Wciąż go czuję po co najmniej 4 godzinach. Naprawdę podnosi mi nastrój.
Oryginalne i eleganckie. Początek mocny i esencjonalny. W miarę upływu czasu łagodnieją i rozwijają swój bukiet. Najbardziej odpowiednie na jesień i zimę, bo właśnie podczas chłodnych dni uwydatniają swój czar. Dla wielbicielek niebanalnych zapachów ;)
Początek przesłodki i duszący. Wydaja się aż za mocne. Przypominają mi Amarige Givenchy. Nie rozwijają się, żadnego ogona, oryginalności. Nietrwałe, wszystko znika po jakiś 30 minutach. Liczyłam jednak na jaka wariację wobec "klasycznych" red door. al aura w niczym ich nie przypomina. Żałuję wydanych pieniędzy, Red Door Aura porobią za odświeżacz powietrza.;(
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Na początku ma pewną ostrość - może to być frezja, ale potem rozchodzi się i staje się lekki oraz półprzezroczysty, w pełni uzasadniając swoje imię. Wciąż go czuję po co najmniej 4 godzinach. Naprawdę podnosi mi nastrój.
Cudowne !!!
Oryginalne i eleganckie. Początek mocny i esencjonalny. W miarę upływu czasu łagodnieją i rozwijają swój bukiet. Najbardziej odpowiednie na jesień i zimę, bo właśnie podczas chłodnych dni uwydatniają swój czar. Dla wielbicielek niebanalnych zapachów ;)
Początek przesłodki i duszący. Wydaja się aż za mocne. Przypominają mi Amarige Givenchy. Nie rozwijają się, żadnego ogona, oryginalności. Nietrwałe, wszystko znika po jakiś 30 minutach. Liczyłam jednak na jaka wariację wobec "klasycznych" red door. al aura w niczym ich nie przypomina. Żałuję wydanych pieniędzy, Red Door Aura porobią za odświeżacz powietrza.;(
Świetny zapach, w stylu Elizabeth Arden.