Atelier Cologne Rose Anonyme Woda kolońska
- Charakterystyka
- Opis
-
Data premiery:
2012
Marka: atelier cologne
Linia: rose anonyme
Rodzaj produktu: wody kolońskie
Kategoria produktu: luksusowy
Pojemność: 200 ml
Pochodzenie marki: USA
Wyprodukowano w: Francja
Płeć: unisex
Rodzaj zapachu: kwiatowy, orientalny
Nuty głowy: Bergamotka, Imbir, Róża turecka
Nuty serca: Absolut róży, Agar, Kadzidło
Nuty podstawy: Benzoes, Paczula, Papirus
Atelier Cologne Rose Anonyme to pachnidło jedyne w swoim rodzaju. Co więcej, nie wyróżnia się tylko spośród wód kolońskich, lecz także z tych perfumowanych czy toaletowych. Dlaczego więc jest taka wyjątkowa? Kluczem jest tutaj sześć unikatowych składników tworzących jedną spójną całość. Każda z trzech nut kompozycji złożona jet z dokładnie takiej samej ich kombinacji. Nie bój się jednak nudy i monotonii. Każdy etap projekcji wzmacnia kolejny i nadaje mu jeszcze większą moc.
Pierwszą z użytych esencji jest bergamotka. Cytrus charakteryzuje się gorzkawym smakiem, alejednocześnie ma nad wyraz delikatny zapach. Następne w kolejności jest drzewo agarowe. Stanowi ono kombinację słodkiego i ostrego aromatu przypraw. Dalej nadchodzi orientalny imbir, po którym nadciąga opoponaks – wonna żywica z Syrii o dźwięcznej nazwie. Paczula natomiast opisywana bywa jako ziemno-kwiatowe połączenie naturalnych akordów. Ostatnia na liście jest róża turecka, zwana też damasceńską – rozpowszechniona przez Rzymian i rosnąca w basenie Morza Śródziemnego.
Jeżeli szukasz wody kolońskiej wybijającej się ponad inne powszechne i do bólu standardowe, to Atelier Cologne Rose Anonyme jest dla Ciebie idealnym wyborem.
Chciałem kupić Mad Madame, ale skończyło się na zakupie Rose Anonyme. Niesamowity zapach, trwały i wielowymiarowy.
Luksusowy. Drogi. Naprawdę chcę posiadać ten zapach. Ale jest prawie nieosiągalny. Róża jest obecna na początku. Potem staje się bardziej męska. Rzadko spotkałem tak piękną, delikatną różę gdziekolwiek indziej.
Ciepły, luksusowy, niezbyt słodki, nieświeży, samowystarczalny i zupełnie inny od czegokolwiek innego. Jestem wielbicielem zapachów od Stelli McCartney, Montale, Lancome i Givenchy, a teraz zakochałem się w tej perfumie. W ciągu dnia zmienia się i odkrywa się na nowo.