Krem rozjaśniający do skóry twarzy i ciała Zein Obagi Zo Skin Health Pigment Control Creme

Przez kilka lat zmagałam się z przebarwieniami na twarzy. Plamy nie były bardzo ciemne, ale rozproszone po całej twarzy. Zabiegi laserowe i peelingi nie przyniosły żadnego efektu. Moja kosmetyczka poleciła mi linię produktów ZO. Byłam sceptyczna, ponieważ wszystkie niezbędne produkty kosztowały około 5000, ale zdecydowałam się na zakup. Nie żałuję tej decyzji. Reakcja na krem zależy od typu skóry. Kosmetyczka ostrzegła mnie, że może powodować zaczerwienienia i łuszczenie się skóry, dlatego najlepiej zacząć stosować go co dwa dni i stopniowo przechodzić na codzienne użycie. Jeśli skóra dobrze toleruje kosmetyk, można go stosować rano i wieczorem. Nie kupiłam ponownie całej linii, ale ten konkretny krem kupiłam już po raz trzeci. Moja skóra nie pozwala mi na stosowanie go dwa razy dziennie, ponieważ pojawia się zaczerwienienie i łuszczenie, ale działa! Przez kilka miesięcy stosowania produktu (unikając lata i wiosny) moja skóra nie wyglądała najlepiej, ale po zakończeniu kuracji była idealna. Zarówno przebarwienia, jak i nawet czarne kropki na nosie zniknęły. Moim problemem było zapominanie o aplikacji kremu z filtrem latem, więc problem częściowo powrócił, ale plamy na nosie i policzkach zniknęły na zawsze. Zdecydowanie polecam ten krem.

Nie kupiłam tego produktu tutaj, ale chciałam zostawić pozytywną opinię. W czasie ciąży pojawiły się u mnie plamy pigmentacyjne, z którymi zmagałam się przez kilka lat (około sześciu), próbując różnych metod, takich jak zabiegi peelingujące w salonie, peelingi domowe, kremy wybielające, maski itp. Żadna z tych metod nie przyniosła spektakularnych efektów, a czasami plamy stawały się nawet ciemniejsze.

Kosmetolog polecił mi ten krem. Używałam go przez trzy miesiące, zrobiłam miesięczną przerwę, a następnie kontynuowałam stosowanie. Zrezygnowałam z peelingów, peelingów mechanicznych i innych zabiegów.

Nakładałam ten krem na noc, co drugi dzień, a w ciągu dnia stosowałam SPF 50. Moja domowa pielęgnacja składała się z naturalnych kremów oraz oczyszczacza marki FeelFree, skupiając się wyłącznie na delikatnej pielęgnacji. Bez pocierania, peelingów czy innych tego typu zabiegów!

Rezultaty są widoczne—moje plamy pigmentacyjne stały się znacznie jaśniejsze i prawie niewidoczne. Moja rada to przestać być agresywnym dla swojej skóry. Unikaj peelingów i laserów. Pozwól skórze odpocząć i się zregenerować. Natura, wraz z tym kremem, zrobi swoje!

Gorąco polecam ten krem! W ciągu dnia koniecznie stosuj SPF!

Dla porównania, mam 34+ lat i cerę mieszaną.

Mam dużą melasmę na czole (pokrywającą całe czoło). Nie udało mi się jej całkowicie usunąć i zapomnieć o niej, ponieważ wraca każdego lata—jaśniejsza, ale wciąż się pojawia. Jedynymi rzeczami, które pomagają ją kontrolować i redukować, są zabiegi laserem Lumecca oraz ten krem.