Mugler Angel Elixir Woda perfumowana

Bardzo serdecznie polecam woda perfumowana jest piękna zapach zniewalający i bardzo trwały Mugler wydał następną zniewalająco wodę

Sklep godny zaufania,perfumowana woda Angel Mugler to strzał w 10.To już moje trzecie zakupy tutaj . Piękna granatowa gwiazda dołączyła do mojej kolekcji jest to zapach bardzo kobiecy, pociągający,kwiatowo waniliowy tak ja go odbieram .Otoczenie reaguje na mój zapach bardzo pozytywnie i to mnie cieszy bo kiedy kobieta pachnie pięknie to jest mega piękne uczucie .Nawet kilka razy na ulicy mnie zapytano czym Pani tak pachnie Angel jest jedynym moim ulubionym zapachem . Daję mu najwyższą liczbę gwiazdek za jakość .

Te te zapachy są odpowiednie dla tych, którzy lubią Lancome La Vie Est Belle i Givenchy Ange Ou Demon Le Secret. Są one bardzo podobne do Yves Saint Laurent Black Opium. W komentarzach często brakuje informacji o tym, do jakich zapachów przypominają i jakie miłośniki perfum mogą przyciągnąć.

Otrzymałam próbkę jako prezent i jestem w szoku! To dokładnie to, co kocham! Jest słodkie, ale nie za bardzo, z kwiatowym zapachem i nutami wanilii. Przypomina mi Opium Black od Yves Saint Laurent! Dziękuję.

Otrzymałem próbkę tego zapachu jako prezent. Ma słodki i przytłaczający zapach, który utrzymuje się długo. Jednakże, nie przypadł mi do gustu. Powód tak wysokiej ceny jest niejasny. W ogóle nie ma w sobie niczego, co przypominałoby luksusowy perfum.

Otrzymałem próbkę jako prezent (dziękuję 😌). Jednak zapach przypomniał mi Oriflame/ iPhone. W ogóle nie podobał mi się ten zapach, wydał mi się tani.

Kupiłem to w Europie, nie tutaj, ale moim zdaniem to jest najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek próbowałem! Są trwałe i mają efekt podążania. Czasami wydawało się, że obecne są feromony, ponieważ wszystkie oczy były skierowane na mnie, a ludzie próbowali zbliżyć się do mnie (czasami to naprawdę mnie irytowało).

❤️❤️❤️

Zupełnie inny Anioł. Nie ma potrzeby porównywać go z pierwszym. Jest wspaniały w swoim własnym stylu.

Niestety, tutaj nie ma już nic z Anioła, poza nazwą. Zapach można bardziej dokładnie przypisać linii Alien Goddess. Od samego początku jest bardzo słodki, prawie przytłaczający, z lekkim kwiatowym mydłowym akcentem. Kiedy się uspokaja, zaczyna się przebijać jaśminowiec, a zapach nabiera wakacyjnego klimatu. Ogólnie rzecz biorąc, jest pewne podobieństwo w brzmieniu do nowych wydań YSL Black Opium Le Parfum i Lancome La Nuit Tresore Fleur De Nuit, i ogólnie przypomina mi wiele innych perfum - innymi słowy, brakuje mu unikalności w zapachu. Z pozytywnej strony, butelka jest piękna i ma przyzwoitą trwałość.