Pasty do zębów

By uśmiechać się bez wstydu – pasty do zębów

Higiena jamy ustnej to dziś podstawa, ale czy zawsze tak było? Niegdyś nie wymagano, żeby tego typu formuły miały właściwości wybielające i nie zwracano uwagi, czy są z fluorem czy bez fluoru. Ciekawostką jest fakt, że w ogóle ich używano – i to już w prehistorii! Jednak ówczesne pasty do mycia zębów niczym nie przypominały tych, które znamy teraz ze sklepów. Zamiast szczoteczek sięgano z kolei po ości lub gałązki – pomagało to pozbyć się resztek jedzenia, ale nie zapewniało realnego zdrowia, a na pewno nie działało na kamień nazębny.

Pierwsze naturalne proszki czyszczące pojawiły się tak naprawdę w starożytności i były zarezerwowane wyłącznie dla zamożnych. Egipcjanie i Grecy wykorzystywali je głównie w celach upiększających. Wytwarzano je z popiołu zwierzęcego lub sproszkowanych kopyt i muszli. Dodawano również pachnące składniki, takie jak mirra. W takich pastach do zębów znajdowała się też… uryna. Choć może wydawać się to obrzydliwe, wtedy widziano w tym praktyczny sposób na antybakteryjne lekarstwo (dzięki zawartości mocznika).

Przez wiele epok pasty kojarzyły się z dziwnymi mieszankami. Wszystko zmieniło się w XVIII wieku, gdy w Anglii wypuszczono na rynek ziołowy proszek uzupełniony o glicerynę.

Jakie są rodzaje past do zębów?

Swego rodzaju rewolucja nastąpiła dopiero w XIX wieku, gdy firma Colgate zaproponowała pasty do zębów umieszczone w słoiczkach. Jednak prawdziwy przełom to formuły w tubkach, które kupujemy w sklepach do dziś – w najróżniejszych cenach.

Do najpopularniejszych rodzajów past do zębów zaliczamy:

• Przeciwpróchnicze – najbardziej uniwersalne. Najczęściej z fluorem cyny w składzie, który wykazuje właściwości antybakteryjne.
• Wybielające – usuwają przebarwienia powierzchniowe, typu osad po papierosach czy kawie, i zapobiegają ich powstawaniu w przyszłości (np. Colgate, Oral-B, SPLAT).
• Do zębów wrażliwych – aminofluorek skutecznie chroni odsłonięte szyjki zębowe przed dyskomfortem związanym ze spożywaniem zimnych, ciepłych i kwaśnych pokarmów (np. Elmex czy Sensodyne).
• Na paradontozę – zapobiegają stanom zapalnym dziąseł, regenerują błony śluzowe.
• Naturalne – zazwyczaj bez fluoru, za to z ekstraktami roślinnymi i ziołami: eukaliptusem, melisą, rumiankiem, granatem (np. Himalaya). Mogą też zawierać węgiel aktywny.
• Dla dzieci – bardzo delikatne. Najczęściej bez fluoru, a z ksylitolem (np. Biorepair, Ziaja). Jeśli jednak zdecydujemy się na wersję z fluorem, dobrze, żeby było go jak najmniej, np. 500-1000 ppm F.

Jak dobrać pastę do zębów?

Obecnie pasty do zębów są dostępne w wielu kombinacjach. Najczęściej są smakowe (mięta, cynamon, jaśmin, cola itp.) i kolorowe. Do tego te dla dzieci potrafią zmieniać barwę albo mają właściwości musujące. Najważniejszym składnikiem jest jednak fluor. Często propaguje się pogląd, że jest on szkodliwy, ale tak naprawdę żadna inna substancja nie ma tak cennego działania przeciwpróchniczego. Oprócz tego pasty do zębów zawierają środki ścierne, które czyszczą i realnie wpływają na kamień, redukując go. Muszą uważać na nie jednak osoby o wrażliwej zębinie, ponieważ takie formuły mogą negatywnie wpływać na szkliwo. Podobną czujność należy wykazać w trakcie stosowania preparatów wybielających.

Największe wątpliwości towarzyszą jednak wyborowi pasty do zębów dla dzieci: z fluorem czy bez fluoru? To pytanie zadają sobie wszyscy rodzice, także klienci naszego sklepu. Aktualne wytyczne są jednoznaczne: żaden inny preparat nie zapewni małym ząbkom takiej ochrony, jak ten z fluorem.  Trzeba jednak uważać na jego stężenie – do 6. roku życia nie powinno przekroczyć 1000 ppm F. Naturalne pasty do zębów bez fluoru lepiej zostawić na wyjątkowe okazje, np. do przedszkola, gdzie nie da się kontrolować ilości nakładanej na szczoteczkę.

Skład pasty do zębów – czego możesz się spodziewać

Często nie zwracamy na to uwagi, a to, co znajduje się w paście do zębów – poza fluorem – ma znaczenie. Przykładowo to, że preparat wytwarza sporo piany, wcale nie świadczy o tym, że lepiej oczyszcza, a o tym, że zastosowano w nim tanie środki spieniające, np. SLS i SLES, które mogą wykazywać skutki uboczne, np. podrażniać śluzówkę. Jeszcze gorzej, gdy w składzie past do zębów są słodziki, takie jak sorbitol, aspartam czy sacharyna. Inne podejrzane substancje? Konserwanty (np. glikol propylenowy, benzoesan sodu), sztuczne aromaty i barwniki (np. tlenek tytanu) czy triklosan. Istotna jest też obecność substancji ściernych i polerujących.

Niestety, w praktyce ciężko znaleźć produkt absolutnie idealny. Jeśli nie lubimy past do zębów z fluorem, bo utożsamiamy je z czymś „chemicznymi”, wtedy lepiej sięgnąć po te naturalne. Pamiętajmy jednak, że stosowane w nich ksylitol czy koloidalne krzemionki dobrze oczyszczają, ale nie mają właściwości stricte przeciwpróchniczych i nie wykazują potwierdzonych zdolności ochronnych dla szkliwa.

To, co możemy polecić, to pasty do zębów cenione przez klientów naszego sklepu, np. SPLAT, Curaprox, Himalaya, Biorepair, Marvis, Sensodyne, Oral-B, Colgate, Lacalut, BlanX, Ziaja (Ziajka dla dzieci).

Najlepsza pasta do zębów – Wasz wybór

Zebraliśmy kilka past do zębów cieszących się najlepszymi opiniami – ceny kształtują się od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych za tubkę:

• Beauty Formulas Charcoal – z naturalnym węglem aktywnym w składzie. Najlepsza pasta wybielająca do zębów. Rozjaśnia przebarwienia po nikotynie, kawie, herbacie i winie. Dobrze działa też na kamień, który skutecznie usuwa.
• Biorepair Oralcare Pełna ochrona – pasta do zębów, która dosłownie naprawia szkliwo dzięki opatentowanej technologii microRepair. Koniec z próchnicą i płytką nazębną!
• Ziaja Mintperfekt Szałwia – produkt stomatologiczny bez fluoru. Zwiera myjące krzemionki koloidalne i przeciwzapalną prowitaminę B5. Co ważne, można go stosować bez ograniczeń wiekowych.
• Sensodyne ProSzkliwo – neutralizuje działanie kwasów i znosi nadwrażliwość. Jedna z najlepszych past do zębów dla osób mających problem z odsłaniającymi się szyjkami.
• Himalaya Mint Fresh – ziołowa pasta do zębów, najlepsza dla wegetarian. Bez fluoru i parabenów, za to z koprem indyjskim odświeżającym oddech i korzeniem z drzewa arakowego, który zapobiega krwawieniu dziąseł.
• Marvis Cynamon i mięta – na bazie ksylitolu, który zwiększa przyswajalność wapnia, a także hamuje rozwój drożdżaków i bakterii.