Moim zdaniem, to wspaniałe małe upominko dla siebie. Również wybrałam odcień 705 i jest tu więcej niż wystarczająca ilość połysku. Nadaje ustom delikatny blask i dodaje im objętości. Doskonale pasuje zarówno do makijażu dziennego, jak i wieczorowego.
Makijaż, jak zawsze, świetnie się sprawdza, wszystko jest jasne. Jednak nie podobał mi się błyszczyk. Wybrałem odcień nr 705 beżowy (szczerze mówiąc, licząc na znalezienie alternatywy dla wycofanego błyszczyka Ninel Ultra Volume z efektem 3D, który nie ma sobie równych nawet w segmencie luksusowym, ale rezultat jest zupełnie inny). To tylko kolejny zwykły błyszczyk, z pewnym kolorem w tubce, na którym polegasz podczas zakupów, ale na ustach okazuje się całkowicie przezroczysty, o efekcie mokrych ust, brokat jest ledwo zauważalny, świecą tylko pod silnym sztucznym oświetleniem. Być może w innych odcieniach, takich jak czerwony, może być jakiś kolor zamiast tylko "wilgoci". Jeśli ktoś to lubi, to zapraszam, ale ja wolę błyszczyk, który nie tylko nadaje wilgotny wygląd, ale także lekką intensywność koloru (lub przynajmniej efekt perły), chociaż takich jest niewiele. Ten pozostawia zupełnie naturalny kolor ust. Nie rozpływa się wzdłuż konturu, ale nieznacznie przesiąka do wewnętrznej strony błony śluzowej, co od razu daje smak w ustach, i z tego samego powodu pojawiają się niewielkie grudki w kącikach. Aby rozwiązać ten problem, nakładam go tylko na zewnętrzną połowę ust, nie docierając do kącików (ponieważ jest przezroczysty i niewidoczny), a po pół godzinie rozprowadza się na niepomalowanej połowie i nie przesiąka już do wewnątrz. Jest lepki i włosy do niego przyklejają się. Jest trwały, prawdopodobnie jeśli nie jesz, potrwa cały dzień, a potem jest trudny do usunięcia. Ale może jestem zbyt wymagający, czytam opinie - wszyscy są zachwyceni błyszczykami Diora, a ja przetestowałem wszystkie ich serie i żaden nie zadowolił mnie. Ledwo mogłem się doczekać, aż zużyję kolejną buteleczkę.))
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Mogę powiedzieć krótko: ninelle i makijaż są zawsze najwyższej jakości.
Moim zdaniem, to wspaniałe małe upominko dla siebie. Również wybrałam odcień 705 i jest tu więcej niż wystarczająca ilość połysku. Nadaje ustom delikatny blask i dodaje im objętości. Doskonale pasuje zarówno do makijażu dziennego, jak i wieczorowego.
Makijaż, jak zawsze, świetnie się sprawdza, wszystko jest jasne. Jednak nie podobał mi się błyszczyk. Wybrałem odcień nr 705 beżowy (szczerze mówiąc, licząc na znalezienie alternatywy dla wycofanego błyszczyka Ninel Ultra Volume z efektem 3D, który nie ma sobie równych nawet w segmencie luksusowym, ale rezultat jest zupełnie inny). To tylko kolejny zwykły błyszczyk, z pewnym kolorem w tubce, na którym polegasz podczas zakupów, ale na ustach okazuje się całkowicie przezroczysty, o efekcie mokrych ust, brokat jest ledwo zauważalny, świecą tylko pod silnym sztucznym oświetleniem. Być może w innych odcieniach, takich jak czerwony, może być jakiś kolor zamiast tylko "wilgoci". Jeśli ktoś to lubi, to zapraszam, ale ja wolę błyszczyk, który nie tylko nadaje wilgotny wygląd, ale także lekką intensywność koloru (lub przynajmniej efekt perły), chociaż takich jest niewiele. Ten pozostawia zupełnie naturalny kolor ust. Nie rozpływa się wzdłuż konturu, ale nieznacznie przesiąka do wewnętrznej strony błony śluzowej, co od razu daje smak w ustach, i z tego samego powodu pojawiają się niewielkie grudki w kącikach. Aby rozwiązać ten problem, nakładam go tylko na zewnętrzną połowę ust, nie docierając do kącików (ponieważ jest przezroczysty i niewidoczny), a po pół godzinie rozprowadza się na niepomalowanej połowie i nie przesiąka już do wewnątrz. Jest lepki i włosy do niego przyklejają się. Jest trwały, prawdopodobnie jeśli nie jesz, potrwa cały dzień, a potem jest trudny do usunięcia. Ale może jestem zbyt wymagający, czytam opinie - wszyscy są zachwyceni błyszczykami Diora, a ja przetestowałem wszystkie ich serie i żaden nie zadowolił mnie. Ledwo mogłem się doczekać, aż zużyję kolejną buteleczkę.))