Ten zapach to najlepszy, jaki kiedykolwiek miałam. Kupiłam go w Emiratach i prawie się skończył. Planuję zamówić go z tej strony internetowej i mam nadzieję, że nie będę rozczarowana, ponieważ mam inne perfumy, z którymi mogę go porównać.
"Mój ulubiony zapach! Wschodni luksus! Kupiłem go od razu, gdy pojawił się w 2002 roku w Emiratach. Potem specjalnie kupiłem kolejną identyczną butelkę w celu późniejszego uzupełnienia dwóch pustych pojemników. To zabawne, jak pudełka kartonowe i mikroszczegóły na butelce zmieniają się przy każdym wydaniu, ale sylwetka i wrażenia pozostają takie same! Szkoda, że muszę go wysłać do Bahrajnu w celu uzupełnienia. Znajdę sposób, jak to zrobić. To mój ostateczny zapach na zawsze!"
Zapach jest godny uwagi. Jest słodki, ale nie przytłaczający, bardzo przypominający wanilię, absolutnie pozbawiony jakiejkolwiek kwasowości, niezbyt drzewny, raczej kwiatowo-muszkowy (przynajmniej na mojej skórze). Przypomina nieco Amouage Epic (pod względem słodyczy), ale jest jeszcze bardziej wyrafinowany. Butelka to dzieło sztuki. Nie można go zaliczyć do ciężkich lub upojnie wschodnich zapachów. To wystarczająco lekka wersja Orientu.
Koszmarny! Prześcignięcie Chanel! - Dziewczyny, jesteście zabawne))
Arabskie attary zawsze były znane ze swojego luksusu, naturalności i rzadkości składników. To właśnie Arabowie nauczyli świat tworzyć perfumowane cuda. Nie ma potrzeby porównywać ich do Chanel.
Bardzo chciałabym zobaczyć wersję ozdobioną złotem, diamentami i szafirami.
Na pewno nie odmówiłabym takiego prezentu i bardzo bym podziękowała.
Dla tych, którzy mają dość europejskich zapachów i pragną egzotyki oraz słodkości drzewnych aromatów - voila!
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Ten zapach to najlepszy, jaki kiedykolwiek miałam. Kupiłam go w Emiratach i prawie się skończył. Planuję zamówić go z tej strony internetowej i mam nadzieję, że nie będę rozczarowana, ponieważ mam inne perfumy, z którymi mogę go porównać.
"Mój ulubiony zapach! Wschodni luksus! Kupiłem go od razu, gdy pojawił się w 2002 roku w Emiratach. Potem specjalnie kupiłem kolejną identyczną butelkę w celu późniejszego uzupełnienia dwóch pustych pojemników. To zabawne, jak pudełka kartonowe i mikroszczegóły na butelce zmieniają się przy każdym wydaniu, ale sylwetka i wrażenia pozostają takie same! Szkoda, że muszę go wysłać do Bahrajnu w celu uzupełnienia. Znajdę sposób, jak to zrobić. To mój ostateczny zapach na zawsze!"
Zapach jest godny uwagi. Jest słodki, ale nie przytłaczający, bardzo przypominający wanilię, absolutnie pozbawiony jakiejkolwiek kwasowości, niezbyt drzewny, raczej kwiatowo-muszkowy (przynajmniej na mojej skórze). Przypomina nieco Amouage Epic (pod względem słodyczy), ale jest jeszcze bardziej wyrafinowany. Butelka to dzieło sztuki. Nie można go zaliczyć do ciężkich lub upojnie wschodnich zapachów. To wystarczająco lekka wersja Orientu.
Koszmarny! Prześcignięcie Chanel! - Dziewczyny, jesteście zabawne))
Arabskie attary zawsze były znane ze swojego luksusu, naturalności i rzadkości składników. To właśnie Arabowie nauczyli świat tworzyć perfumowane cuda. Nie ma potrzeby porównywać ich do Chanel.
Bardzo chciałabym zobaczyć wersję ozdobioną złotem, diamentami i szafirami.
Na pewno nie odmówiłabym takiego prezentu i bardzo bym podziękowała.
Dla tych, którzy mają dość europejskich zapachów i pragną egzotyki oraz słodkości drzewnych aromatów - voila!