- Charakterystyka
- Opis
- Sposób użycia
-
Wiek:
18+
Marka: shy deer
Linia: face care
Rodzaj produktu: olejki do ust
Działanie: nadanie połysku, nawilżanie, odbudowa, odżywianie, ukojenie
Składnik: kompozycja, róża
Zapach: granat
Pora stosowania: uniwersalna
Płeć: kobieta
Kategoria produktu: drogeryjny
Rodzaj cery: każdy rodzaj
Pochodzenie marki: Polska
Wyprodukowano w: Polska
Gdy wydaje Ci się, że Twoje usta nie są imponujące, nie musisz pędzić po specjalistyczne zastrzyki. Podkreśl swoją urodę wyjątkowym naturalnym masełkiem do ust Shy Deer. Polska marka wykorzystując najwyższej jakości naturalne składniki, tworzy niezwykłe preparaty, które zapewnią Ci oszałamiające efekty.
Preparat wyrównuje i wzmacnia barwę warg. Stają się one optycznie większe i pełniejsze. Dodatkowo środek zmniejsza uczucie pieczenia i swędzenia, a także chroni przed mikrourazami. Wzmacnia delikatny naskórek i przyspiesza jego odbudowę. Składniki odżywiają i nawilżają tkankę oraz nadają jej piękny zdrowy połysk. Efekty widoczne są od razu po zastosowaniu. Specyfik jest łatwy w użyciu, delikatna konsystencja szybko się wchłania. Formuła została wzbogacona w masła mango, kokosowe i shea. Dodano również ekstrakt aloesowy i z granatu. Wykorzystano również właściwości olejki jojoba i wosku karnauba i candelilla.
Naturalne masełko do ust Shy Deer nie ma sobie równych. Nie podrażnia i nie powoduje alergii, dlatego może byś stosowane nawet u osób z nadwrażliwością na inne preparaty. Twój uśmiech jeszcze nigdy nie był tak zniewalający!
-
Nanieś odpowiednią ilość preparatu na wargi. Wypróbuj również naturalny krem do skóry mieszanej i tłustej na dzień i noc Shy Deer.
Z początku byłam zachwycona produktem, przede wszystkim z powodu składu.
Przy aplikacji czuć było drobinki oleju jajoba, przez który trzeba było potrzeć usta, aby się rozpuścił. Niestety po dłuższym stosowaniu zaczyna to być uciążliwe. Zgodnie z opisem producenta produkt nadaje mocniejszy kolor, a usta wydają się pełniejsze od razu po zastosowaniu, zapewne przez wspomniane wcześniej drobinki dające efekt peelingu. Oczywiście, również jak w przypadku peelingu efekt szybko znika, pozostawiając tłustą warstwę na ustach. Utrzymuje się ona przez długi czas, co jest dla mnie plusem.
Opakowanie jest wykonane z kartonu, co dla niektórych również może być zaletą. Dla mnie nie miało to dużego znaczenia. Ważne, aby dobrze wykonywał swoje zadanie. Czy wykonuje? I tak, i nie. Karton jest wytrzymały i nie robił się miękki w miejscach, gdzie spotyka się z produktem (o co przez chwilę posądzałam zakrętkę). Za to, aby wydobyć więcej produktu, trzeba nacisnąć kartonik od dołu, wypychając masełko na zewnątrz. Należy przy tym uważać, ponieważ nie można tego cofnąć. Raz za bardzo wyłożony produkt przy nałożeniu wieczka rozsmarowuje się. Należy również zwracać uwagę na ciepło, ponieważ produkt rozpływa się i powstaje dziwna „papka” pozostawiająca biały nalot na ustach po nałożeniu. Dlatego lepiej nie popełniać tego błędu co ja i nie wkładać go do kieszeni.
Ostatecznie masełko oceniam na trzy gwiazdki. Spodziewałam się więcej po produkcie kosztującym prawie 40 złotych. Jest wiele lepszych i tańszych zamienników, dających podobny efekt. Jednak gdy ktoś ma ochotę, to warto spróbować, gdy jest dostępny w przecenie nawet dla samego doświadczenia.