Uwielbiamy naturalne składniki w kosmetykach. Bo przyroda nie próżnuje i umie sama o siebie zadbać. A skoro algi żyły na naszej planecie, jeszcze zanim pojawił się człowiek, to znaczy, że umieją sobie poradzić w każdych warunkach. I że są pełne cennych substancji, a te są najważniejsze w prawidłowej pielęgnacji. Przekonaj się, dlaczego musisz mieć choć jeden produkt na bazie wodorostów.
Być może nie wyglądają zachęcająco. Być może kojarzą Ci się z dnem morza, gdy na wakacjach idziesz popływać i czujesz, jak coś smaga Twoje łydki. Być może uznawałaś je do tej pory za bezużyteczne. Ale… teraz będzie inaczej. Gdy dowiesz się, jakie bogactwo w sobie skrywają, nie tylko diametralnie zmienisz o nich zdanie, lecz wprost je pokochasz! ;)
Glony to podstawa
Algi żyją i w wodzie słodkiej, i słonej – nieważne, czy jest ciepła czy zimna. Są również hodowane w sztucznych zbiornikach specjalnie na cele przemysłowe. Najchętniej wykorzystuje się je w gałęzi spożywczej oraz w kosmetyce. Ta ostatnia jest nimi szczególnie zachwycona, ponieważ wspaniale pielęgnują włosy i skórę.
Jakie są ich rodzaje? Główny podział grupuje je według kolorów: zielenice, brunatnice i krasnorosty. W Polsce najczęstszy jest morszczyn, który porasta Bałtyk. W branży urodowej ceni się z kolei najbardziej wodorosty japońskie, hawajskie i bretońskie. W składach preparatów szukaj takich nazw, jak: chrząstnica kędzierzawa, ulwa sałatowa czy listownica palczasta (słynna laminaria). Tak naprawdę jest ich jednak cały ogrom, a w spisie INCI często widnieją po prostu jako algae extract. We wszelkich maskach, szamponach czy peelingach stosuje się glony w dwóch postaciach – są albo sproszkowane, albo robi się z nich ekstrakty. Wcześniej jednak zawsze są najpierw liofilizowane bądź suszone, a następnie się je rozdrabnia na pyłek dodawany do kosmetyków.
Algi lekarstwem na wszystko
W przypadku wodorostów lepiej spytać o to, czego nie mają, niż o to, co w sobie kryją. Bo to dosłownie cała skrzynia skarbów, z którą zechcesz mieć do czynienia. W algach znajdziesz: przeciwstarzeniowe i przeciwzapalne polifenole, proteiny, lipidy, węglowodany (sorbitol, mannitol, kwas hialuronowy), aminokwasy (lizyna, glicyna, aspargina, alanina), witaminy (A, z grupy B, C, D, E i K) oraz makro- i mikroelementy (cynk, fosfor, jod, magnez, mangan, miedź, wapń, żelazo i wiele innych).
Nie ma więc rzeczy, której pospolite glony by dla Ciebie nie zrobiły. Właśnie dlatego stanowią jeden z głównych komponentów: maseczek do twarzy i włosów, kremów, koncentratów, żeli pod prysznic, scrubów czy balsamów antycellulitowych i wyszczuplających.
Określ swoje potrzeby
Algi pomogą Ci, jeśli masz jeden z poniższych problemów.
1. Moja skóra się starzeje, pojawiają się na niej zmarszczki
Wodorosty to bogate źródło odmładzającej witaminy E. Do tego dzięki polisacharydom usprawniają mikrokrążenie – dotleniona i odżywiona skóra wygląda zdrowiej, jest bardziej elastyczna i bez przebarwień. Za ładny koloryt odpowiadają również beta-karoten i witamina C. Spróbuj na przykład odżywczego kremu o lipidowej formule.
Glony są też cenne ze względu na aosainę – składnik, który hamuje rozpad elastyny będącej podstawowym budulcem skóry. Mikroelementy i polifenole są z kolei odpowiedzialne za walkę z wolnymi rodnikami, przyda się więc algowa maska do twarzy.
2. Moja skóra jest sucha i poszarzała
Nie martw się, jeśli Twoja cera wygląda na zmęczoną i zniszczoną. Algi silnie odżywiają i regenerują – głównie dzięki minerałom, proteinom, aminokwasom i witaminom. Morska siła wspaniale wspomaga również nawilżenie komórek. Kwas hialuronowy ekstremalnie zmiękcza, a sorbitol zabezpiecza skórę przed nadmierną utratą wilgoci poprzez utworzenie na niej niewidzialnej powłoczki.
3. Moja skóra jest podrażniona
Nic straconego! Przeciwzapalne polifenole pomogą ukoić zaczerwienienia i pieczenie bądź swędzenie. Do tego witaminy z grupy B zmniejszą widoczność blizn poprzez odnowę naskórka. Cera widocznie się wygładzi i uelastyczni.
4. Mam nieposłuszne i podniszczone włosy
Wodorosty wspaniale regenerują pasma. W szamponach i odżywkach szukaj na przykład algi Cystoseira compressa.
5. Mam cellulit i tendencję do powstawania obrzęków
Co najlepiej radzi sobie z tkanką tłuszczową? Jod, który działa tuż pod skórą i nie dosyć, że pomaga pozbyć się niechcianej warstewki, to jeszcze przy okazji reguluje pracę gruczołów łojowych. Z kolei alginiany i polisacharydy przyspieszają przemianę materii, co wiąże się między innymi z poprawą sprężystości skóry. Błoto z alg morskich to więc Twój ratunek.
Jak widzisz, algi mają bardzo szerokie zastosowanie w kosmetyce i działają zbawiennie praktycznie na całe ciało, ale i organizm. Spróbuj uzupełnić kurację zewnętrzną spożywaniem wodorostów – dzięki temu Twoje włosy, paznokcie i skóra będą jeszcze piękniejsze!