Szczoteczki do zębów

Musimy używać ich wszyscy – szczoteczki do zębów

Zęby są niczym wizytówka – piękne, białe i proste to niewątpliwy powód do dumy. Problemy zaczynają się, gdy kości są zaniedbane i prezentują się niezbyt estetycznie. Jeszcze większy kłopot to próchnica i inne wyniszczające procesy, które mogą negatywnie wpływać na zdrowie dorosłych i dzieci. Tymczasem nie potrzeba skomplikowanych metod, by sobie pomóc – wystarczy regularnie sięgać po szczoteczki do mycia zębów (klasyczne, elektryczne, twarde lub miękkie), które wraz z pastą, płynem do płukania i nicią dentystyczną stanowią podstawę codziennej higieny jamy ustnej.

A czy wiesz, że przybory i preparaty służące do dbania o zęby i dziąsła nie zawsze były dobrem powszechnym? Za moment powstania pierwszych szczoteczek do zębów uznaje się XV wiek (Chiny), ale masowa produkcja rozpoczęła się dopiero w XVIII wieku w Anglii. Aż do początku XX wieku włosie w szczoteczkach było naturalne (na przykład z niedźwiedzia), ale niezbyt się sprawdzało, ponieważ było za twarde – z tego powodu zastąpiono je miękkim nylonem, który jest chętnie stosowany do dziś.

Jakie są rodzaje szczoteczek do zębów?

• Klasyczne manualne – najbardziej uniwersalne. Dostępne w wielu wariantach: plastikowe (coraz bardziej ograniczane lub z ulepszonymi rozwiązaniami typu wymienne główki), bambusowe, z włosiem twardym, miękkim, nylonowym lub naturalnym. Minimalistyczne i o nowoczesnym designie albo kolorowe i bajkowe dla dzieci.
• Składane – typowo turystyczne, często dostępne w całych zestawach (np. Curaprox Travel Set). Są niewielkich rozmiarów, wręcz kieszonkowe. Idealne do pracy, szkoły, a nawet dla dzieci do przedszkola. Najczęściej posiadają wentylowane, higieniczne etui.
• Elektryczne (obrotowe) – na baterie lub ładowane. Również dla dorosłych i delikatniejsze dla dzieci. Działają na zasadzie ruchów rotacyjnych – główka kręci się wokół własnej osi. Takich obrotów jest do ok. 9 tys. na minutę, czyli nawet 10 razy mniej niż oferują modele…
• Soniczne – wykorzystują siłę fal dźwiękowych mieszających wodę i pastę do postaci oczyszczających bąbelków, które docierają do wszystkich zakamarków jamy ustnej i tym samym skutecznie zapobiegają próchnicy.

Która szczoteczka do zębów jest najlepsza?

• Klasyczne szczoteczki manualne. Producenci (np. Curaprox) oferują je w wielu kształtach i kolorach, jednak najważniejszym wyznacznikiem, którym powinniśmy się kierować, jest twardość włosia. Mitem jest, że im jest ono sztywniejsze, tym lepsze – choć można znaleźć wiele takich komentarzy. Dla dziąseł i języka zdecydowanie lepsze są miękkie włoski, które nie podrażniają błony śluzowej. Należy też pamiętać, żeby w trakcie mycia ust nie przyciskać przyborów zbyt mocno, gdyż może to prowadzić do odsłonięcia się szyjek i nadwrażliwości.
• Szczoteczki elektryczne i soniczne (te drugie to nowoczesna generacja czyścików). Ruchome głowice obracają się wokół własnej osi oraz pulsują, dzięki czemu świetnie radzą sobie z czyszczeniem nawet ciężko dostępnych miejsc, takich jak końce łuków zębowych czy przestrzenie pomiędzy pojedynczymi kośćmi. Dodatkowo drgają na tyle silnie, że zapobiegają gromadzeniu się kamienia i osadu. Produkty dla dzieci (np. Oral-B) często też wygrywają wesołe melodie czy migają tęczą barw.

Jaką twardość szczoteczki do zębów wybrać?

To nie taka oczywista sprawa. Wśród wielu osób pokutuje przekonanie, że im bardziej twarde włosie, tym lepiej – dokładniej zmyje płytkę nazębną i zalegający osad. Z jednej strony tak, ale… Twarde szczoteczki mogą, niestety, silnie podrażniać wrażliwe dziąsła i przyczyniać się do odsłaniania szyjek (zwłaszcza jeśli dodamy do tego nieprawidłową technikę czyszczenia zębów, czyli zamaszystymi ruchami kolistymi lub pionowo: góra-dół). Zatem jaką twardość szczoteczki do mycia zębów wybrać?

Osobom z tendencją do krwawienia dziąseł i nadwrażliwymi zębami z odsłoniętymi kanalikami (ale i dzieciom) polecane są szczoteczki miękkie. Niekoniecznie klasyczne, ponieważ soniczne z różnymi trybami intensywności sprawdzą się równie dobrze, tym bardziej że nie wymagają docisku.

Pamiętaj też o wspomnianej technice mycia zębów – obecnie stomatolodzy rekomendują ruchy wymiatające, czyli od strony dziąsła w górę (tak, jakbyśmy chcieli delikatnie naciągnąć je na kość). Jeśli będziesz robić na odwrót, to nawet najbardziej miękkie włosie na nic się zda.

Soniczna szczoteczka do zębów – totalny hit!

Cóż, klasyczne szczoteczki mają grono wiernych fanów i, w gruncie rzeczy, wiele zalet: można zabrać je w podróż, są lekkie, poręczne, często też składane (np. Curaprox). Najchętniej korzystają z nich dzieci, które niekiedy boją się głośności modeli elektrycznych. Wydaje się również, że to wersje klasyczne mają najbardziej miękkie włosie i umożliwiają najdelikatniejsze mycie. Ale to mit.

Gdy zdecydujesz się – zamiast na kolejną klasyczną czy elektryczną – na soniczną szczoteczkę do zębów (np. Oral-B), szybko zmienisz zdanie i nie będziesz już wyobrażać sobie bez niej codziennej higieny. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nawet Twoje dzieci się do niej przekonają. Dlaczego?

• Łatwość użycia – nie trzeba dociskać główki, wystarczy powoli przesuwać ją wzdłuż łuków, a drgania wywołane przez fale dźwiękowe wykonają za nas cały wysiłek. Najmocniejsze warianty osiągają ponad 90 tys. ruchów na minutę (!).
• Takie szczoteczki są dostępne w wersji junior z delikatniejszym trybem pracy. W związku z tym nawet twarde włosie przestaje być dużym problemem.