Już listopad, ale ciepłe wspomnienie lata jeszcze trwa w pamięci. Co więcej, niektóre z nas dopiero co wróciły z późniejszych wakacji w egzotycznych krajach. Ponieważ jednak chłody dają się we znaki, trzeba czym prędzej rozpocząć jesienno-zimową pielęgnację. Zapewne skupisz się na skórze, ale nie możesz też zapomnieć o włosach.
Cały gorący sezon spędziłaś na słońcu. Intensywne promienie miło grzały ciało, ale przy okazji zrobiły też swoje, jeśli chodzi o cerę i Twoją fryzurę. O ile tą pierwszą jesteś zapewne mocno zainteresowana, ponieważ codziennie oglądasz ją dokładnie w lustrze, o tyle stan kosmyków bywa bagatelizowany. Gdy wyglądają średnio ładnie, zaczesujesz włosy w kucyk i biegniesz do pracy. Oczywiście przez jakiś czas można tak funkcjonować, ale gdy wreszcie postanowisz rozpuścić pukle i zaskoczyć finezyjnym uczesaniem na przykład na imprezie, może Cię czekać niemiła niespodzianka. Podpowiadamy, co musisz zrobić, by zregenerować pasma i zapewnić im blask w te szare dni.
Krok 1: zdiagnozowanie problemu
Nie stosowałaś kosmetyków przeciwsłonecznych z filtrami, które stanowiłyby tarczę dla Twoich włosów i teraz dziwisz się, że są suche, łamliwe i bez życia? Musisz wiedzieć, że zarówno promieniowanie, jak i wiatr bądź słona czy chlorowana woda (pamiętasz te miłe letnie kąpiele, prawda?) zapewne przyczyniły się do tego, że w łuskach włókien osłabiły się wiązania keratynowe oraz wypłukał się z nich pigment, który wcześniej świetliście rozświetlał Twoje uczesanie. I wcale nie musiałaś mieć włosów farbowanych, żeby Twój odcień blond zżółkł, a brąz utrzymany w modnej chłodnej tonacji przeistoczył się w ciepły kasztanowy albo gorącą czekoladę. Musisz czym prędzej uporać się z problemem!
Krok 2: kuracja odbudowująca
Bardzo ważne, żebyś nie zaczynała od farbowania. Tak, wiemy, że masz już dosyć swojego wyblakniętego koloru, ale jeśli rozpoczniesz zabiegi chemiczne na głowie w kiepskiej kondycji, tylko pogorszysz stan pasm. Bądź cierpliwa – jeśli będziesz sumienna, wystarczy nawet pół miesiąca, żeby odnowić swój wygląd i zapewnić kosmykom zdrowie.
Do codziennego oczyszczania używaj szamponu o właściwościach nawilżających. Może mieć w składzie na przykład oleje arganowy lub makadamia albo proteiny mleczne. Równie ważna jest odżywka regenerująca – najlepiej z tej samej serii – która wzmocni działanie szamponu. Najistotniejsza okazuje się jednak dobra maska, która funkcjonuje najintensywniej i realnie odbudowuje włókna, uzupełniając w nich ubytki i wzmacniając je na przyszłość. Koniecznie pamiętaj, żeby miała w składzie keratynę.
Ważne! Ponieważ maska jest silniejsza, nie powinnaś stosować jej na co dzień, ponieważ może przeciążyć włosy. Wystarczą dwa (góra trzy) razy w tygodniu. Zazwyczaj zaleca się trzymać ją na głowie około 5–10 minut, ale jeśli masz czas na kurację pod ciepłym ręcznikiem trwającą kwadrans, to efekty będą jeszcze lepsze.
Cenne wskazówki:
– postaraj się nie stosować preparatów, które zawierają wysuszający alkohol; na czas terapii zrezygnuj więc na przykład z mocno utrwalających lakierów;
– tuż przed farbowaniem unikaj aplikowania produktów pielęgnacyjnych: maski użyj najpóźniej trzy dni wcześniej, a odżywki – dzień;
– jeśli Twoja fryzura jest w naprawdę fatalnym stanie, spróbuj profesjonalnych kuracji wzmacniających pasma, na przykład odżywczych ampułek.
Krok 3: odświeżająca koloryzacja
Po co najmniej dwóch tygodniach terapii sprawdź, czy Twoje uczesanie wygląda lepiej, a kosmyki są bardziej miękkie, jedwabiste, wygładzone i bez rozdwojonych końcówek. Jeżeli tak, sięgnij po farbę. Oczywiście możesz udać się do salonu, ale współczesne kremy koloryzujące są na tyle bezpieczne (w większości już pozbawione amoniaku) i łatwe w użyciu, że z pewnością poradzisz sobie w domowych pieleszach.
W przypadku włosów siwych wybieraj wyłącznie farby trwałe starczające na osiem tygodni. Dla odświeżenia odcienia nadadzą się z kolei te półtrwałe, które działają podobnie długo, ale są słabsze i zamiast o trzy, cztery tony zmieniają barwę góra o dwa. Szczerze polecamy też formuły wzbogacone o dobroczynne olejki, które przy okazji zabiegu wypielęgnują pukle i zabezpieczą je przed szkodliwymi związkami chemicznymi.
I nie zapominaj, że na koloryzacji nie koniec. Również po niej powinnaś stosować regularnie jeśli nie maskę, to chociaż odżywkę. Najlepiej do włosów farbowanych, ponieważ zabezpieczy kolor przed płowieniem i pogłębi barwę pigmentów, które będą spektakularnie błyszczeć w świetle. A gdy zamarzy Ci się podbicie odcienia albo szybkie ukrycie odrostów, sięgnij po spray maskujący albo piankę odświeżającą.
Niewiele potrzeba, żeby Twoje pasma zawsze prezentowały się perfekcyjnie – wystarczy wprowadzić do codziennej rutyny kilka podstawowych kosmetyków i wyrobić sobie dobre nawyki koloryzacyjne. ;)