Jeśli borykasz się ze zmianami barwnikowymi, to wiesz, że to całoroczny problem. Jednak to właśnie zima jest porą, kiedy najlepiej z nimi walczyć. Słońce i wszelkie formy opalania absolutnie nie będą Ci sprzyjać, dlatego nie czekaj ani chwili dłużej.
Przebarwienia to punktowe, nierównomiernie rozłożone złogi melaniny, które w ponad połowie przypadków znajdują się w naskórku, dlatego łatwo można się ich pozbyć. Przyczyny ich powstawania mogą być różne – na przykład hormonalne czy jako powikłanie po trądziku – ale najczęściej szkodliwy wpływ na skórę ma promieniowanie słoneczne. Dlatego tak ważne są kremy z filtrami stosowane o każdej porze roku, nie tylko w środku lata. Istotne jest również uważne obserwowanie plam pigmentacyjnych, ponieważ nie zawsze mają wyłącznie niegroźny wymiar estetyczny – czasami podłoże może być też zdrowotne, więc w razie jakichkolwiek wątpliwości koniecznie należy udać się do lekarza.
Jeśli masz tendencję do nawracających przebarwień, niestety musisz o tym pamiętać w trakcie codziennej pielęgnacji. Na szczęście metod jest wiele i możesz je dobrać indywidualnie do swoich preferencji.
Naturalne rozwiązania
Skoro kolorowe zmiany powstają w naturalnych okolicznościach (promieniowanie UV), to znaczy, że da się ich pozbyć w podobny sposób. Jeśli jesteś fanką ekologicznych rozwiązań, mamy dla Ciebie kilka podpowiedzi. I to smakowitych! Pamiętaj jednak, że żeby zadziałały, musisz konsekwentnie wdrażać je w życie co najmniej przez dwa miesiące.
Maseczka z miodu i migdałów: miód zmieszaj ze zmiksowanymi płatkami migdałów w proporcji dwa do jednego. Codziennie nakładaj na kwadrans na miejsca dotknięte problemem (twarz, dekolt, dłonie itp.), a następnie zmywaj wodą.
+ ekstremalne nawilżenie
+ działanie antybakteryjne
Sok z cytryny: możesz go używać na dwa sposoby. Albo połącz z wodą, nasącz płatek kosmetyczny i przecieraj przebarwienia tak, jakby był to tonik (koniecznie unikaj okolic oczu oraz linii włosów i brwi!), albo połącz go z jogurtem i aplikuj jako maseczkę zmywalną za pomocą chłodnej wody.
+ wyraźnie rozjaśnienie
+ rozświetlenie
Papka z natki pietruszki: stosuj ją samodzielnie bądź w połączeniu z dwoma poprzednimi składnikami. Przygotuj maseczkę do nałożenia na 20 minut. Najpierw zalej pietruszkę gorącą wodą, a następnie drobno posiekaj i ugnieć w moździerzu.
+ właściwości depigmentacyjne
Soda oczyszczona: rozpuść w wodzie, aż powstanie papka, następnie nanieś na plamy i po kilku minutach zmyj.
+ złuszczenie naskórka
Plastry ogórka zielonego: ten sposób nas pewno polubisz. ;) Pokrój warzywo w plasterki i przyłóż do zmienionych obszarów; wcześniej oczyść skórę.
+ działanie wybielające
+ łagodzące nawilżenie
+ dodatkowe odświeżenie
Kremem w piegi
Szybsze i niekiedy przyjemniejsze będzie zastosowanie odpowiednich kosmetyków wybielających, które w zaawansowany sposób radzą sobie z przebarwieniami. Zawsze jest to też tańsza i mniej inwazyjna metoda niż zabiegi medycyny estetycznej, choć te drugie cieszą się niemal natychmiastową skutecznością. Pojedyncza wizyta jednak nie wystarczy i zazwyczaj potrzebnych jest kilka razy, żeby nowoczesny laser usunął zmianę, więc koszt wielokrotnie wzrasta. Na początek spróbuj więc metod powszechnie dostępnych. Dzięki specjalistycznym preparatom nie tylko zniwelujesz już powstałe plamki, lecz także zapobiegniesz tworzeniu się nowych.
Powszechnie wszelkie kremy i serum wyrównujące koloryt skóry dzieli się na trzy grupy wedle zawartości składników aktywnych. Obecnie jednak praktycznie wszystkie preparaty łączą w sobie takie główne funkcje, jak: przyspieszenie złuszczania starego naskórka, zredukowanie produkcji barwników i spowolnienie ich przedostawania się do wierzchniej warstwy skóry. Jakich substancji szukać więc w kosmetykach na przebarwienia?
1. O działaniu eksfoliacyjnym: kwasy salicylowy, glikolowy, askorbinowy i niacynamid.
2. Spowalniających tworzenie się melaniny: kwasy kojowy i azelainowy, retinoidy, hydrochinon.
3. O właściwościach zapobiegawczych: ekstrakt z drożdży, witamina E.
Zetrzyj plamy peelingiem
Całość kuracji możesz uzupełnić peelingiem – zarówno scrubem z drobinkami ścierającymi, jak i enzymatycznym. Ten pierwszy jest bardziej inwazyjny, dlatego jeśli masz wrażliwą skórę, zrezygnuj z niego na rzecz kwasów. Nigdy nie sięgaj po nie częściej niż dwa razy w tygodniu, żeby dać skórze czas na regenerację.