Dziś najbardziej kaloryczny dzień w całym kalendarzu. Ta okazja skłania do refleksji. I nie chodzi tu o przemyślenie swojej diety, choć jest ona dla skóry tak naprawdę niezwykle istotna. Czas zastanowić się nad stanem cery, zwłaszcza tej tłustej i ciężkiej do ujarzmienia.
Gdy Twoja twarz nadmiernie się błyszczy i każdy dotyk sprawia, że na dłoniach zostaje nieprzyjemny lepki ślad, to oznacza, że masz skórę przetłuszczającą się lub mieszaną. Gruczoły łojowe pracują wtedy ze wzmożoną mocą i produkują nadprogramowe ilości sebum. Jego nadmiar niesie za sobą wiele negatywnych konsekwencji – wiecznie spływający makijaż to tylko jedna z nich. Niestety, nagromadzona i niezmyta substancja zaczyna zalegać na buzi i zatyka pory, a od tego tylko krok do trądziku, zaczerwienień, nierówności, a nawet – ciągłych stanów zapalnych.
Istotne, że niekoniecznie cała twarz musi być tłusta. Najczęstszą sytuacją jest wariant mieszany, a specjaliści określają go jako strefę T. W tym przypadku sebum pojawia się regularnie wyłącznie na czole, nosie i brodzie, ale już nie na policzkach, które potrafią być wręcz przesuszone. To komplikuje sytuację, ponieważ nie możesz już swobodnie traktować całej buzi kosmetykami matującymi, tylko musisz stosować podzieloną pielęgnację. Jeszcze trudniej robi się, gdy masz na przykład widoczne naczynka w okolicach nosa – wtedy na ten obszar powinnaś aplikować osobny krem na rumień. Skupmy się jednak wyłącznie na cerze tłustej. Jak o nią dbać?
Cztery etapy dbania o skórę tłustą: 1. Głębokie oczyszczenie. 2. Umycie twarzy wodą. 3. Użycie toniku. 4. Nałożenie kremu nawilżającego.
Oczyszczanie + peeling
To jeden z najważniejszych kroków w drodze do idealnej skóry. Jeśli nie wymyjesz dobrze nagromadzonego sebum, nic Ci po specjalistycznych kremach i maściach. A to dlatego, że po prostu nie będą miały okazji przedostać się do głębszych warstw cery. Równie istotne jest złuszczanie martwego naskórka. Odpowiednie peelingi do skóry tłustej perfekcyjnie wygładzą buzię, pomogą pozbyć się nieczystości i pobudzą tkankę do regeneracji.
Żeby uzyskać tego typu efekty peeling musi mieć właściwości zwężające pory i regulujące wydzielanie się łoju. Jeśli masz dosyć gruby i niewrażliwy naskórek, możesz spróbować tradycyjnych preparatów z drobinkami ścierającymi albo sama przygotować peeling naturalny, na przykład z kawy czy soli morskiej. Jeżeli jednak Twoja cera źle reaguje na takie dosyć inwazyjne kosmetyki, raz lub dwa razy w tygodniu używaj delikatnych peelingów enzymatycznych lub co jakiś czas zastosuj maseczkę peel off. Najlepiej, żeby były z węglem aktywnym albo kwasami – owocowymi czy fitowym.
Kosmetyki myjące typowo na co dzień powinny zaś dobrze oczyszczać, ale i regulować pracę gruczołów poprzez delikatne, ale nie ekstremalne matowienie. Jeśli źle dobierzesz produkt, sebum powróci ze zdwojoną siłą. Najlepsze będą dla Ciebie łagodne pianki i żele bądź pasty z wyciągami roślinnymi. Zazwyczaj zwraca się uwagę na to, żeby formuła była beztłuszczowa, ale obecnie panuje trend na mycie skóry tłustej… olejami, które stosunkowo najmniej naruszają równowagę twarzy.
Tonizowanie + nawilżanie
Kolejny etap, bez którego nie może się obyć cera nadmiernie produkująca sebum, to tonik zwężający pory i działający antybakteryjnie. Równie skuteczne są specjalne płyny z kwasami: salicylowym, glikolowym, azelainowym czy migdałowym.
Gdy skóra będzie już perfekcyjnie przygotowana, wtedy dopiero możesz wklepać krem lub serum. Ale: miej dwa różne kosmetyki zarówno na poranek, jak i wieczór. Na dzień najlepiej posłuży Ci emulsja nawilżająca zawierająca dodatkowo filtry przeciwsłoneczne, które zniwelują szkodliwy wpływ czynników zewnętrznych na podrażniony naskórek. Formuła preparatu musi być lekka i powinna się szybko wchłaniać (zresztą zupełnie tak samo jak podkład, jeśli go używasz). Na noc aplikuj z kolei mocniejszy i bardziej specjalistyczny specyfik – przeciwtrądzikowy lub silnie regenerujący. Zawsze czytaj też składy. Złe będą dla Ciebie wszystkie substancje oleiste o właściwościach natłuszczających – takich kosmetyków po prostu nie kupuj.
Aha, i pamiętaj – znaczenie mają też szczegóły życia codziennego, na które do tej pory mogłaś nie zwracać uwagi. Powinnaś jak najczęściej wymieniać zarówno poszewki na poduszki, jak i ręczniki do twarzy, ponieważ zgromadzone na nich brud i kurz sprzyjają rozwojowi drobnoustrojów oraz mogą zapychać pory. Podobnie może działać… powierzchnia telefonu komórkowego, którym codziennie suniesz po policzkach w trakcie rozmowy. A jeśli Twój problem z trądzikiem zaczyna się nasilać i masz na przykład grzywkę, zastanów się, czy z niej nie zrezygnować – nie pozwala skórze na czole swobodnie oddychać i podrażnia naskórek ze skłonnością do wyprysków.