Walentynki to jedyny dzień w roku, kiedy możemy bezkarnie wystroić się w głęboką czerwień od stóp do głów i zostanie nam to wybaczone. Wszędobylskie serduszka, miłosne akcenty i makijaż gorący niczym buzująca w żyłach krew. Tak! Postaw na ten zmysłowy kolor, a randka z pewnością będzie udana.
Trendy na walentynki zazwyczaj są dwa i to wokół nich oscylują różne wariacje. Jedne kobiety preferują dosyć mocny i wyrazisty make-up bazujący na czerwonych ustach i tylko lekko zaznaczonych oczach. Druga grupa woli stylizację delikatną niczym mgiełka, czyli z wargami podkreślonymi bezbarwnym błyszczykiem i perfekcyjnie wygładzoną i rozświetloną cerą. Obie wersje są klasyczne, ale też jednocześnie seksowne. A jak je nietuzinkowo urozmaicić?
Akcent na oko
Oczy są zwierciadłem duszy – być może to frazes, ale dobrze wiesz, że coś w nim jest. Na romantycznej kolacji warto więc dać wyraz pożądliwości skrywanej w spojrzeniu. Najbardziej tradycyjnym i zawsze bezpiecznym wyjściem będzie smokey eyes zapewniające wzrokowi niewymowną głębię. Lekko flirciarsko spisze się z kolei eyeliner, którym zrobisz zalotną kreskę w kształcie jaskółki. O ile ciekawiej będzie jednak, gdy kosmetyk zamiast czarnego będzie metaliczny! A może by tak dodać bordową kredkę do oczu i ładnie pociągnąć nią powiekę? Połyskliwe akcenty tego wieczoru jak najbardziej pożądane.
Jeśli lubisz błyszczeć i zwracać na siebie uwagę, na oczy połóż czerwony brokat albo niezwykle modne w tym roku cekiny. Możesz pokryć nimi całą powierzchnię ruchomej powieki albo ułożyć wzór – najlepiej tematyczne serduszko. Bardziej subtelnym rozwiązaniem będzie jednak namalowanie go kredką na przykład przy zewnętrznym kąciku albo dyskretnie na policzku jako pojedynczy detal. Wizażyści nadal polecają też malowanie powiek na mokro, między innymi dziewczęcym błyszczykiem bądź różem do policzków. Ponieważ jednak tego typu makijaż jest ciężki w utrzymaniu, jeżeli się na niego zdecydujesz, zrób go dopiero tuż przed wyjściem.
Serce na… ustach
Na jakikolwiek make-up postawisz, usta powinny grać główną rolę. W końcu to nimi skusisz ukochanego do namiętnych pocałunków. Pamiętaj, że szminka musi być trwała i odporna na zmywanie w trakcie jedzenia – chyba że chcesz, żeby w połowie kolacji partner zaczął na Ciebie podejrzliwie zerkać. :) Aby przedłużyć żywotność kosmetyku, wcześniej wypeelinguj wargi, a następnie obrysuj je transparentną konturówką, matową pomadkę nałóż na samym końcu. Co prawda teraz powraca trend połyskliwych ust, ale lśniące szminki o wiele szybciej się ścierają i niekiedy dają wrażenie lepkości.
Obowiązkowy kolor? Oczywiście intensywna czerwień. Jeśli jednak marzy Ci się urozmaicenie albo uważasz, że ta barwa gryzie się z odcieniem Twoich zębów czy karnacji, postaw na fuksję, porzeczkę, wiśnię lub karmelowe brązy, które ostatnio rządzą wśród trendsetterek. Gdy z kolei spędzicie wieczór w domu, możesz namalować na wargach figlarne serduszko, które zachęci do ukradkowych całusów. Nie zapominaj, że mocno odznaczające się usta najlepiej współgrają z oczami, które są tylko pociągnięte wydłużającym tuszem, ewentualnie – pokryte cielistym cieniem lub rozświetlaczem.
A gdy najlepiej czujesz się w naturalnym wydaniu, po prostu pozostań sobą. ;) Czerwony akcent możesz przemycić na paznokciach albo dobrać stylowy dodatek.