Spore czoło często jest przyczyną kompleksów. Zupełnie niesłusznie! W zależności od typu urody może nawet dodawać uroku. Jeśli jednak chcesz je zamaskować, istnieje kilka naprawdę prostych i szybkich sposobów, dzięki którym codziennie będziesz czuć się piękna!
Wysokie czoło można optycznie skrócić na dwa sposoby – za pomocą odpowiednio przyciętych włosów i dobrze dopasowanego makijażu. A jeśli połączyć te dwie rzeczy, będziesz mogła zupełnie zapomnieć o swoim dotychczasowym zmartwieniu. ;)
Grzywka – i po kłopocie!
Pasma zagarnięte na twarz to zdecydowanie najłatwiejsza metoda, choć niestety nie dla każdego. Przy wysokim czole grzywka jest ideałem, ale tylko pod pewnymi warunkami. Po pierwsze – włosy muszą być na tyle gęste, żeby można było bez problemu wykorzystać część z nich jako „zasłonkę”. Gdy kosmyki są cienkie i mizerne, tylko odejmiesz sobie objętości, a grzywka i tak nie będzie się dobrze układać.
No właśnie, to kolejna kwestia – stylizacja. Jeżeli Twoje pukle nie są podatne na zabiegi fryzjerskie i nie wyglądają pięknie same z siebie, trzeba pogodzić się z faktem, że codziennie rano będziesz musiała wstać wcześniej, żeby je ułożyć. A i wtedy nie ma pewności, że taka grzywka przetrwa w nienaruszonym stanie cały dzień. Prawdopodobieństwo sukcesu zwiększysz, używając lekkich, ale mocnych lakierów albo pianek utrwalających. Żel czy pasta absolutnie odpadają, bo mogą dać tłusty efekt.
À propos, grzywka nie jest też dobra w przypadku cery przetłuszczającej się i trądzikowej, ponieważ utrudnia skórze oddychanie. Sama też pochłania sebum, więc jeśli nie masz grubych włosów, szybko zamienią się w nieładne strąki.
Jeżeli zmagasz się z podobnymi trudnościami, spróbuj dłuższej grzywki zaczesanej na bok. Wysmukli twarz i odwróci uwagę od wysokiego czoła. Jak ognia unikaj natomiast geometrycznego króciutkiego cięcia pod linijkę – taka grzywka tylko pogłębi niedoskonałość.
Bronzer – Twój najlepszy przyjaciel
To kosmetyk, który powinnaś mieć zawsze przy sobie, ponieważ potrafi zdziałać prawdziwe wizualne cuda! Wystarczy tylko opanować w podstawowym stopniu sztukę konturowania. Najpierw wyrównaj koloryt cery za pomocą delikatnie rozświetlającego podkładu, który odświeży twarz. Następnie przejdź do najważniejszego etapu – weź sztyft brązujący ciemniejszy o ton lub dwa od Twojej karnacji. Zaaplikuj go wzdłuż linii włosów mniej więcej do 1/3 wysokości czoła (jeśli jest wyjątkowo duże, możesz zejść nieco niżej). Żeby rezultat był zadowalający, a nie sztuczny, koniecznie rozetrzyj granicę między kosmetykami. Możesz to zrobić pędzlem albo opuszkami palców. Drugi sposób jest o tyle dobry, że ciepło dłoni dobrze wpływa na łączenie się produktów.
Kolejny krok to nałożenie w tym samym miejscu zamiast pudru matowego bronzera w kamieniu. Dlaczego to takie istotne? Ponieważ za wszelką cenę musisz się pozbyć efektu świecenia. Jeśli Twoje czoło będzie się błyszczeć, zacznie intensywniej odbijać światło i na powrót wyda się duże.
Innym trikiem jest korekta kształtu brwi. Chodzi o to, żeby pomalować je tak (najlepiej trwałym cieniem, kredką albo specjalną pomadą), by podwyższyć ich górną krawędź. Ta subtelność może skutecznie odwrócić uwagę od sporego czoła. Ale uwaga – nie wolno przesadzać! Zmiany powinny być dosłownie milimetrowe.
