Cera problematyczna jest wyjątkowo uciążliwa w pielęgnacji. Istnieje wiele czynników, które ją podrażniają, co skutkuje zaczerwienieniem, wysypkami, uczuciem świądu czy pieczeniem. Jak sobie radzić, żeby zmniejszyć ryzyko do minimum? Podpowiadamy!
Jeśli masz skórę nadreaktywną, z pewnością już od dawna stosujesz wyłącznie kosmetyki hipoalergiczne. I słusznie, ponieważ znacząco ułatwiają one funkcjonowanie. Jednak mimo tego, że się pilnujesz, co jakiś czas problem powraca? Być może dlatego, że popełniasz któryś z urodowych błędów i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Tymczasem wystarczy odrobinę zmienić codzienne nawyki, a kłopot zniknie.
Kosmetyki pod lupą!
To powinno być Twoje główne przykazanie – zawsze testuj nowe produkty, zanim wprowadzisz je na stałe do swojej rutyny lub, co gorsza, wydasz na nie mnóstwo pieniędzy. Naucz się, żeby wykonywać próby alergiczne, zwłaszcza jeśli dany preparat jest przeznaczony do twarzy (i pielęgnacyjny, i do makijażu) oraz jej okolic bądź będzie nakładany na spory obszar ciała. Nie zapominaj też o sprawdzaniu farby do włosów. Jeśli jednak masz taką możliwość, zamiast od razu kupować pełnowartościowy produkt, poproś o próbkę. Koniecznie szczelnie zapakowaną, na przykład w saszetce.
Jak wykonać próbę alergiczną? To bardzo proste. Nanieś odrobinę kosmetyku na przedramię i odczekaj dwa dni. Naskórek jest w tym miejscu dosyć cienki i delikatny, więc najlepiej sprawdzi się do tego zadania. Jeśli w tym czasie pojawią się jakiekolwiek podrażnienia, zrezygnuj ze specyfiku.
Ważne również, żebyś nie zmieniała preparatów pielęgnacyjnych jak rękawiczek. Tak, wiemy, że kuszą, ale w Twoim przypadku może się to skończyć dodatkowym obniżeniem odporności skóry. Jeżeli dany produkt sprawdził się i organizm go toleruje (sprawdzisz to, regularnie używając danego kosmetyku przez co najmniej cztery miesiące), niech stanie się Twoim najlepszym przyjacielem. Wybieraj delikatne kremy do cery wrażliwej – pozbawione parabenów, sztucznych barwników i substancji zapachowych, SLS-ów, SLES-ów i innych składników potencjalnie alergizujących. Najlepiej jednak, gdy przestawisz się na preparaty z segmentu bio: naturalne, organiczne i ekologiczne.
Uwaga! Bądź ostrożna przy kosmetykach zawierających retinol, czyli witaminę A, oraz witaminę C. Są na tyle silne, że często powodują podrażnienia nawet u osób mających skórę normalną. Jeśli jednak marzy Ci się serum z tymi komponentami – bo świetnie odmładzają i wyrównują cerę – szukaj tych o ich obniżonej zawartości i przeznaczonych specjalnie dla osób zmagających się z alergią lub atopowym zapaleniem skóry.
Oczyszczanie twarzy… prawdziwym wyzwaniem?
Przy tej niepozornej czynności można popełnić mnóstwo błędów. Po pierwsze: zapomnij o myciu buzi wodą z mydłem, ponieważ narusza ono pH skóry i mocno przesusza, co powoduje uczucie ściągnięcia i swędzenie. Używaj delikatnych pianek lub żeli hipoalergicznych. Świetnie sprawdzają się też płyny micelarne, ale najlepiej te należące do dermokosmetyków, ponieważ nie mają w składzie laurylosiarczanu sodu, który może powodować podrażnienia. Warto też spróbować przestawić się na płukanie twarzy wodą nie z kranu, a mineralną, źródlaną czy miękką przegotowaną w czajniku.
Po drugie: zapomnij o tradycyjnych peelingach gruboziarnistych zawierających ścierające mikrocząsteczki. Poważne konsekwencje gwarantowane! Scrub zastąp subtelnym peelingiem enzymatycznym do skóry wrażliwej. Kosmetyk bazuje na skutecznych enzymach roślinnych, na przykład przeciwzapalnej bromelainie i grzybobójczej papainie. Nigdy nie stosuj go jednak częściej niż raz na tydzień, a nawet dwa.
Po trzecie: stosujesz niewłaściwą ochronę przeciwsłoneczną. Co to znaczy? Że masz na łazienkowej półce kremy z filtrami chemicznymi zamiast mineralnych, czyli na przykład z tlenkiem cynku. Podczas gdy te pierwsze wnikają w głąb skóry, drugie pozostają na jej powierzchni, co minimalizuje ryzyko reakcji alergicznych.
Kąpiel też jest ważna
Lubisz ciepłą wodę? Niestety, gorący prysznic sprzyja rozszerzaniu się naczynek i powstawaniu rumienia. Jeżeli masz termostat, ustaw go na co najwyżej 37 stopni – wyższa temperatura może Ci zaszkodzić. Bezpośrednio z tym faktem związana jest również konieczność zrezygnowania z sauny. Do oczyszczenia ciała używaj delikatnych żeli. Mogą być ziołowe, byleby nie miały w składzie zbyt wielu ich rodzajów, tylko jeden, który tolerujesz.
Wielu alergików nie zdaje sobie sprawy, że również szampon może mieć wpływ na zły stan naskórka. Dlaczego? Ponieważ jest raczej mocno stężony, a rzadko kiedy da się uniknąć sytuacji, że nie piana nie spłynęłaby po twarzy. Staraj się więc zawsze najpierw rozcieńczyć hipoalergiczny szampon w dłoni, zanim nałożysz go na włosy, a na koniec szybko go spłucz.