Brwi są często pomijane w trakcie makijażu, a to błąd. Dobrze wymodelowane łuki to prawdziwa ozdoba twarzy – poprawiają jej owal, odmładzają i subtelnie podkreślają spojrzenie, dodając mu zalotności. Nie wiesz, jakie będą do Ciebie najbardziej pasowały? Podpowiadamy!
Brwi mają wielką moc. Jeśli odpowiednio je pomalujesz, możesz na przykład zmniejszyć duże czoło, zmiękczyć ostre rysy, otworzyć spojrzenie, wysmuklić nos i odwrócić uwagę od mankamentów twarzy, takich jak mocna linia żuchwy. W doborze łuków powinnaś się kierować kształtem buzi, karnacją i ogólnym typem urody. I pamiętaj, zanim przystąpisz do regulacji, wszystko dokładnie przemyśl – spontaniczny zabieg może się skończyć karykaturalnym efektem, a z pewnością tego nie chcesz. W myśl podobnej reguły lepiej też uważać na makijaż permanentny – niedoświadczona kosmetyczka może wyrządzić prawdziwą krzywdę.
Ogólne zasady w wyznaczaniu kształtu brwi
Bez względu na wszystko jesteś w stanie sama wyznaczyć początek, koniec i wzniesienie łuku. Jak to zrobić? Stań przed lustrem i weź ołówek. Jeden koniec przyłóż do skrzydełka nosa, a drugim manipuluj przy brwiach.
Początek brwi to linia poprowadzona od nosa przez wewnętrzny kącik oka, a koniec – kreska idąca od płatka nosa przez zewnętrzny kącik. Najwyższy punkt łuku odkryjesz zaś, gdy skierujesz ołówek od skrzydełka nosa przez źrenicę. Pamiętaj, że brew powinna się stopniowo zwężać. Czynność przeprowadź przed dużym lustrem i patrz się na wprost. Zabieg najbezpieczniej wykonać pęsetą przy świetle dziennym. Zrezygnuj też z lusterka powiększającego, ponieważ nie będziesz w stanie zobaczyć rezultatu swoich działań na tle całej twarzy, a przecież właśnie o to chodzi.
Do depilacji brwi często używa się też specjalnego wosku, ale to rozwiązanie polecane doświadczonym paniom, które tylko korygują kształt już wyznaczonych łuków. Lepiej się sprawdza przy włoskach rosnących na prosto. Inna metodą jest także coraz popularniejsze nitkowanie, ale ten zabieg powinien być bezwzględnie wykonany przez przeszkoloną kosmetyczkę.
Brwi a kształt twarzy
Łuki dobiera się do twarzy na zasadzie przeciwieństw: jeśli buzia ma mocne kontury, brwi powinny myć miękkie i na odwrót. Ważne też, żeby nie próbować zrobić na siłę dwóch identycznych łuków – w końcu twarz nie jest proporcjonalna. Warto postępować tak, żeby odpowiednim wymodelowaniem brwi skorygować asymetrię głowy, a nie ją podkreślić.
Twarz owalna. To chyba najbardziej wdzięczna sytuacja, ponieważ nie trzeba przestrzegać sztywnych reguł. Łuki powinny być naturalne i w miarę miękkie, zwężające się wyraźnie ku końcom.
Twarz okrągła. Należy ją wyostrzyć i wizualnie wydłużyć, a więc brwi ukształtować nieco trójkątnie – z wyraźnie zaznaczonym i ostrym najwyższym punktem łuku i równie silnie opadającym końcem. Zaokrąglone brwi dałyby afekt zdziwionego spojrzenia.
Twarz kwadratowa. Tu postępujemy odwrotnie niż w poprzednim przypadku. Łuki powinny być subtelne, bez kantów, co pozwoli odwrócić uwagę od geometrii buzi.
Twarz podłużna. Potrzebuje wizualnego skrócenia, dlatego idealnie pasują do niej brwi gęste i proste, bez wyraźnego załamania.
Twarz trójkątna. Należy zmniejszyć szerokie czoło. Tutaj najlepszy kształt łuku to klasyczna jaskółka – początki dobrze do siebie zbliżyć i zagęścić, np. kredką, a końce nieznacznie unieść.
Gdy brwi nie są idealne…
Rzadko która kobieta posiada piękne i gęste brwi niewymagające ingerencji. Większość pań ma w łukach ubytki, włoski są przerzedzone, zbyt jasne lub nieposłuszne nawet po regulacji. Na szczęście współczesne kosmetyki do brwi pozwalają temu szybko zaradzić, i to bez zbędnego wysiłku.
Na początek pozbądź się włosków, które mogą dawać rezultat zrośniętych brwi. Umówmy się, nie każda z nas jest Fridą Kahlo. :) Nie rozpędzaj się jednak za bardzo – łuki wydepilowane w cieniutkie kreseczki skutecznie odejmą Ci urody. Nie przesadzaj też z ich skracaniem zarówno od nasady nosa, jak i na końcach. W tej kwestii kieruj się szerokością rozstawu oczu.
Gdy już osiągniesz pożądany kształt, nadaj brwiom odpowiedni kolor. Panie o ciemnych włosach powinny zostawić swoje łuki w naturalnym odcieniu lub spróbować o ton jaśniejszego. Nieco trwalszy efekt daje henna (żelowa lub kremowa), a jeśli wolisz okazyjne rozwiązanie, sięgnij po cień do brwi lub specjalny ołówek. Blondynki muszą być ostrożniejsze – łuki, żeby wyglądały ładnie, mogą być przyciemnione co najwyżej o dwa tony. Do koloryzacji i skorygowania kształtu warto użyć pomady albo wosku, z kolei do utrwalenia efektu – żelu stylizującego z delikatnym pigmentem. Podczas malowania kieruj się zasadą naśladowania kierunku wzrostu włosków – pomoże Ci specjalny cienki pisak lub pędzelek do brwi.
Zwróć też uwagę na to, że od jakiegoś czasu bardzo modne są łuki jak najbardziej naturalne, grube i wręcz rozczochrane. Sprawdź, jak wyglądasz w tej nieco szalonej zmierzwionej wersji. :)