Dla wielu mężczyzn golenie to codzienna czynność, którą wykonują beznamiętnie i machinalnie. Tymczasem barberzy czynią z niej luksusowy rytuał pozwalający przenieść się w czasie i poczuć jak prawdziwy dżentelmen. A może by tak sprawdzić, w czym tkwi sekret tej profesjonalnej pielęgnacji?
Podobno mężczyźni spędzają na dbaniu o własny wygląd około trzech godzin w tygodniu. To o prawie o połowę mniej niż kobiety, którym kąpiele, depilacja, ubieranie się, malowanie i układanie włosów zajmuje niemal pięć godzin.
Jeśli będziesz golił się zgodnie z barberskimi przykazaniami, czas domowej pielęgnacji może się nieco wydłużyć, ale zapewniamy, że warto – dobrze przygotowana skóra i prawidłowa technika usuwania i stylizacji zarostu skutkują brakiem podrażnień. Co to znaczy? Koniec z zamartwianiem się o zacięcia, przesuszony naskórek czy ujarzmianie niesfornej brody!
Zarost jak u drwala
To żadna nowość – gęsta broda i wąsy to atrybuty samca alfa. Przynajmniej tak uważają kobiety, które za najbardziej atrakcyjnego uznają mężczyznę z pełnym zarostem, czyli takim co najmniej 10-dniowym. Tego typu wizerunek kojarzy się nie tyle z macho, ile z lansowanym od dłuższego czasu drwalem. To właśnie do silnego, muskularnego i zarośniętego faceta z toporem w ręku wzdychają dzisiejsze damy. A panowie chcą się wpasować w ten wzorzec. Niestety, zapominają (a może nie chce im się o tym myśleć), że nie wystarczy po prostu zapuścić włoski i dać im żyć własnym życiem, bo to grozi kompletnym chaosem na buzi. A drwal ma być przecież męski i zadbany!
Dobrze oczyść twarz...
Żeby ogolić się w pełni dokładnie, najpierw musisz wymyć ze skóry brud, kurz i sebum. Nie zrobisz tego zwykłą wodą z mydłem. Raz na tydzień spróbuj peelingu, a na co dzień sięgaj po kosmetyk oczyszczający, byleby nie na bazie wysuszającego alkoholu.
...i zarost
Włoski na brodzie i wąsach są grubsze i twardsze od tych na głowie. Jeśli zupełnie nic nie będziesz z nimi robić, na ich powierzchni nagromadzą się zanieczyszczenia, które odejmą zarostowi uroku i sprawią, że będzie niepodatny na układanie. Pamiętaj więc, żeby brodę – zwłaszcza jeśli jest długa i gęsta – regularnie myć specjalnym szamponem.
Nawilż skórę
Twoim obowiązkowym krokiem w codziennej pielęgnacji powinno być też nakładanie kremu nawilżającego. Gdzie go wklepywać? W cerę… pod zarostem. Wielu panom wydaje się to zbędne, a to poważny błąd. Zaniedbana skóra przesusza się, łuszczy, czerwienieje i swędzi. Żeby uniknąć tego typu konsekwencji, sięgaj po regenerujące preparaty dla wrażliwców – ukoją o wiele szybciej i skuteczniej. Na liście pożądanych składników znajdują się aloes, D-panthenol, cynk PCA czy witamina A.
Przycinaj i czesz
Na stylizację zarostu możesz się wybrać do profesjonalnego salonu. Jeśli jednak masz fach w ręku, możesz sam stać się barberem. Będziesz potrzebować specjalnych nożyczek do brody i wąsów oraz grzebienia czy szczotki. Pozbędziesz się wszystkich splątań i ładnie wymodelujesz włoski.
Ułatw sobie zadanie
Żeby cały rytuał przebiegł szybko i sprawnie, do golenia użyj gorącego ręcznika. Ten trik nie tylko skutecznie zmiękcza zarost, lecz także otwiera pory, co pozwala uzyskać o wiele większą dokładność. Ręcznik powinien mieć nierównomierną teksturę, żeby oddychał, i najlepiej być wykonany z dobrej jakościowo bawełny. Zmocz go w ciepłej wodzie, wykręć, żeby z niego nie kapało, i nałóż na twarz na 1–2 minuty na zasadzie kompresu. Profesjonalni barberzy stosują specjalne techniki owijania buzi, zostawiając odkryty tylko nos – Ty możesz poprzestać wyłącznie na obszarach pokrytych włoskami.
Funkcję zmiękczającą, ale też stylizującą pełnią również profesjonalne olejki do brody. Szukaj w pełni naturalnych, które skutecznie nawilżają, wygładzają i nabłyszczają. Do tego regenerują, więc zarost będzie wyglądał zdrowo i atrakcyjnie. Na podobnej zasadzie działają odżywki przeznaczone dla mężczyzn.
Żeby utrzymać brodę i wąsy w pożądanym kształcie, modeluj je pomadą lub woskiem.
Sprytne akcesoria barbera
Żeby ogolić się z klasą, przydałaby się też maszynka na żyletki czy brzytwa. Nie ukrywajmy jednak, że to atrybuty profesjonalisty z fachem w ręku – jeśli nigdy wcześniej ich nie używałeś, najpierw udaj się do specjalisty.
Na co dzień bez problemu możesz jednak sięgać po bardziej niewinne, choć nie mniej praktyczne akcesoria. Jeśli jesteś miłośnikiem piany do golenia, z pewnością cały rytuał ułatwią miska do jej rozrobienia i gęsty pędzel z naturalnym włosiem – do nakładania. Żeby się nie gniótł, możesz go trzymać na specjalnym stojaku.