Po pięknym i ciepłym lecie nadeszła jesień. Pojawiła się dokładnie o czasie, jak w zegarku! Szary widok za oknem, szybciej zapadający mrok, niższa temperatura, deszcz i wiatr… Różnica jest odczuwalna. Jak sobie poprawić humor? Polecamy aromaterapię. Żeby nie ryzykować z nietrafioną wonią, zacznij swoją przygodę od wosku.
Wosk zapachowy to idealne rozwiązanie dla osób, które pragną wkroczyć do świata profesjonalnych świec. Dlaczego? Ponieważ jego palenie to cały rytuał i trzeba wiedzieć, jak do niego podejść. Produkty dobrych firm są w całości wykonane z naturalnych komponentów i cechują się wysoką zawartością olejków eterycznych, których mocne stężenie sprawia, że aromat unosi się w pomieszczeniu jeszcze wiele godzin po rozpaleniu.
Warto wiedzieć, że woski parafinowe palą się wolniej od roślinnych i lepiej się kruszą. Jedna kostka starcza na kilka do nawet kilkudziesięciu (!) godzin w przypadku produktów o przedłużonej trwałości. Nie ma ograniczeń co do jednorazowego czasu palenia – ten jest uzależniony wyłącznie od Twoich preferencji.
Wosk zapachowy – jak używać?
Woski często bywają nazywane tartaletkami. Dlaczego? Ponieważ zazwyczaj są uformowane w kształt minitarty. Wygląd i zachęcający zapach sprawiają, że ma się je ochotę schrupać. :) Tym bardziej, że na dobrą sprawę wyobraźnia producentów jest nieograniczona i dostaniemy też woski jak czekolada, serduszka, kwiaty, misie czy… jesienne listki.
Kostki przeznaczone są do palenia w specjalnych kominkach – te najlepsze są ceramiczne. Na dole umieszcza się bezzapachowy tealight (inaczej wonie się zmieszają), a wosk układa się w zagłębieniu na górze. Chodzi o to, żeby mógł się stopniowo rozpuszczać pod wpływem ciepła podgrzewającego go płomienia. Wraz z tym procesem będzie uwalniał do powietrza silne olejki eteryczne, które nasączą przestrzeń i dogłębnie zrelaksują.
Na co należy zwrócić szczególną uwagę? Kominek zawsze powinien stać w miejscu niedostępnym dla dzieci i zwierząt oraz łatwopalnych przedmiotów. Trzeba pamiętać, że roztopiony wosk jest niezwykle gorący i może powodować poparzenia. Gdy zastygnie, można go swobodnie usunąć.
Wosk zapachowy – przydatne triki
Wiele osób popełnia błąd i po wyjęciu aromatycznej kostki z opakowania wkłada ją do kominka w całości. Jeśli jesteśmy przekonani do zapachu i wiemy, że będziemy chcieli się nim ciągle otaczać, oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak zrobić. Wosk ma jednak to do siebie, że pachnie dosyć intensywnie i po zapaleniu go wieczorem niekiedy czuć go w pokoju nawet na następny dzień. W takiej sytuacji o wiele lepiej jest pokruszyć kostkę na mniejsze kawałki i roztapiać ją etapami.
Świetnym pomysłem jest również mieszanie ze sobą różnych woni. Jesiennym wieczorem możesz zamienić się w perfumiarza o bajecznych zdolnościach! Rozdrobnij kilka wosków i wsyp do kominka wszystkie naraz – efekt może Cię zaskoczyć. Warto miksować aromaty o nutach, które idealnie się komponują, na przykład cytrynę z lawendą czy wanilię z kawą.
Woski zapachowe – jakie najlepsze na jesień?
W najbliższych miesiącach najlepiej sprawdzą się woski o właściwościach rozgrzewających i odprężających. Najlepsze są te tematyczne, ponieważ idealnie odwzorowują atmosferę danej pory roku. Przykładowo niezastąpiona marka Yankee Candle ma w swojej ofercie całą serię rysującą klimat jesieni.
Nietuzinkowo dobrane nuty zachwycają. Możesz poczuć cytrusy zmieszane z czarną papryką, kwiatami lawendy oraz klonem i dębem. Zupełnie jak pośrodku zaczarowanego lasu! Jeszcze inna kompozycja przeniesie Cię prosto do parku, którego dróżki pokryte są dywanem z wielobarwnych liści, a ich woń kojarzy się z przyjemną wilgocią drzew muśniętych promieniami słońca. Pięknie pachnie też wosk łączący zapach syropu klonowego, lasu i piżma – to wyobrażenie jednego z tych ciepłych jesiennych popołudni, gdy widać iskrzące się babie lato...
Woski zapachowe to wspaniała alternatywa dla dużych świec – doskonałych, gdy już bardzo dobrze znasz daną woń i chcesz się nią cieszyć bez końca. Dzięki tartaletkom niewielkim kosztem zamienisz ponury jesienny wieczór w chwile pełne spokoju i magii.