Dziś andrzejki, może więc warto wieczorem wykonać nieco surrealistyczny makijaż, na który nie zdecydowałabyś się na co dzień? To w końcu noc magii, wróżb i odrobiny niespodziewanego szaleństwa! Połyskujące i brokatowe propozycje nadadzą się również na mikołajki, które już za tydzień. Poddaj się atmosferze zabawy i świąt!
Do pracy malujesz się raczej zapobiegawczo i klasycznie – make-up nude, do tego elegancka czerwona szminka. Zawsze wyglądasz pięknie i zadbanie, choć czasami masz prawdziwą ochotę zaszaleć. Nie ma do tego lepszych okazji niż święta i obrzędy! Te listopadowo-grudniowe wręcz wymagają odrobiny fantazji i blichtru. I Ty skuś się na lśniące trendy!
Holograficznie – fokus na usta i oczy
Moda na kosmetyki holo trwa już od jakiegoś czasu. Metaliczny błysk jest idealny, gdy chcesz wyglądać zmysłowo, nietuzinkowo i przyciągać spojrzenia. Mocno napigmentowane kosmetyki cudownie odbijają światło i mienią się wieloma kolorami, dając bajkowy rezultat godny pozazdroszczenia. Pamiętaj jednak, żeby zachować umiar – jeśli zdecydujesz się na makijaż określany też jako „efekt benzyny”, akcent powinien być położony tylko na jedno miejsce na twarzy: oczy, usta lub policzki (holograficzny rozświetlacz).
W przypadku powiek samo wykonanie wizażu nie odbiega znacząco od normalnej procedury. Najpierw dokładnie odtłuść skórę płynem micelarnym, a następnie nałóż długotrwałą bazę. Od razu możesz przystąpić do zaaplikowania holograficznego cienia. Jeśli ma kremową konsystencję, rozsmaruj go palcem. Suche lub sypkie nakładaj za pomocą pędzelków do makijażu oczu. Najpierw mniejszym zaaplikuj pigment bogato na środku ruchomej powieki, ponieważ to ten obszar łapie najwięcej światła – stąd efekt migotania. Następnie szerszym pędzelkiem nanieś cień na resztę powieki.
Całość możesz również wykończyć metalicznym eyelinerem (lub klasycznym). Jeśli będziesz chciała go użyć, wcześniej – zanim pomalujesz oczy – zrób czarną miękką kredką linię w pożądanym kształcie. Później nie tylko będzie Ci prościej uzyskać idealną linię, lecz przede wszystkim połyskujące drobinki zostaną o wiele lepiej wydobyte na ciemnym tle.
A jeśli lubisz wielobarwny make-up, pójdź o krok dalej. Na ruchomą powiekę nałóż ciemniejszy metaliczny pigment, a im wyżej będziesz szła, tym bardziej go rozjaśniaj – i tak aż pod same brwi! Następnie sięgnij po holograficzny pyłek i nanieś go delikatnie na środek oka oraz na dolną powiekę. Pomysłowo będzie, gdy weźmiesz nieco brokatu i nałożysz go też gęsto w wewnętrznym kąciku. Na topie są również kolorowe brwi – wywoskuj je i potraktuj migoczącym cieniem.
Nie zapominaj o ogólnym wykończeniu makijażu – wyrównaniu kolorytu cery korektorem i podkładem, wykonturowaniu twarzy, mocnym wytuszowaniu rzęs i o… ustach.
No właśnie – jeśli powieki pomalujesz nieco bardziej klasycznie, wargi możesz potraktować modnym holograficznym błyszczykiem. Kosmetyk nie tylko daje efekt trójwymiarowości i tęczowości, lecz także potrafi zaprezentować się wręcz kosmicznie! Możesz stosować go samodzielnie lub nanieść na nasyconą szminkę.
Brokat na ustach
Brokat chyba nigdy nie wyjdzie z mody. O ile na co dzień lepiej z nim uważać, o tyle na wielkie okazje nadaje się doskonale. Jeśli wolisz bardziej subtelny rezultat, zacznij swoją lśniącą przygodę od silnie perłowej pomadki lub błyszczyku z mniejszymi czy większymi świetlistymi drobinkami. W bardziej odważnej wersji możesz spróbować umieścić na wargach brokat w czystej postaci, płaskie cekiny lub odbić i utrwalić złotko. Jak to zrobić?
Będziesz potrzebować specjalnego żelu do klejenia brokatu. Wklep go opuszkami palców w wargi, a następnie obsyp je obficie migoczącymi drobinkami. Możesz również spróbować wersji z wilgotnym bezbarwnym błyszczykiem.
Kolorowe lśniące powieki
Oczy wyglądające, jakby były wilgotne, to alternatywa dla efektu holo, choć nie mniej ciekawa. Możesz w ten sposób uświetnić nawet najbardziej niepozorny make-up. Użyj albo cieni nakładanych na mokro, albo zastosuj bardzo modną ostatnio metodę z użyciem błyszczyku – może być bezbarwny, naniesiony na dowolny pigment, albo od razu kolorowy. W taki dzień jak andrzejki czy mikołajki warto spróbować odmiany!
Tego typu wizaż wygląda bardzo efektownie – jak z wybiegu – jednak ma kilka wad. Bardzo szybko może stracić na świeżym wyglądzie, a jeśli nie zabezpieczysz odpowiednio skóry trwałą bazą, to nieładnie zroluje się w zagięciach powiek. To nie jest też dobra opcja dla dziewczyn o cerze tłustej.
Świąteczna czerwień
Na koniec coś dla wielbicielek klasyki – piękna i głęboka świąteczna czerwień w swoim najpiękniejszym wydaniu. Oczywiście na ustach – na oczach trzeba z nią naprawdę uważać.
Choć na wyjątkowe okazje najlepszy jest błysk, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś użyła matowej szminki, jeśli właśnie taką preferujesz. Jednak błyszczyki czy mokre pomadki dają o wiele więcej skrzących możliwości. Możesz wtopić w nie brokat bądź postawić na efekt ombre. Najlepsze połączenie? Oczywiście czerwieni ze złotem! Jeszcze ciekawiej, gdy szminka będzie metaliczna.
Nasza rada: jeśli cechuje Cię chłodny typ urody, wybierz czerwień o różowych lub nawet błękitnych pigmentach. Gdy jednak masz cieplejszą cerę, szukaj czerwieni wpadającej w pomarańcz.
Pamiętaj, żeby wcześniej obrysować usta konturówką, najlepiej transparentną. Wykonaj też peeling warg, żeby je wygładzić, inaczej pomadka, której drobinki odbijają światło, jeszcze bardziej uwypukli skórki i nierówności.