Perfekcyjnie gładkie pasma to marzenie każdej kobiety. Niektóre z nas mają to szczęście, że właśnie z takimi się rodzą i stylizują je tylko wtedy, gdy chcą je dla odmiany zakręcić. Większość pań to jednak posiadaczki falowanych pukli albo wręcz gęsto skręconych sprężynek. Co robić, żeby prostowanie było zdrowe i nie niszczyło kosmyków, tylko je pielęgnowało? Podpowiadamy!
Najpopularniejszym sposobem na wygładzanie włosów jest użycie prostownicy. Ta z pozoru błaha czynność wymaga jednak przestrzegania kilku zasad, w przeciwnym wypadku fryzura może ulec uszkodzeniu i potem będzie bardzo trudno ją zregenerować.
Jak prawidłowo prostować włosy?
Pierwsza i najważniejsza reguła to nie prostować włosów codziennie! Wiele kobiet na tyle nie lubi swojego naturalnego uczesania, że jest w stanie katować pasma urządzeniem wydzielającym gorąco każdego dnia, i to latami. Takie zachowanie może grozić uszkodzeniem włókien, ich dosłownym spaleniem, wysuszeniem i łamliwością. Po prostownicę najlepiej sięgać okazjonalnie, wtedy nie zrobimy sobie krzywdy.
Urządzenie powinno być nowej generacji i koniecznie z regulacją temperatury. Im cieńsze i słabsze kosmyki, tym musi być niższa. Tylko posiadaczki naprawdę grubych, gęstych i mało podatnych na stylizację pasm mogą sobie pozwolić na regularne przekraczanie 200 stopni Celsjusza. Należy też zwrócić uwagę na płytki prostownicy. Szukaj ceramicznych, tytanowych, lustrzanych czy diamentowych. Warte uwagi są także modele z funkcjami keratynizacji i jonizacji – przy okazji wygładzenia także pielęgnują i nawilżają włosy.
Zanim przystąpisz do zabiegu, powinnaś dokładnie umyć, a następnie wysuszyć głowę. Pukle muszą być koniecznie całkowicie suche, dobrze rozczesane i bez resztek wcześniej użytych środków do stylizacji. Dlaczego? Ponieważ gdy będą zalegać na powierzchni pasm, w trakcie prostowania będziesz je przypalać.
Ruchy prostownicą muszą być płynne, nie zatrzymuj się w żadnym miejscu na dłużej. Wcześniej podziel włosy na partie i wygładzaj je pasmo po paśmie, ale nigdy nie prostuj tego samego miejsca więcej niż dwa razy.
Używaj kosmetyków termoochronnych
Zdrowe użycie prostownicy wymaga jeszcze jednego – aplikacji kosmetyku termoochronnego. Najczęściej są to specjalne spraye, którymi należy dokładnie spryskać kosmyki na chwilę przed zabiegiem. Można dodatkowo po ich zastosowaniu przeczesać włosy, aby rozprowadzić mgiełkę na każde włókno. Tego typu produkty zawierają na przykład płynną keratynę, która wzmacnia i nawilża pasma. W ich składzie znajdują się również komponenty działające niczym tarcza – otaczają kosmyki obronną warstewką, dzięki której prostownica lepiej sunie po włosach i nie uszkadza ich.
Oprócz tego warto wcierać w końcówki jedwab albo regenerujące olejki (arganowy itp.) – dzięki temu uniknie się ich rozdwajania i kruszenia.
Równie istotne jest używanie odpowiednich kosmetyków na co dzień. Istnieje cała gama produktów wygładzających – szamponów, odżywek i masek – które przeciwdziałają puszeniu się włosów i dobrze je odżywiają. Szukaj preparatów oznaczonych jako anti-frizz albo anti-humidity.
Ogólnie Twoim sprzymierzeńcem będzie każdy produkt, który zawiera skoncentrowaną keratynę. Nie tylko zadziała odbudowująco, lecz także wspomoże naprawę uszkodzeń i ubytków we włosach.
Alternatywne metody prostowania włosów
Zabieg wygładzający można przeprowadzić zarówno w warunkach domowych przy pomocy odpowiedniej kuracji, jak i w profesjonalnym salonie. Cenioną metodą jest keratynowe prostowanie pasm – przeprowadza je fryzjer, a efekt utrzymuje się około pięć miesięcy. Wadą jest dosyć wysoka cena. Jeszcze inny sposób to w pełni chemicznie wygładzenie fryzury. To w założeniu jednorazowa procedura, jednak trzeba ją powtarzać na odrostach. Efekt jest naprawdę zadowalający – włosy są niczym lustrzana tafla. Żeby przeprowadzić zabieg, pasma nie mogą być wcześniej rozjaśniane.