Oczyszczanie twarzy… olejem? Choć metoda OCM jest już znana od dawna i naprawdę lubiana, nadal są osoby, które o niej nie słyszały lub nie potrafią jej zmodyfikować odpowiednio do swojej cery. Podpowiadamy, jak uzyskać najlepsze efekty!
OCM (z ang. Oil Cleansing Method) to popularny sposób dogłębnego usuwania z cery wszelkich nieczystości za pomocą oleju. Jeszcze niedawno był zupełnie nie do wyobrażenia, tymczasem dzisiaj docenia się jego zalety i przewagę nad tradycyjnym myciem buzi. Demakijaż z użyciem olejków chętnie promują też piękne Koreanki, dla których to absolutnie obowiązkowy krok w codziennej rutynie pielęgnacyjnej.
OCM – o co w tym chodzi?
Metoda bazuje na tym, że tłuszcz najlepiej rozpuszcza się w innych tłuszczach. Nie ma co ukrywać, że to właśnie sebum znajduje się na twarzy najwięcej. Naturalna wydzielina miesza się z make-upem, brudem, kurzem i innymi nieczystościami, które potrafią zalegać naprawdę głęboko w porach. Podczas gdy tradycyjne mycie buzi żelami, piankami czy mydłem oczyszcza skórę głównie na jej powierzchni, olejki docierają dalej, działając niczym magnes przyciągający zabrudzenia.
Zaleta takiego rozwiązania jest jeszcze jedna – olej nie narusza warstwy ochronnej cery. Mówiąc w uproszczeniu: myje, ale nieinwazyjnie. W przeciwieństwie do klasycznych kosmetyków, które niestety często mocno wysuszają naskórek i powodują uczucie ściągnięcia. Co gorsza, im bardziej matują, tym paradoksalnie więcej sebum wyprodukuje później tkanka, żeby na nowo pokryć się obronną tarczą.
Metoda OCM pozwala uniknąć tego typu przykrych konsekwencji, jednak tylko wtedy, gdy jest dostosowana do rodzaju cery. Prawidłowo praktykowana pozwoli uzyskać zdrową, nawilżoną i gładką twarz z wygojonymi stanami zapalnymi i bez wyprysków. Na efekty trzeba jednak poczekać i być konsekwentnym. Cierpliwość może być również potrzebna w pierwszej fazie kuracji, ponieważ bywa, że oleje wyciągają nieczystości zalegające w porach naprawdę długo i głęboko, co wizualnie przekłada się na wysyp krostek. Na szczęście ten stan szybko przechodzi, później nastaje czas zachwytu. ;)
OCM – jakich olejów używać?
W niewymagającej wersji można po prostu zdecydować się na gotowe olejki do demakijażu. Najlepsze są oczywiście te w 100% naturalne. Ważne jednak, żeby szukać mieszanek pod konkretny typ skóry.
W domowych warunkach także prosto przygotuje się potrzebny specyfik. Jego głównym składnikiem jest olej rycynowy lub jojoba (ze względu na podobieństwo składowe do ludzkiego sebum) zmieszany w odpowiednich proporcjach z nierafinowanym olejem bazowym*. Stosunek jednego do drugiego nie musi być wymierzony z aptekarską dokładnością, ale powinien wyglądać mniej więcej tak:
10% oleju rycynowego + 90% bazowego → cera sucha,
20% oleju rycynowego + 80% bazowego → cera normalna,
30% oleju rycynowego + 70% bazowego → cera tłusta i mieszana.
*Krótka ściąga z olejów bazowych:
1. Cera normalna: oliwa z oliwek, oleje migdałowy, z pestek winogron, z awokado.
2. Cera sucha: oleje z kiełków pszenicy, z pestek moreli, z ogórecznika.
3. Cera mieszana: oleje jojoba, z pestek winogron.
4. Cera tłusta: oleje lniany, laurowy, sezamowy, z czarnuszki, z orzechów włoskich.
5. Cera trądzikowa: oleje słonecznikowy, z orzechów laskowych, z krokosza.
6. Cera naczynkowa: olej z kocanki.
7. Cera dojrzała: oleje makadamia, różany, arganowy.
Własną miksturę przechowuj w ciemnej szklanej butelce.
OCM – krok po kroku
W standardowym przebiegu należy najpierw nalać odrobinę olejku w zagłębienie dłoni, aby się ogrzał. Następnie powinno się go wmasować okrężnymi ruchami – także w usta, brwi i rzęsy, jeśli znajdują się na nich kolorowe kosmetyki. Po tej czynności przychodzi czas na użycie ręczniczka (najlepiej bawełnianego, muślinowy może podrażniać) zmoczonego w letniej wodzie. Uwaga! Nie trzemy nim buzi, tylko przykładamy do niej i odczekujemy chwilę. Następnie przepłukujemy ściereczkę i ponownie przykładamy do twarzy. Czynność można też powtórzyć trzeci raz – dopiero za ostatnim przetrzyj delikatnie cerę. W finalnym kroku zmocz ręczniczek chłodną wodą i taki przyłóż do buzi, aby zamknąć pory i zapewnić sobie efekt ujędrnienia. Na koniec możesz przetrzeć skórę tonikiem lub zaaplikować hydrolat dostosowany do Twoich potrzeb.
No właśnie, schemat schematem, ale taki sposób jest najlepszy w przypadku skóry normalnej i nieproblematycznej. W pozostałych sytuacjach wymaga lekkiej modyfikacji.
OCM – cera wrażliwa i naczynkowa
Tutaj przecieranie skóry ręczniczkiem raczej odpada, ponieważ może powodować podrażnienia. Co w takiej sytuacji robić? Najpierw wmasować w twarz mieszankę olejków, a następnie przemyć ją wodą z dodatkiem ultradelikatnego środka myjącego. Większość osób jednogłośnie poleca słynne mydło z Aleppo, które nie tylko oczyszcza, lecz także koi. Warto do takiego zabiegu przystąpić po rozgrzewającej kąpieli, która naturalnie rozszerza pory.
OCM – cera trądzikowa i skłonna do zapychania się
W tej sytuacji należy być wyjątkowo ostrożnym, ponieważ łatwo można doprowadzić do skutków odwrotnych do zamierzonych: powstania wysypki, zwiększonej liczby zaskórników, wzmożonej produkcji sebum. Jak postępować właściwie? Przede wszystkim zrezygnować z ciężkich olejów, takich jak kokosowy. Poza tym masaż buzi nie powinien trwać zbyt długo, ale za to musi być delikatny. Należy też zrezygnować ze ściereczek, ponieważ poprzez tarcie mogą roznosić na twarzy bakterie i ogniska zapalne. Tutaj również jako finalny krok sprawdzi się mydło z Aleppo.