Zastanawiasz się, jak inne dziewczyny to robią, że mają takie naturalnie piękne pofalowane włosy? Nie potrzeba do tego specjalnych umiejętności czy wielkich sztuczek – wystarczy odrobina wprawy i wiedza, w jaki sposób kręcić loki, żeby nie przypominały regularnych sprężynek, a fale prosto z plaży.
Naturalne fale są stosunkowo łatwe do uzyskania. I, co najlepsze, zadowalające efekty osiągniesz na wiele różnych sposobów. Możesz użyć lokówki tradycyjnej bądź stożkowej, prostownicy, papilotów albo spróbować mniej konwencjonalnych metod, takich jak kręcenie pukli na opaskę, T-shirt albo za pomocą wsuwek. Ciekawa?
Którąkolwiek opcję wybierzesz, będziesz potrzebowała kilku kosmetyków do stylizacji włosów, aby efekt był trwały. Pamiętaj również o tym, żeby wcześniej odpowiednio przygotować fryzurę i uczynić ją bardziej podatną na zabiegi modelujące.
Kręcenie włosów lokówką i prostownicą
Gorące urządzenia stylizujące wymagają zabezpieczenia pasm przed destrukcyjnym wpływem wysokiej temperatury, zwłaszcza jeśli sięgasz po nie dosyć często. Fryzjerzy nie zalecają, by robić to codziennie, ponieważ w ten sposób można mocno wysuszyć włosy, a nawet je spalić. Dlatego też każdorazowo przed stylizacją konieczne jest użycie sprayu termoochronnego, na przykład z keratyną. Spryskaj nim obficie pasma, a następnie rozczesz włosy, żeby formuła otuliła je szczelnie od nasady aż po same końce.
Nie zapominaj, że kosmyki muszą być całkowicie suche, chyba że używasz lokówko-suszarki. Na głowie nie powinny się również znajdować pozostałości kosmetyków stylizacyjnych, ponieważ gorąca powierzchnia urządzenia może ja przypalić na lokach. W związku z tym nigdy nie kręć pukli, na których znajduje się na przykład wczorajszy lakier, a piankę modelującą czy teksturyzującą wgnieć we włosy albo gdy będą jeszcze wilgotne po umyciu głowy, albo już po ich wystylizowaniu w ramach utrwalenia efektu. Świetnie nada się do tego również puder podkreślający naturalny skręt loków.
Jak zrobić fale – instrukcja krok po kroku
1. Spryskaj pasma sprayem termoochronnym, rozczesz i podziel na partie. Jeśli masz dosyć cienkie włosy, wystarczy, że oddzielisz dolną warstwę od górnej, a tę drugą podzielisz jeszcze na pół (na część prawą i lewą).
2. Stylizację rozpocznij od dołu, resztę pukli zepnij spinką lub zwiąż gumką tak, aby Ci nie przeszkadzały. Potem przejdź do góry, najlepiej kieruj się od tyłu głowy w stronę twarzy.
3. Pojedyncze pasma nawijaj po kolei na prostownicę lub lokówkę. Im będą grubsze, tym, bardziej naturalny skręt uzyskasz. Najczęściej włosy nakręca się na dwa razy.
W przypadku prostownicy musisz cały czas sunąć w dół i jednocześnie ją okręcać, ponieważ tylko wtedy efekt będzie płynny i miękki. Jeśli przytrzymasz gdzieś pasmo na dłużej, może to dać rezultat połamanych i nienaturalnie wygiętych włosów. Najlepsza jest oczywiście prostownica z zaokrąglonymi brzegami przystosowana do alternatywnego robienia fal.
Gdy z kolei posiadasz lokówkę stożkową, nawijaj na nią pasma i chwilę trzymaj. Im grubszą będzie miała średnicę, tym naturalniejsze i większe będą fale. Jeżeli masz lokówkę tradycyjną, postępuj standardowo. Kosmyki możesz nawijać zarówno do zewnątrz, jak i do wewnątrz, w ten sposób uzyskasz na głowie naturalny lekki nieład, który od paru sezonów należy do jednych z najgorętszych trendów dotyczących modnych fryzur.
4. Gdy skończysz, a włosy wystygną, lekko przeczesz je palcami, żeby rozluźnić loki i uczynić stylizację bardziej nonszalancką.
5. Na koniec użyj sprayu teksturyzującego lub pudru, wgnieć go w fale palcami. Doda pasmom objętości i uniesie je lekko u nasady – inaczej włosy mogą być oklapnięte przy głowie i napuszone na końcach. Tego typu preparaty mają też działanie utrwalające. Gdy zależy Ci na bardziej długotrwałym efekcie, spryskaj fryzurę lakierem. Gotowe!
A jeśli wolisz wygodne rozwiązania, nawiń włosy na papiloty lub wałki z rzepami – w tym czasie będziesz mogła wykonywać inne czynności, a pukle same zakręcą się w luźne fale. Sposobem lubianym przez blogerki jest również nawijanie wieczorem lekko wilgotnych pasm na elastyczną opaskę – kładziemy się tak spać, a rano fryzura gotowa; wystarczy ją tylko utrwalić.