Węgiel aktywny zawładnął rynkiem kosmetycznym. Jest dosłownie wszędzie! Czarne mydła, żele do twarzy, maseczki, peelingi, a nawet… pasty do zębów. Jak to możliwe, że preparaty o kolorze kojarzącym się mimo wszystko z brudem zdobyły serca ludzi z całego świata?
Tak naprawdę węgiel aktywny nie jest żadnym współczesnym wymysłem. Może być pozyskiwany zarówno z drewna, jak i węgla kamiennego, brunatnego, a nawet z torfu. Ponieważ jest to surowiec powszechnie dostępny, jego właściwości są szeroko znane. Przykładowo Aborygeni robią na jego bazie naturalne lekarstwo w formie smolistej papki, które działa uzdrawiająco na ukąszenia po jadowitych gadach. Wszystko dlatego, że węgiel aktywny ma działanie przeciwzapalne, antybakteryjne, ale też pomaga pozbyć się toksyn z organizmu. W związku z tym był również stosowany w starożytności do dezynfekowania ran.
Węgiel aktywny nie tylko w kosmetykach
Czarny surowiec jest uznanym lekarstwem także w dzisiejszych czasach, tyle że dodatkowo rozszerzono jego zastosowanie. Większość z nas kojarzy węgiel aktywny z małymi naturalnymi tabletkami pomagającymi na biegunkę oraz zatrucia pokarmowe. W tej roli występuje dlatego, że ma wysoką adsorpcję, a więc zdolność silnego wiązania ze sobą cząstek rozpuszczonych ciał stałych oraz ich szybkiego zagęszczenia. Można pokusić się o stwierdzenie, że pod tym względem smolista substancja jest wręcz bezkonkurencyjna. Właśnie dlatego węgiel aktywny dominuje nie tylko w medycynie, lecz także przemyśle, gdzie wykorzystuje się go w pochłaniaczach gazu, uzdatniaczach wody czy filtrach węglowych.
A jakie właściwości węgla aktywnego sprawiły, że ostatnie kilka lat należy do czarnej pielęgnacji?
Węgiel aktywny – akcja oczyszczanie!
Surowiec jest niezrównany w delikatnym i jednocześnie megaskutecznym myciu skóry. Nadaje się idealnie do każdego rodzaju cery, w tym wrażliwej i dosyć wybrednej, jeśli chodzi o chemiczne preparaty oczyszczające. Szczególnie jednak polubi go skóra trądzikowa i tłusta. Dlaczego? Ponieważ węgiel aktywny silnie oddziałuje na rozszerzone pory ze skłonnością do nadmiernego wydzielania sebum i zapychania się. Dosłownie wyciąga z ich ujść wszelkie nieczystości poprzez przyciągnięcie ich do siebie. Twarz staje się czysta, świeża i promienna, zwłaszcza w problematycznej strefie T.
W związku z tym warto regularnie korzystać z węglowego żelu oczyszczającego czy mydła oraz stosować czarne maseczki. Są nie tylko modne i interesujące w użyciu, lecz przede wszystkim działają prawdziwe cuda. Zwłaszcza na tych peel-off, czyli zasychających na buzi i zdejmowanych jak płat, bardzo dobrze widać, jak wiele zanieczyszczeń węgiel wydobywa z porów. Ten sam efekt dadzą specjalne węglowe plastry na nos, czoło czy brodę. Być może ich zdejmowanie nie będzie należało do najprzyjemniejszych doznań estetycznych, ale dopiero dzięki takim produktom przekonasz się, co „siedzi” w Twojej skórze.
Do tego wszystkiego węgiel aktywny działa niczym najlepszy naturalny eksfoliant. Złuszcza martwy naskórek, dzięki czemu wyrównuje koloryt cery i ją wygładza. Staje się też bardziej miękka, a wypryski i wągry znikają niemal natychmiast. Warto używać więc peelingów na jego bazie.
Węgiel aktywny – akcja wybielanie!
Oczyszczenie na najwyższym poziomie oraz właściwości przeciwzapalne i przeciwbakteryjne – czy potrzeba czegoś więcej, jeśli chodzi o higienę jamy ustnej? Jednak węgiel aktywny jest obecnie wykorzystywany w pastach do zębów nie tylko z tych powodów. Okazuje się bowiem, że komponent pomimo swojej czerni świetnie… wybiela. To naturalny sposób na śnieżnobiały uśmiech! Na rynku dostępne są również specjalne węglowe proszki do czyszczenia zębów, czy też ciemne płyny do płukania jamy ustnej.
Analizując popularność węgla aktywnego w kosmetykach, nie można też pominąć aspektu swoistego rodzaju radości ze stosowania produktów, które są w innym kolorze, niż powszechnie przyjęło się stosować. Czerń to nowy wymiar czystości!