Szczoteczki do oczyszczania twarzy zagościły na dobre w naszych łazienkach dobrych parę lat temu. Na początku wiele kobiet patrzyło na nie dosyć podejrzliwie, teraz nie wyobrażamy sobie bez nich codziennej pielęgnacji. Ręczne silikonowe myjki, szczoteczki elektryczne czy najnowsze soniczne? Te ostatnie robią szczególną furorę.
Porządne wymycie twarzy z resztek makijażu, nagromadzonego w ciągu dnia brudu i kurzu, a także zalegającego w porach sebum stanowi dla większości z nas jeden z urodowych priorytetów. Nie ma mowy, żebyśmy poszły spać z niezmytym make-upem czy bez dokładnego oczyszczenia buzi. Do systematyczności i rutyny zainspirowały nas przepiękne Koreanki, które mogą pochwalić się nieskazitelną i świetlistą cerą. Lepiej zapobiegać i pielęgnować, niż potem maskować nieestetyczne niedoskonałości.
No właśnie, czy jesteśmy w stanie osiągnąć pożądany efekt, myjąc skórę wyłącznie za pomocą dłoni? Większość badań pokazuje, że nie. Szczoteczka elektryczna czyści nawet do sześciu razy lepiej, soniczna dociera z kolei do głębokich warstw naskórka, z którego dosłownie wymiata 99,5% nieczystości. Dziewczyny, które już korzystały z tego gadżetu, zgodnie twierdzą – nie ma sobie równych.
Szczoteczka soniczna do twarzy – na czym polega jej fenomen?
Szczoteczki soniczne wykorzystują czyszczącą siłę wibracji, którym nasze ręce nie są w stanie dorównać w żaden sposób. Opuszkami palców trzemy wyłącznie po powierzchni skóry, niekiedy wręcz wcierając w nią kurz i sebum. Tymczasem fale soniczne wprawiają twarz w delikatne drganie (to bardzo przyjemne uczucie!), dzięki czemu pory zostają naprawdę dogłębnie wymyte.
Co więcej, szczoteczka soniczna – niezależnie, czy wykonana z medycznego silikonu i mająca wypustki, czy też z wymiennymi wkładami z nylonowego włosia – przy okazji oczyszczania także masuje i peelinguje! Pomaga pozbyć się martwego naskórka, ale również wyraźnie uelastycznia i napina cerę. Przy regularnym stosowaniu twarz staje się nieskazitelnie gładka, bez skórek i zadziorków. O wiele lepiej prezentuje się na niej makijaż, który na dobrej bazie trzyma się też dłużej.
O wiele ważniejszy jest jednak efekt pielęgnujący. Koloryt cery zostaje wyrównany, przebarwienia i niedoskonałości są mniej widoczne, znikają wypryski. Skóra, zwłaszcza ta przetłuszczająca się i mieszana, zyskuje na świeżości, pojawia się blask, ale w zdrowym wydaniu. Codzienny masaż twarzy subtelnie zwiększa ukrwienie i daje rezultat anti-ageing.
Szczoteczka soniczna – czy nadaje się dla wszystkich?
Działanie szczoteczki sonicznej brzmi jak ideał, niestety, gadżet nie nadaje się do każdego rodzaju cery. Osoby ze skórą nadreaktywną i alergiczną mogą narzekać na zaczerwienienie i lekkie podrażnienia. Także kobiety z tendencją do pękających naczynek powinny unikać działania wibracji, które mogą osłabić naczynka.
Najlepiej urządzenie pasuje do cery tłustej i problematycznej, ale swobodnie mogą go też używać posiadaczki skóry normalnej oraz umiarkowanie wrażliwej. Świetnie sprawdzi się także u pań dojrzałych – właśnie ze względu na przeciwzmarszczkowe działanie masujące.
Szczoteczka soniczna – jak używać?
W przypadku nowoczesnych modeli wystarczy od 30 do 60 sekund, aby twarz stała się dogłębnie czysta, świeża, miękka i ultragładka.
Najpierw dokładnie przetrzyj cerę wacikiem nasączonym płynem micelarnym. Pamiętaj, że szczoteczka soniczna nie nadaje się do demakijażu oczu, więc w tym kroku koniecznie skup się na okolicach powiek.
Następnie wmasuj w skórę olejek hydrofilny i pocieraj do momentu uzyskania białej emulsji, spłucz. Na koniec na ciągle zwilżoną twarz nanieś bezalkoholowy żel lub piankę oczyszczającą, spień i użyj szczoteczki. Wykonuj delikatne koliste ruchy od środka buzi ku jej zewnętrznym krańcom. Nie dociskaj zbyt mocno, ponieważ w ten sposób paradoksalnie zmniejszysz siłę wibracji. Po wszystkim dokładnie przemyj skórę letnią wodą oraz przetrzyj rozświetlającym tonikiem przywracającym tkance prawidłowe pH. Gotowe! Twarz jest gotowa na przyjęcie ulubionego eliksiru, serum i kremu pełnych dobroczynnych składników aktywnych dopasowanych do Twoich potrzeb.