Spotkałaś się już z kremem parowym? To stosunkowo nowy wynalazek, który przywędrował do Polski z Japonii (choć równie popularny jest także w Wielkiej Brytanii). Na czym polega fenomen tego kosmetyku? Przekonaj się sama!
Kremy parowe szturmem podbijają rynek na całym świecie. Nowoczesny proces produkcji i innowacyjna naturalna formuła sprawiają, że to produkty coraz bardziej pożądane. Minus? Niestety ich cena jest dosyć wysoka w stosunku do objętości. I chociaż uniwersalne w użyciu, podczas stosowania na twarz są wydajne, ale na całe ciało – już mniej. Warto je potraktować jako odrobinę luksusu dla cery.
Steamcream – co to?
Krem parowy, jak nazwa wskazuje, jest wytwarzany przy wykorzystaniu silnego strumienia pary wodnej. Czym to się różni od zwykłego kremu i czy ma wpływ na zmianę właściwości? Jak najbardziej.
Składniki tradycyjnych kosmetyków są ze sobą łączone za pomocą emulgatorów. Z chemicznego punktu widzenia to molekuły, które najzwyczajniej w świecie osiadają na ciele, tworząc na nim pielęgnacyjną warstewkę. W zależności od wielkości cząsteczek są w stanie przedostać się na różną głębokość skóry, a wiele z nich działa wyłącznie powierzchniowo. Nie można się więc dziwić, jeśli nie przynoszą oczekiwanych rezultatów…
Steamcream oferuje zupełnie inną technologię. Taki krem jest niezwykle leciutki, a jego konsystencja przypomina nieważką chmurkę podobną do błyszczącej emulsji (to właśnie dlatego większość tego typu produktów znajduje się w aluminiowych słoiczkach). Delikatność formuły sprawia, że składniki aktywne kremu parowego są w stanie przedostać się do każdej warstwy cery, gdzie – dosłownie! – nieustannie krążą, działając przez wiele godzin na pełnych obrotach. Emulsja jest wchłaniana non stop, a więc i skóra jest ciągle nawilżona, miękka i gładka. Cudownie, prawda? :)
Krem parowy – co w nim znajdziesz?
Fanki przyrody będą zachwycone – steamcream to sama natura. Preparaty najwyższej jakości są produkowane w całości ręcznie z komponentów pochodzących ze zrównoważonych upraw. Wegańskie formuły zapewniają piękny i świeży wygląd.
Do ulubionych składników kremów parowych można zaliczyć: antyoksydacyjne masło kakaowe (to również nawilżający emolient), łagodzące mleko owsiane (bogate w witaminy i minerały), oleje ze słodkich migdałów (odżywczy, regulujący pracę gruczołów łojowych), rumianku (antybakteryjny i przeciwzapalny), neroli (uelastyczniający) czy jojoba (do skóry problematycznej), olejek eteryczny z lawendy, absoluty róży tureckiej (zmiękczający) i kwiatu pomarańczy (relaksujący) oraz wodę pomarańczową (tonizująca).
Rezultat? Jeden kosmetyk jest w stanie zastąpić kilka. Zamiast stosowania w tym samym rytuale hydrolatu, kremu na dzień i olejku skierowanego w konkretny problem skóry – wystarczy jeden krem parowy! Cera jest po nim ekstremalnie nawilżona, gładka, odżywiona i pełna zdrowego blasku.
Uwaga! Ze względu na wysokie stężenie naturalnych ekstraktów steamcream może powodować reakcje alergiczne u osób ze skórą nadreaktywną. Warto wykonać wcześniej próbę uczuleniową.