Tej jesieni nie będziemy się nudzić w makijażu. Klasyczne rozwiązania znalazły swoje nowoczesne ulepszenia, a chłodnej szarości towarzyszą intensywne kolory. Gdy za oknem ciemno i zimno, Ty przełam schemat! Może zamiast tradycyjnej kreski taka w kształcie zygzaka?
Jesień i zima 2019 nie muszą być nudne. Co prawda w te pory roku dozwolony jest mocniejszy i nieco bardziej mroczny makijaż, jednak w tym sezonie warto go barwnie urozmaicić. Jak? Poznaj inspiracje prosto od najsłynniejszych kreatorów.
Make-up trendy – akcent na dolną powiekę
Nadszedł czas, żeby wywrócić kanony do góry nogami. Ciemne linie z górnej powieki spłynęły swobodnie na dolną – i efekt jest naprawdę cool! Pamiętaj jednak, żeby uważać na stosowanie czarnego kajalu wzdłuż całej linii wodnej, ponieważ w ten sposób możesz zmniejszyć wizualnie oczy. Zatem jak prawidłowo podkreślać dolną powiekę?
Idealny sposób to roztarcie kreski wykonanej miękką kredką. Możesz zblendować ją specjalnym małym pędzelkiem albo delikatnie palcem. To zawsze bezpieczny zabieg, ponieważ zamiast ostrej i często zbyt natarczywej linii uzyskasz pożądany rezultat lekkiego zamglenia. Matowe cienie będą jeszcze bardziej naturalne w odbiorze – miękkie i subtelne. Nakładaj je zawsze od zewnętrznego kącika w stronę wewnętrznego.
Inny ciekawy pomysł to mocne zaznaczenie wewnętrznego kącika za pomocą dzióbka przypominającego grot strzały – świetnie wygląda, gdy w odwróconej wersji jest powtórzony w zewnętrznym kąciku.
Taki make-up jest na tyle charakterystyczny, że jedyne uzupełnienie, którego wymaga, to tusz do rzęs. Dla silnego podkreślenia dolnej partii oka możesz pozwolić sobie na przesadzony efekt w stylu Twiggy.
Modny makijaż oczu – kreski… jakie chcesz!
Jesień/zima 2019 to wielki powrót przeskalowanych i wyraźnych kresek na oku. Im bardziej masywne i geometryczne będą strzałki, tym lepiej. Grube linie mogą spokojnie wychodzić daleko poza powiekę, a nawet linię brwi. Żeby były trwałe i nie rozmazywały się, użyj matowego eyelinera nałożonego na bazę pod cienie (możesz też delikatnie przypudrować skórę).
Gdy lubisz nietuzinkowe rozwiązania i czerń eyelinera jest dla Ciebie zbyt mocna i oczywista, zamień go na ciemny pigment – może być prasowany albo w formie kredki. Jest jeden warunek – na powiekę musisz zaaplikować go solo i rozciągnąć w stronę brwi na kształt strzały. Ważne jest również, żeby nie cieniować efektu jak w smokey eyes, tylko wykonać prosty makijaż graficzny – w końcu to o niego chodzić w aktualnych trendach.
Kreski mogą mieć też formę kolorowych konturów wykonanych na… ruchomej powiece. To zdecydowanie najbardziej atrakcyjna wersja, ale nie dla wszystkich – panie z opadającymi powiekami powinny raczej unikać tego typu rozwiązań.
Brokat i cekiny – także na co dzień
Blask ma Ci towarzyszyć już nie tylko wieczorem. Połyskujące cienie, złotko na powiekach, brokatowa pasta roztarta aż pod brwi – gdziekolwiek pojawisz się z tak pomalowanymi oczami, dla innych będzie to znak, że znasz się na makijażowych trendach! Intrygujący sposób na mieniący się jasny pigment to z kolei aplikacja wyłącznie w wewnętrznym albo zewnętrznym kąciku.
Jesień/zima 2019 – różowe policzki jak u lalki
Draping znowu jest na topie, tym razem także w wersji azjatyckiej. Co to znaczy? Że rumiane są już nie tylko policzki, lecz także… nos.
W wersji podstawowej róż nakładamy na kości policzkowe aż w okolice brwi i skroni. Żeby nie było efektu brzydkich plam, musisz bardzo dokładnie rozetrzeć pigment, najlepiej puszystym pędzlem. Modne są zarówno odcienie połyskującej brzoskwini z półprzezroczystą teksturą, jak i cukierkowego różu. Przy takim zabiegu nie potrzebujesz już rozświetlacza. Alternatywnie do różu w kamieniu możesz też użyć kremowego albo w sztyfcie, ponieważ łatwo rozetrzeć je palcami tak, żeby nie było widocznych konturów.
Najodważniejszy krok to z kolei draping w formie doll face, czyli róż roztarty przez środek nosa także na jego boki. Tak, żebyś wyglądała rześko i dziewczęco. Trzeba tu uważać, żeby nie przesadzić – najlepsze będą matowe i ciepłe kolory.
Niegrzeczne kontrastowe usta
Koniec tego roku to moment, w którym możesz całować się do woli, ponieważ dzięki temu osiągniesz najmodniejszy efekt. :) O co chodzi? Aktualnie konturówki mogą odpocząć, ponieważ szminka (najlepiej intensywnie czerwona) powinna być lekko roztarta – zupełnie, jakbyś właśnie dała komuś buziaka! Takie wargi najłatwiej uzyskasz, nanosząc na ich środek tint i rozprowadzając go palcem ku zewnętrznym krawędziom – tak żeby barwa straciła nieco swoje nasycenie.
W kontrze do takich ust sprawdzą się… nagie powieki. Najlepiej, jeśli zupełnie nie pomalujesz oczu, nawet rzęs. Możesz je ewentualnie potraktować stylizującym żelem albo podkręcić zalotką (warto też spróbować specjalnego zabiegu laminowania). Wizażyści poszli też o krok dalej i zaproponowali białą maskarę do rzęs oraz… brwi – w ten sposób uzyskasz mroźny image królewny śnieżki (jeśli jesteś brunetką) lub królowej lodu (gdy masz włosy blond).