Terapia zapachami naprawdę działa, a wręcz bywa potrzebna, zwłaszcza jesienią i zimą, gdy długie, ciemne i chłodne wieczory zmuszają do siedzenia w domu. Dla miłego nastroju warto rozpalić świece, ale prawdziwie wonną przyjemność zapewnią dopiero olejki eteryczne. Tylko które wybrać?
Olejki eteryczne zawierają naturalne substancje lotne, które oddziałują nie tylko na psychikę, lecz także ciało. Wdychając je, możemy wpłynąć pozytywnie na różnego rodzaju dolegliwości zdrowotne. Po odpowiednim rozcieńczeniu z roślinnym olejem bazowym nadają się też do wmasowania w skórę. Większość z nich ma właściwości przeciwzapalne, przeciwbólowe i odkażające. Można je stosować pojedynczo albo tworzyć spersonalizowane mieszanki.
Olejki eteryczne w Twoim domu – wybierz najlepszy dla siebie!
Oto kilka olejków eterycznych, które ułatwią przetrwanie najbardziej mrocznych miesięcy w roku:
Olejek cedrowy. Kojący zapach drzew iglastych po prostu powinien zagościć w domu zimą. Nie tylko dlatego, że jest przyjemny, lecz także ze względu na właściwości uśmierzające ból. Do tego olejek cedrowy wspomaga dobry sen poprzez obniżenie ciśnienia. Wdychany łagodzi skurcze i podnosi odporność na toksyny. Ze względu na zdolności antyseptyczne warto go też wmasowywać w skórę – chroni przed grzybicą i dezynfekuje rany.
Olejek cytrynowy. Działa silnie odkażająco, dlatego stosuje się go w profilaktyce infekcji. Usuwa z powietrza toksyny i zapobiega rozprzestrzenianiu się bakterii. Dzięki temu pośrednio podnosi też odporność. Jednak przede wszystkim ma rześki i wręcz radosny aromat, który odświeża atmosferę, ale też rozjaśnia umysł. Dobrze radzi sobie z trądzikiem, ponieważ reguluje pracę gruczołów łojowych. Hamuje też działanie wolnych rodników, więc jest dobry w profilaktyce przeciwstarzeniowej.
Olejek geraniowy. Powszechnie stosowany w masażach, ale nie tylko. To jeden z ulubionych olejków wszystkich wielbicieli aromaterapii, ponieważ dosłownie przywraca chęć do życia. Wyczuwalne różane akordy łagodzą objawy niepokoju, poprawiają humor, niwelują napięcie i umożliwiają emocjonalny odpoczynek.
Olejek jaśminowy. Ma niezwykle atrakcyjny zapach, nic dziwnego, że jest uznawany za afrodyzjak i chętnie stosowany nie tylko w perfumach, lecz także kosmetycznych oliwkach do masażu czy olejach do regeneracji i nabłyszczania włosów.
Olejek lawendowy. Wszyscy kojarzymy jego kojącą woń. Pomaga się odprężyć, zapomnieć o stresie i likwiduje problemy z bezsennością. Do tego łagodzi bóle mięśniowe i menstruacyjne. W pielęgnacji ciała olejek z lawendy szczególnie dobrze radzi sobie z cellulitem.
Olejek rozmarynowy. Przyjemny ziołowy aromat, który przywraca witalność. Niektórzy twierdzą wręcz, że łagodzi objawy depresji oraz chorób związanych z zaburzeniami pamięci, w tym Alzheimera czy demencję. Likwiduje zmęczenie psychiczne i dodaje energii, dlatego nie zaleca się go przy nadciśnieniu tętniczym.
Olejek sosnowy. Odświeżający i jednocześnie relaksujący zapach lasu. Jest idealny, jeśli akurat za oknem szaleje zamieć, a Ty marzysz o spacerze po górach obsypanych śniegiem. Do tego wspomaga leczenie zatok i wszelkich infekcji górnych dróg oddechowych. Inhalacje z użyciem olejku sosnowego wspomagają walkę z bólem gardła, katarem i ogólnym przeziębieniem, a także działają wykrztuśnie. Ale uwaga, stosowany na skórę może powodować reakcje alergiczne.
Olejek waniliowy. Jego słodycz jak żadna inna kojarzy się z grudniem i świętami. Ale miłe konotacje to nie jedyne zalety. Okazuje się, że olejek z wanilii to też najlepszy przyjaciel kobiet. Ponieważ aktywuje poziom estrogenów, wpływa pozytywnie na przebieg miesiączki i łagodzi objawy związanego z nią napięcia.
Aromaterapia olejkami eterycznymi – jak ją przeprowadzić?
To nic skomplikowanego. Najlepiej nada się specjalny dyfuzor, ale jeśli go nie masz, po prostu dodaj kilka kropelek do kominka zapachowego albo chociażby do naczynia z ciepłą wodą. W ramach inhalacji możesz też nasączyć odrobinę chusteczkę do nosa albo poduszkę – gdy stosujesz olejek w kuracji na bezsenność.