Paese DD Cream Daily Defense Pielęgnacyjny krem koloryzujący DD

Stając się jednym z moich ulubionych kremów koloryzujących, ten naprawdę dorównuje kremowi BB od Missha. Nawet inne kremy z luksusowego segmentu, które są znacznie droższe, nie rozprowadzają się i nie wchłaniają tak dobrze jak te dwa. Moja skóra jest sucha, dlatego większość innych kremów BB, pomimo intensywnego odżywiania i nawilżania, po prostu leży na skórze i długo się wchłania, tworząc nieatrakcyjną widoczną maskę na twarzy.

Mimo że ten krem jest gęsty, prawie natychmiast się wchłania po nałożeniu i wygląda fenomenalnie! Czuje się, jakby na skórze nie było nic. Jednak łatwo pokrywa rumieńce i drobne wypryski. Odcień dopasowuje się do karnacji skóry. Moja twarz wygląda promiennie, jakbym miała 20 lat (mam 37 lat). Perfekcyjnie utrzymuje się przez cały dzień, a dla większego efektu można go warstwować, gdy jest to potrzebne. To teraz moje pierwsze wybór.

Zdecydowanie polecam! Przymierzam się do zakupu piątego a może bawet szóstego opakowania. Nie wyobrażam sobie nie mieć tego kremu w swojej kosmetyczce. Używam na co dzień, krem jest wydajne, kryje ale tez nawilża skore, nie ma efektu ściągania, a krem utrzymuje się praktycznie caly dzień. Nie daje efektu mocnego makijażu ale myśle ze nie tego szukamy skoro trafilysmy właśnie na ten krem :) raz jeszcze polecam.

Wspaniały, lekki produkt, który skutecznie spełnia swoje zadanie. Nie zatyka porów i można go łatwo usunąć za pomocą pianki lub wody micelarnej. Ma również przyjemny zapach.

Naprawdę uwielbiam ten produkt. To jedyna podstawa, która zapewnia pełne krycie i utrzymuje się przez cały dzień bez utleniania. Zdecydowanie polecam go dla osób z mieszana skórą.

Jedynym minusem jest to, że produkt szybko się zużywa, a jego krycie jest bardzo słabe. Nie ukrywa w pełni zaczerwienień, ale ogólnie rzecz biorąc, nie jest zły.

Najlepszy! Testowałam wiele kremów BB, CC i żaden nie sprawdził się tak jak ten. Ten krem dopasowuje się do skóry, idealnie się z nią stapia. Mam już kolejne opakowanie.

To jest świetny krem, który należy aplikować na dobrze nawilżoną skórę przed użyciem. Również dobrze się rozprowadza na suchej skórze, ale lepiej nawilżyć lub użyć podkładu przed nałożeniem makijażu. Zacząłem go używać codziennie i moja skóra stała się nieskazitelna. Nie wiem jak, ale zapalenia i wypryski zniknęły. Dodatkowo, używam pudru tej samej marki z bambusa i zamrożonego wina.

Jeśli nakładane bezpośrednio po kremie nawilżającym, ta podkład idealnie się rozprowadza, utrzymuje się przez długi czas bez rozmazywania i dobrze łączy się z pędzlem. Nie powoduje uczucia ciężkości na twarzy i nie ma zapachu. Ogólnie rzecz biorąc, to bardzo dobry krem koloryzujący, gorąco polecam!

Ta krem jest fantastyczny! W jednej chwili skóra wygląda młodziej i zdrowiej!

Krem jest fantastyczny. Dobrze wyrównuje koloryt skóry i nie czuć go ciężko na skórze. Nie podkreśla suchych miejsc i nie powoduje przetłuszczenia skóry. Posiada również filtr UV. Tekstura jest gęsta, ale mi się to podoba. Można go wymieszać z kremem lub bardziej płynnym podkładem. Nie wygląda jak maska na twarzy. Mam odcień N1. Ten krem DD jest jednym z moich trzech ulubionych, obok kremu BB od Missha i Catrice All Matt.

Krem dd rewelacja, pięknie się rozciera i dobrze maskuje polecam

Super krem DD ,PIEKNIE WYGLADA NA SKORZE!POLECAM!

Nie przypadł mi do gustu. Mam suchą skórę i podkreślał łuszczące się fragmenty.

Jak zawsze w przypadku marki Paese nie zawiodłam się . Produkt ten na skórze tłustej, problematycznej. z zaczerwienieniami , zaskórnikami i rozszerzonymi porami radzi sobie całkiem dobrze

Produkt ma gęstą konsystencję i wymaga trochę wysiłku przy nakładaniu. Przypomina wosk i nie przeszkadza twarzy, ponieważ moja skóra jest sucha, ale czuję go palcami. Ogólnie rzecz biorąc, są lżejsze tekstury, które lepiej maksymalizują efekt.

Jednak odcień numer 3 okazał się znacznie jaśniejszy niż moja opalenizna (bardziej koloru irysowego, a nie ciemnobrązowy) i uwypuklał zaczerwienienia oraz blizny potrądzikowe, jednocześnie zanikając moją opaleniznę. Zdecydowałam się zachować go na sezon zimowo-wiosenny, gdy będę robić zabiegi złuszczające. Być może z tą konsystencją będzie wygodnie go nosić na zewnątrz w zimową pogodę.

Produkt doskonale stapia się z kolorytem skóry, nawilża bez jakiegokolwiek wycieku, ma przyjemny zapach i nadaje się do stosowania na tłustą skórę w strefie T oraz z łupieżem.

Na początku nie rozumiałam. Zwłaszcza gdy stosowałam go po podkładzie tej samej marki. Ale po kilku dniach użytkowania, stało się to przyjemnością. Jest idealny na lato. Skóra wygląda błyszcząco, prawie jedwabnie, i promieniuje od wewnątrz. Na opalonej skórze ma piaskowy kolor. Ta kremowa formuła jest luksusowa jak na swoją cenę.

Miałam odcień Ivory, ale skończyłam go wyrzucać. Kupiłam go kilka miesięcy temu w Polsce na podstawie rekomendacji polskich blogerek urodowych. Początkowo odcień był pięknym delikatnym neutralnym z lekkim odcieniem żółci, ale po utlenieniu zmienił się w pomarańczowy. To nie było duże problem, ale było to zauważalne. Sprawiło, że moja skóra wyglądała błyszcząco i chorobliwie, jakbym miała temperaturę 39 stopni. Podejrzewam również, że spowodował wypryski.

Konsystencja produktu jest gęsta i lekko tłusta, ale krycie jest bardzo lekkie. Nie powiedziałabym, że był łatwy do rozprowadzenia. Próbowałam różnych metod, w tym używania palców, ale najlepiej wyglądał po nałożeniu pędzlem. Łatwiej było go rozprowadzić i rozsmarować na skórze. Gąbka nie sprawdzała się z nim dobrze.

Podsumowując, kompletnie mi się nie podobał.

Używam tej podkładu do pielęgnacji skóry od tygodnia i jest doskonały. Konsystencja jest gęsta, ale nie powoduje uczucia zaciągnięcia skóry. Wręcz przeciwnie, nieco ją nawilża. Nie jest zauważalny na skórze, więc jeśli masz problemy skórne, nie zapewni pełnego krycia. Jednakże jest idealny na lato, zwłaszcza ze względu na ochronę przeciwsłoneczną.