Mary Kay Unlimited Lip Gloss Błyszczyk do ust

Kolor odpowiada temu na zdjęciu. Produkt nakłada się gładko i nie jest lepki. Ma przyjemny zapach. Szybko się ulatnia, prawie jakby wchłaniał się w usta. Bez konturówki ma tendencję do rozmazywania się niemal natychmiast, choć przy jaśniejszych odcieniach jest to mniej zauważalne.

Od wielu lat jestem wielbicielką tych błyszczyków do ust. Próbowałam marek takich jak Dior, Charlotte Tilbury, Fenty i inne. Z pewnością mogę stwierdzić, że błyszczyki do ust Mary Kay są bardzo imponujące. Mają długotrwały efekt, przyjemny zapach i nawilżają usta. Posiadam dwa odcienie, Nude Blush i Pink Ballerina, oba są piękne i nadają się do codziennego noszenia.

Kupiłam dwa błyszczyki do ust, jeden w perłowym odcieniu brązowym, a drugi w błyszczącym odcieniu jagodowym. Te błyszczyki są przyjemne na ustach i nie rozlewają się. Zapewniają dobrą pielęgnację ust, zwłaszcza odcień jagodowy. Pierwsze pół godziny pięknie wyglądają na ustach, ale szybko się wchłaniają, pozostawiając tylko delikatny kolor. Odcień perłowy trwa dłużej. Zaskakująco, błyszczyki mają nietypowo wysokie zużycie. Aplikator gąbkowy jest wygodny, a tubka jest solidnej jakości, ale nie zauważam żadnego konkretnego zapachu. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko wydaje się być w porządku. Jednak jeśli, podobnie jak ja, od 20 lat preferujesz YSL, Diora, Chanel, to nie warto wydawać pieniędzy na Mary Kay. Rzadko sięgam po nie, głównie używam ich na spacery z moimi psami lub do aktywności sportowych.