Roja Parfums Dove Elysium Pour Homme Cologne Woda kolońska

Próbuję sobie przypomnieć, do jakiego zapachu z początku lat 2000 ten jest podobny. Znalazłem je, przetestowałem oba na swojej skórze. Istnieje wiele podobieństw między zapachem Jil Sander for Men autorstwa Jacquesa Cavalliera w butelce Fabiena Barona (szarej) - oba zapachy są dziełami sztuki! Sam zapach jest całkiem dobry. Elysium jest nieco bardziej nowoczesny, używając grejpfruta i limonki zamiast mięty i bluszczu w Sanderze - mogło to być oszałamiające, ale jest po prostu świetne. Dlaczego? W tym zapachu otrzymujesz maksymalne doznania z chłodnego dominującego akordu naturalnego grejpfruta, i wtedy, gdy myślisz, że to nudny zapach biurowy, pojawia się psotna pikantność i staje się znacznie bardziej interesujący. To zabawne, ponieważ flakon jest tak fajny do trzymania i patrzenia, że przewyższa sam zapach perfum, moim zdaniem. Mogło to być numerem 1 wśród perfum niszowych w takiej butelce, ale to po prostu doskonały zapach męski na biuro... w niesamowitej butelce.

Mimo obfitości nut zapachowych, osobiście zawsze wydaje mi się, że pachnie tak samo - przyjemnie cytrusowo, ale niczym nadzwyczajnym. Dodatkowo, wersja eau de cologne jest słabsza pod względem trwałości, więc nie warto na nią wydawać pieniędzy.