Gorące i słoneczne lato to marzenie większości z nas. Z niecierpliwością czekamy na urlop i zasłużone wakacje. Niestety, temperatura jest bezlitosna dla makijażu, zwłaszcza na plaży czy nad basenem. A przecież każda kobieta chce wyglądać pięknie…
Letni make-up to niezmiennie nurtująca kwestia: jak się malować, żeby prezentować się dobrze i zadbanie, a jednocześnie, żeby kosmetyki nie spłynęły po twarzy wraz z upływem upalnych godzin? Wiele z nas popełnia podstawowy błąd i wykonuje pełen wizaż. Inspirujemy się modelkami, które spoglądają na nas z wakacyjnych zdjęć – mocny i nieskazitelny makijaż, idealna figura, seksowny i perfekcyjnie leżący kostium kąpielowy. No cóż, być może gwiazdorskie wakacje naprawdę tak wyglądają. O wiele bardziej prawdopodobne jest jednak to, że stylistki poprawiały pięknościom make-up przed każdym nowym ujęciem, a później grafik dodał im także nieco komputerowej świeżości.
Jeśli czeka Cię beztroski urlop, zamiast obsesyjnie myśleć o poprawianiu swojej twarzy, skup się na wydobyciu i lekkim podkreśleniu naturalnej urody. Im mniej kosmetyków użyjesz, tym lepiej! Postaw na funkcjonalność i minimalizm. Niech opakowania będą małe i poręczne, pożądane formuły to te typu „ileś w jednym”.
Co powinnaś zabrać ze sobą?
Krem BB z filtrem przeciwsłonecznym
Plaża to nie jest dobre miejsce na gęsty i silnie kryjący fluid. Zwłaszcza jeśli wybierasz się na tropikalną wyspę, gdzie przeciętna dzienna temperatura to nawet 40 stopni. Nie ma się co łudzić – nie musisz mieć wcale cery przetłuszczającej się, żeby dosyć szybko zacząć się nieestetycznie świecić. Bogate i obciążające formuły maskujących podkładów zapychają pory i nie pozwalają skórze swobodnie oddychać. Wystarczy więc pół godziny na pełnym słońcu, żeby tkanka została pobudzona do wzmożonej produkcji sebum. Efekt? Makijaż zaczyna się warzyć i rolować, zbiera się w zmarszczkach. Może też dawać rezultat plam na twarzy. Jeśli stosujesz fluid, żeby zakrył Twoje niedoskonałości, na plaży może się zupełnie nie sprawdzić.
Zamiast niego sięgnij po niezawodny krem BB lub CC. Preparaty tego typu są uwielbiane na całym świecie. Do Europy miłość do nich przywędrowała dzięki Koreankom, dla których bardziej od kamuflażu liczy się wymierna pielęgnacja. Krem BB ma przede wszystkim odżywiać i regenerować skórę – wyrównanie kolorytu cery za pomocą pigmentów to tak naprawdę bonus do jego działania. Formuła jest lekka, przewiewna, delikatnie stapia się z twarzą, ale przede wszystkim nie obciąża porów. Większość kremów BB jest też od razu wyposażonych w filtr SPF, dzięki czemu są idealne na plażę. Jeśli planujesz się opalać, wskaźnik SPF 30 to minimum.
Zamiast trzech różnych kosmetyków – tylko jeden! Zrezygnuj z kremu do twarzy na dzień, podkładu i osobno jeszcze balsamu przeciwsłonecznego na rzecz wielozadaniowego kremu BB.
Tusz do rzęs i kredka do brwi
Tropiki i smokey eyes? Odpada! Tak naprawdę najlepiej nie nakładać na powieki zupełnie nic – cienie i tak się zrolują, nawet jeśli użyjesz pod nie bazy. Nad wodę weź po prostu dobry tusz do rzęs (wodoodporny, gdy planujesz pływanie). Ładnie wywinięte włoski otworzą spojrzenie i uczynią je bardziej kobiecym i zmysłowym. Czasami wystarczy dosłownie ten jeden trik, żeby wyjść na wakacyjnym zdjęciu atrakcyjnie.
Żeby wydobyć głębię Twojego wzroku i dobrze zaznaczyć rysy twarzy, potrzebujesz również chociaż w podstawowym stopniu podkreślonych brwi. Do wyboru są żele do stylizacji, pomady, pudry, ale na letnie wojaże polecamy po prostu zwykłą kredkę. Dlaczego? Ponieważ awaryjnie będziesz jej mogła użyć również do kreski na oku. Najlepsza będzie automatycznie wysuwana albo z temperówką w skuwce, żeby Cię nie zawiodła. Doskonale przyciemnisz nią łuki, uzupełnisz ewentualne ubytki i wyznaczysz brwiom pożądany kształt.
Matowa szminka do ust
Co prawda pod względem popularności mat zrównoważył się już z połyskiem. Jego przewaga latem polega jednak na tym, że… nie spływa z warg i nie skleja ich. Nowoczesne formuły są niewyczuwalne na ustach i długotrwałe. Żeby pigment trzymał się jeszcze dłużej, zanim go nałożysz, wykonaj peeling warg. Nie musisz mieć do tego specjalnego produktu (choć zazwyczaj mają wygodną formę sztyftu bądź są w niewielkich pojemniczkach), wystarczy szczoteczka do zębów! Wymasuj nią delikatnie usta tuż przed aplikacją szminki – w ten sposób złuszczysz martwy naskórek i pobudzisz czerwień wargową.
A jaki jest najbardziej hot color tego lata? Koralowy, jagodowy, ale też nieśmiertelny czerwony w paryskim wydaniu. Jednak na wakacjach nie obowiązują Cię żadne barwne reguły – po prostu zabierz ze sobą ulubiony odcień.
Rozświetlacz zamiast bronzera i różu do policzków
To sprytny trik, który pomoże Ci upiększyć się w kilka chwil! Gdy się opalisz, bronzer jest zwyczajnie zbędny. Róż może z kolei wyglądać dosyć sztucznie, ale też rozmazać się, co da efekt nieładnych smug. Nałożony zamiast nich rozświetlacz delikatnie rozświetli cerę i sprawi, że twarz będzie się ładnie i zdrowo mieniła w słońcu. Formułę nałóż głównie wzdłuż kości policzkowych, tam, gdzie naturalnie pada światło. Ewentualnie nanieś też odrobinę na łuk kupidyna i pod brwiami.
Na upał najlepszy będzie highlighter sypki lub w kamieniu, jednak trzeba go nakładać pędzlem. Dlatego jeśli bagaż podręczny wymaga od Ciebie oszczędności, zabierz ze sobą rozświetlający sztyft albo krem, które da się rozprowadzić palcami.