Alterna

Marka, którą pokochały gwiazdy

Czy można połączyć profesjonalizm, najwyższą jakość oraz naturalny skład w produktach do włosów? Okazuje się, że tak. Dokonała tego marka Alterna, która od 1997 roku zachwyca coraz szersze grupy klientów swoimi nowoczesnymi i opartymi na unikalnych recepturach specyfikami do pielęgnacji oraz stylizacji kosmyków. Wyroby amerykańskiego brandu nie należą do najtańszych, jednak zarówno gwiazdy światowego formatu (Jennifer Aniston, Kate Moss, Julia Roberts), jak i normalni ludzi są zakochani w tych preparatach. Dlaczego? Ponieważ w końcu nie muszą wybierać między testowanymi klinicznie artykułami kosmetycznymi o udowodnionym działaniu, a towarami zawierającymi cenione, naturalne i w pełni bezpieczne składniki. Na sklepowych półkach w drogeriach nie sposób znaleźć artykuły brandu z USA. Alterna dba o swoje dobre imię i jest wyznacznikiem luksusowej pielęgnacji fryzury, dlatego też dostęp do tych wyrobów jest nieco ograniczony. Nie przeszkadza to jednak fanom marki oraz profesjonalistom w zaopatrzeniu się w uwielbiane za granicą kosmetyki.

Bambus i kawior? Tak, poproszę!

Wyroby z Los Angeles zostały podzielone na linie odpowiadające poszczególnym typom włosów. W asortymencie Alterny znajdziemy więc między innymi preparaty wzmacniające do kosmyków rzadkich, cienkich i delikatnych, które cieszą się pozytywnymi opiniami osób zmagających się z problemem wypadających pasemek. Kosmetyki do pasm farbowanych wzbogacono o unikalne formuły oraz filtry UV skutecznie zapobiegające bladnięciu koloru i podkreślające ich widowiskowy odcień. Z kolei dla czupryn trudnych w stylizacji, puszących się i niezdyscyplinowanych powstała seria artykułów wygładzających, dzięki którym stworzenie wyjściowego uczesania zajmie nam dosłownie chwilę. W ofercie online marki znajdują się nie tylko substancje myjące czy odżywcze, lecz także artykuły nabłyszczające oraz termoochronne. Alterna bazuje na dwóch podstawowych i aktywnie działających ekstraktach: z bambusa oraz z czarnego kawioru. Kosmetyki z ich dodatkiem ofiarują czuprynie intensywne odżywienie, blask, miękkość oraz nawilżenie. Nic więc dziwnego, że specyfiki z USA błyskawicznie znikają ze sklepów. W końcu któż by nie chciał stosować aktywnie działających substancji, które gwarantują uczesanie niczym prosto z czerwonego dywanu?