61.9 zł0 zł
Dostępny!
Kod produktu: 136025
30 ml
100 ml
Darmowa dostawa!*
100% oryginalne produkty!
Demeter Fragrance The Library of Fragrance Grass - Woda kolońska
To jest okropne. To nie jest trawa, ale raczej coś, co wydaje się być martwe na tej trawie. To jest chemiczny bałagan. Wyrzuciłem to do kosza!
Nie bardzo przypadła mi do gustu ta woda. Ma zapach trawiasty, ale według mnie bardziej przypomina zapach chemiczny. Może wiosną lub latem będzie miała inny efekt.
Piękny zapach. Na mojej skórze rozwija się - najpierw zielona trawiasta nuta, potem pojawia się zapach kwiatów łąkowych, a na końcu nawet subtelna nuta miodu. Dziś cały dzień otrzymuję komplementy ))) Zapach nie ma chemicznego zapachu. Trwa przez 4 godziny. Jestem bardzo zadowolony i zamówię także Elvirę Zombie. Dziękuję, Mike Apu, za świetną obsługę - jestem niezwykle szczęśliwy. To moje pierwsze doświadczenie z Twoją platformą. Robisz doskonałą robotę :)
Produkt pachnie jak świeżo skoszony ziołowy trawnik. Zapach jest tak orzeźwiający, że nawet osoby w moim otoczeniu mogą poczuć zapach trawy.
Zgadzam się co do zapachu gałązek bzu! Osobiście najbardziej go podziwiam podczas chłodnej wczesnej jesieni, ale niestety nie rozwija się w pełni na mojej skórze zimą.
Bardzo mi się podobał ten zapach. Naprawdę oddaje esencję trawy, ale szczególnie aromat dzikich polnych kwiatów. Kiedy go aplikujesz na ciało, czujesz się jakbyś stąpał po porannej łące. Zapach jest bardzo przyjemny i subtelny, zupełnie nie przytłaczający.
To jest dość nietypowy zielony zapach :) Już w pierwszym momencie można naprawdę poczuć zapach świeżo skoszonej trawy. Potem rozwija się na mnie jak bukiet dzikich kwiatów, jakbym trzymał w rękach garść polnej trawy. Mogę również wyczuć nutkę piołunu, naprawdę się ujawnia na mnie :) To mój pierwszy zapach od Demeter, niewątpliwie doskonały na wiosnę i lato.
Oto jestem znowu, zapomniałem wspomnieć o najważniejszej rzeczy!! Po namyśle przypomniałem sobie, że nikt poza mną nie może poczuć tego "kurzu", jak to nazwałem. I WSZYSCY zgodzili się, że te perfumy przewyższają jakością wszystkie znane i drogie marki, które tak bardzo kochamy. Ponadto, WSZYSCY (nawet sąsiedzi) zauważyli, że są one bardzo skoncentrowane, po prostu niesamowite. Podsumowując, wszystkim się podobały. A ja wciąż tutaj siedzę z mieszanką uczuć.... Dziś wpadłem na pomysł, żeby coś innego spróbować. Powiedzmy, przeczytałem, że Stella McCartney ma słabość do "Bamboo" - http://demeterfragrance.com.ua/. Będę nadal eksperymentować i dam wam znać. Jedno jednak zrozumiałem, NA PEWNO nie będą one tylko leżeć na półce, bo idealnie łączą się z innymi zapachami!!!!
Mieszane uczucia. Nawet nie wiem, od czego zacząć. Po pierwsze, chcę wspomnieć, że bardzo chciałam te perfumy i dużo o nich przeczytałam. Jednak już od pierwszego psiku nie zakochałam się w nich, byłam zaskoczona - jest tam delikatny zapach trawy i złamanych gałązek bzu (nie kwiatów, konkretne gałązki), ale z nutką jakiegoś "kurzu" i chemikaliów. Po tym, "kurz" i chemikalia wydają się się rozpraszać, pozostawiając tylko świeży zapach. Pytałam jeszcze raz wszystkich, nawet denerwowałam swoją rodzinę - nie ma trwałego zapachu trawy, wszyscy mówią to samo: "Tylko świeży zapach". Nawet na świeżo umytym włosach i skórze nie trwa dłużej niż 2 godziny. Zapach jest przyjemny, zużyłam całą butelkę, ale nie kupię więcej.