Przeszedł przez zimę i jest przepiękny. Zapomnijcie o mojej poprzedniej recenzji. To po prostu niesamowite. Kremowe drzewo sandałowe, wzbogacone pięknym irysem. Lawenda harmonizuje z różą. To jest po prostu nie z tej ziemi. Suszone owoce wciąż są obecne, ale zajęły tło. Początkowo byłem obojętny, ale teraz skradło moje serce. Polecam go na chłodniejszą pogodę. Trwałość znacznie się poprawiła. To miłość, to pasja, to ekscytacja. Mam ponad 30 zapachów w mojej kolekcji i dla mnie ważne jest, aby mnie imponować, ale to naprawdę mnie zachwyciło. Całkowicie unisex.
Otrzymałem próbkę o pojemności 2 ml podczas zakupu innego zapachu, nie stąd. Zapatrzyłem się na nią. To opowieść lawendowa, słodka i orzeźwiająca jednocześnie. Trwałość jest przeciętna. Następnie zamówiłem butelkę o pojemności 30 ml z UE. A wiecie co? Jej trwałość na mnie pozostawia wiele do życzenia. Przetestowałem ją na sobie i na bracie, a trwałość również nie była zadowalająca dla niego. Poczekam na chłodniejszą pogodę, może coś się zmieni. Czy to wina partii czy warunków atmosferycznych, zapach szybko się ulatnia, ale na ubraniach trwa dłużej. Próbka pokazała lepsze wyniki. Jeśli chodzi o kompozycję, wszystko jest w porządku: zaczyna się od cytrusów, potem lawenda staje się zauważalna otoczona różą i irysem. Z czasem irys staje się bardziej wyraźny, a róża wyblakła. Ten zapach lawendowy bawi się suszonymi owocami aż do samego końca.
Interesujący zapach, ale w porównaniu do innych z tej serii wydaje się nieco skromny. Sam zapach jest bardzo intrygujący, z nutami lawendy i delikatnym akcentem cytrusowym. Trochę później pojawia się pudrowe tło (prawdopodobnie irys), które osobiście sprawiło, że poczułam się nieco nieśmiała, ponieważ nie zwracałam na to uwagi podczas testów. Z biegiem czasu można wyczuć subtelną nutę drzewną, ale lawenda pozostaje dominującym graczem.
Jego unikalność polega na tym, że po pewnym czasie staje się prawie niezauważalny, ale wciąż jest tam, blisko skóry. Jednak na odzieży wydaje się trzymać jak klej.
Sillage nie jest znaczący, ale być może jestem przyzwyczajona do cięższych zapachów tej marki.
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Przeszedł przez zimę i jest przepiękny. Zapomnijcie o mojej poprzedniej recenzji. To po prostu niesamowite. Kremowe drzewo sandałowe, wzbogacone pięknym irysem. Lawenda harmonizuje z różą. To jest po prostu nie z tej ziemi. Suszone owoce wciąż są obecne, ale zajęły tło. Początkowo byłem obojętny, ale teraz skradło moje serce. Polecam go na chłodniejszą pogodę. Trwałość znacznie się poprawiła. To miłość, to pasja, to ekscytacja. Mam ponad 30 zapachów w mojej kolekcji i dla mnie ważne jest, aby mnie imponować, ale to naprawdę mnie zachwyciło. Całkowicie unisex.
Kupiłem to dla siebie, pomimo że uważane jest za zapach męski. Wow. Nawiasem mówiąc, ma niewielkie podobieństwo do Creed.
Otrzymałem próbkę o pojemności 2 ml podczas zakupu innego zapachu, nie stąd. Zapatrzyłem się na nią. To opowieść lawendowa, słodka i orzeźwiająca jednocześnie. Trwałość jest przeciętna. Następnie zamówiłem butelkę o pojemności 30 ml z UE. A wiecie co? Jej trwałość na mnie pozostawia wiele do życzenia. Przetestowałem ją na sobie i na bracie, a trwałość również nie była zadowalająca dla niego. Poczekam na chłodniejszą pogodę, może coś się zmieni. Czy to wina partii czy warunków atmosferycznych, zapach szybko się ulatnia, ale na ubraniach trwa dłużej. Próbka pokazała lepsze wyniki. Jeśli chodzi o kompozycję, wszystko jest w porządku: zaczyna się od cytrusów, potem lawenda staje się zauważalna otoczona różą i irysem. Z czasem irys staje się bardziej wyraźny, a róża wyblakła. Ten zapach lawendowy bawi się suszonymi owocami aż do samego końca.
Interesujący zapach, ale w porównaniu do innych z tej serii wydaje się nieco skromny. Sam zapach jest bardzo intrygujący, z nutami lawendy i delikatnym akcentem cytrusowym. Trochę później pojawia się pudrowe tło (prawdopodobnie irys), które osobiście sprawiło, że poczułam się nieco nieśmiała, ponieważ nie zwracałam na to uwagi podczas testów. Z biegiem czasu można wyczuć subtelną nutę drzewną, ale lawenda pozostaje dominującym graczem.
Jego unikalność polega na tym, że po pewnym czasie staje się prawie niezauważalny, ale wciąż jest tam, blisko skóry. Jednak na odzieży wydaje się trzymać jak klej.
Sillage nie jest znaczący, ale być może jestem przyzwyczajona do cięższych zapachów tej marki.
Idealna opcja na biuro, jest naprawdę uniseksowa.
Moje ulubione.