Kupiłem próbkę tego zapachu, ale nie tutaj. Kusiła mnie atrakcyjna cena i już rozważałem złożenie zamówienia, ale na szczęście postanowiłem najpierw go przetestować.
Chciałbym powiedzieć, że przypomniał mi moich zmarłych dziadków, niech spoczywają w pokoju. To byli wspaniali ludzie. W ich salonie stała szafa, która pachniała lawendowymi kulkami na mole i kolonią mojego dziadka, którą cenił jako wspomnienie związane z Związkiem Radzieckim.
A to wszystko jest pokryte nutami głowy "Czerwonego Moskwy". To bardzo przestarzały zapach i bardziej odpowiedni dla dojrzałego mężczyzny, który cieszyłby się wspomnieniami o swojej szczęśliwej młodości i dniach imprezowania.
Wspaniały symfoniczny początek, przypominający "Czerwony Moskwę". Już po 20 minutach człowiek czuje pragnienie oklasków. Jednak gdy zapach się ustala, pojawia się potężna, zwierzęca obecność. Jules i Kuros nerwowo palą w kącie. Bardzo, bardzo starodawne nieczystości. W porządku dla otoczenia, ale osobiście czuję się nieswojo.
Słodkie aż do momentu mdłości, ale pasuje do mojego gustu. Ten perfum jest specjalnie dla tych, którzy uwielbiają przesadnie słodkie zapachy. Jest doskonałej jakości, z długotrwałym aromatem. Pozostaje na skórze nawet po umyciu. Zapach jest trwały, niezapomniany, wyrazisty i niezbyt "owocowy".
Arcydzieło! I to wszystko, co trzeba powiedzieć - bogate, z długotrwałym zapachem, rozwijające się w wielowymiarowy i obfity sposób, o wyjątkowej trwałości przypominającej perfumy Amouage. Stylowe, eleganckie, luksusowe. Must-have dla prawdziwych koneserów sztuki perfumeryjnej!
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Kupiłem próbkę tego zapachu, ale nie tutaj. Kusiła mnie atrakcyjna cena i już rozważałem złożenie zamówienia, ale na szczęście postanowiłem najpierw go przetestować.
Chciałbym powiedzieć, że przypomniał mi moich zmarłych dziadków, niech spoczywają w pokoju. To byli wspaniali ludzie. W ich salonie stała szafa, która pachniała lawendowymi kulkami na mole i kolonią mojego dziadka, którą cenił jako wspomnienie związane z Związkiem Radzieckim.
A to wszystko jest pokryte nutami głowy "Czerwonego Moskwy". To bardzo przestarzały zapach i bardziej odpowiedni dla dojrzałego mężczyzny, który cieszyłby się wspomnieniami o swojej szczęśliwej młodości i dniach imprezowania.
Wspaniały symfoniczny początek, przypominający "Czerwony Moskwę". Już po 20 minutach człowiek czuje pragnienie oklasków. Jednak gdy zapach się ustala, pojawia się potężna, zwierzęca obecność. Jules i Kuros nerwowo palą w kącie. Bardzo, bardzo starodawne nieczystości. W porządku dla otoczenia, ale osobiście czuję się nieswojo.
Okropny zapach. Zdecydowanie nie męski. Pachnie jak czerwony Moskwa. Nie polecam go. Plus za trwałość.
Słodkie aż do momentu mdłości, ale pasuje do mojego gustu. Ten perfum jest specjalnie dla tych, którzy uwielbiają przesadnie słodkie zapachy. Jest doskonałej jakości, z długotrwałym aromatem. Pozostaje na skórze nawet po umyciu. Zapach jest trwały, niezapomniany, wyrazisty i niezbyt "owocowy".
Arcydzieło! I to wszystko, co trzeba powiedzieć - bogate, z długotrwałym zapachem, rozwijające się w wielowymiarowy i obfity sposób, o wyjątkowej trwałości przypominającej perfumy Amouage. Stylowe, eleganckie, luksusowe. Must-have dla prawdziwych koneserów sztuki perfumeryjnej!
Jego nazwa to "Perfumy Canon"!