Chwilowy brak
Kod produktu: 435688
Darmowa dostawa!*
100% oryginalne produkty!
Mleczko do opalania o wysokiej ochronie przeciwsłonecznej SPF 50 - Avène Sun Very High Protection Lotion
ciężki krem, ale to normalne dla SPF 50
Krem nie pozostawia śladów na skórze, jest lekko lepki i ma delikatny zapach. Jest biały. Zapewnia dobrą ochronę przeciwsłoneczną (250 ml tubka starczała na 3 tygodnie codziennego użytku, głównie na ręce i nogi). Jednak wszystkie białe przedmioty żółknąły w miejscach, gdzie krem dotykał (kołnierze, rękawy koszul, strony, na których opierały się ręce).
Rewelacyjny krem. Ma gęstą konsystencję i mała ilość wystarcza na długo, a co najważniejsze - pomógł mi uniknąć oparzeń słonecznych podczas tygodniowych wakacji. Jeśli chcesz opalać się bardziej intensywnie, użyj mniej kremu. Może zostawić białe ślady na ubraniach, ale byliśmy na wakacjach - nosiliśmy krótkie spodenki i koszulki, więc nie przeszkadzały nam żadne smugi. Nie zmywa się w morzu i utrzymuje się na skórze dość długo.
Bardzo podobał mi się ten krem, zapewnia dobrą ochronę. Moja twarz szybko się opala, ale po tygodniu na plaży pozostała tak biała, jak wcześniej. Co do konsystencji, tak, jest tłusty, ale nie nadmiernie. Może zostawiać ślady na ubraniach, ale przecież takie jest oczekiwanie w przypadku kremu do opalania, prawda? Każdy porządny krem do opalania będzie biały i gęsty. Ważnym czynnikiem jest to, jak szybko się wchłania. W porównaniu do moich poprzednich kremów, ten jest najlepszy nie tylko na plażę, ale także do codziennego użytku. Wchłania się dość szybko, a ewentualne pozostałości można łatwo rozprowadzić po twarzy. Tak, może pozostawić delikatną warstwę, ale jak inaczej byś się tego spodziewał? Możesz delikatnie otrzeć ewentualne pozostałości chusteczką i wyglądać będzie schludnie. Krótko mówiąc, bardzo mi się podobał.
Jedna gwiazdka tylko dlatego, że za taką cenę nawet nie pomyślałem o sprawdzeniu składu. W końcu po przeczytaniu składu okazało się, że zawiera on dwie substancje zakazane przez FDA, najpoważniejszą organizację certyfikującą bezpieczeństwo produktów w USA. Krótko mówiąc, Avene, na darmo Ci zaufałem wybierając krem ochronny przeciwsłoneczny.
Nie kupiłem tego tutaj, ale szczerze chcę podzielić się moją opinią. Jedna tubka wystarcza na 9-10 dni aktywnego użytkowania dla dwóch dorosłych. Jeśli chodzi o ochronę, nie ma żadnych problemów. Naprawdę chroni przed palącym tropikalnym słońcem. Jednak jeśli chodzi o wszystko inne, pojawiają się zarówno pytania, jak i rozczarowania. Jest bardzo tłusty, gęsty i czuć go jak gruba warstwę na skórze. Wybiela skórę, nawet na opalonej skórze, pozostawiając białe smugi, które prawie niemożliwe jest rozetrzeć. Jeśli chodzi o ubrania i kostiumy kąpielowe, to temat na osobną rozmowę. Pozostawia natychmiastowe żółtawe plamy. Podsumowując, zapewnia ochronę, ale ma kilka wad. W tej samej cenie można znaleźć lepszy produkt. Nie będę go ponownie kupować.
Bardzo mi się podobało. Pozostawia lepką warstwę, do której wszystko się przykleja, ale zapewnia doskonałą ochronę. Moja skóra jest jasna i łatwo się opala na słońcu. Ta krem zdecydowanie mnie ratuje.
Produkt jest wygodny w użyciu i nie pozostawia śladów. Zapach nie jest przytłaczający. Przetestowałem go przez pewien czas na pełnym słońcu i moja skóra nie spaliła się (nawet nie zaczerwieniła się). Ogólnie rzecz biorąc, krem nie jest całkowicie wchłaniany, więc skóra pozostaje lekko lepka, co nie jest zbyt komfortowe, ale wygląda nawilżona.
Moja mama i ja kupiliśmy jedną butelkę dla nas obu (250 ml) w sklepie z kosmetykami. Ona miała jechać do Tajlandii na 10 dni, a ja do Sri Lanki na 10 dni. Ostatecznie, byliśmy oboje zadowoleni i ani razu się nie oparzyliśmy, pomimo że mama ma bardzo delikatną skórę, a moja jest opalona i nie ma skłonności do oparzeń. Nakładaliśmy krem 2-3 razy dziennie od 10:00 do 16:00.
Krem nie pozostawia tłustego uczucia na skórze i ma przyjemny zapach perfum. Rzeczywiście pozostawił lekkie żółte plamy na kołnierzykach białych koszul, ale jest to powszechna cecha wszystkich filtrów przeciwsłonecznych ze względu na ich skład. Zaakceptowałem to i łatwo usunąłem wszystkie plamy w domu, używając wybielacza na bazie tlenu.
Ostatecznie, nawet nie zużyliśmy całej butelki na dwie wakacje. Bardzo polecam! Krem naprawdę nas uratował.