Floris London Edwardian Bouquet Woda toaletowa
- Charakterystyka
- Opis
- Sposób użycia
-
Data premiery:
1901
Marka: floris
Linia: edwardian bouquet
Rodzaj produktu: wody toaletowe
Kategoria produktu: luksusowy
Pochodzenie marki: Wielka Brytania
Wyprodukowano w: Wielka Brytania
Płeć: kobieta
Rodzaj zapachu: zielony
Nuty głowy: Hiacynt, Mandarynka
Nuty serca: Jaśmin, Róża, Ylang-ylang
Nuty podstawy: Ambra, Drzewo sandałowe, Mech dębowy, Nuty pudrowe, Paczula, Piżmo
Woda toaletowa Floris London Edwardian Bouquet jest niczym spacer w tajemniczym ogrodzie. Pełnym naturalnego piękna i dzikości. Poznaj jego każdy zakamarek!
U bram kusi soczysta mandarynka. Emanuje słonecznym ciepłem i orzeźwiającym aromatem. Z lekkim powiewem wiatru wyczuwasz akordy jaśminu i róży. Czarują Twoje zmysły i wciągają Cię w dalszy spacer. Ten intrygujący aromat to ylang-ylang, który dodaje orientalności i wyjątkowości. Drzewo sandałowe roztacza aurę tajemniczości, a ambra z piżmem sprawiają, że będziesz chciała tu często wracać. Zapach idealnie sprawdzi się w ciągu dnia oraz na ważne wyjścia. Zawsze będziesz olśniewająca.
Daj się zaprosić w podróż w głąb natury z wodą toaletową Floris London Edwardian Bouquet. Doznania będą magiczne!
-
Rozpyl na skórę i poczuj się fantastycznie. Poznaj także wodę perfumowaną Floris Sirena.
Ten zapach zainteresował mnie, ponieważ był wielokrotnie opisywany jako "sensualny" i "zwierzęcy" na innej stronie poświęconej perfumom. Mówiono, że jest tak intensywny, że obawiano się noszenia go poza domem, uważając go za "namiętność". Po przeanalizowaniu jego składu nie mogłem zrozumieć, jaka nuta mogłaby wywoływać takie doznania w zapachu kwiatowo-drzewnym (tak jak był klasyfikowany na stronie producenta). Myślałem, że może to być nuta piżma. Ogólnie rzecz biorąc, rozszyfrowanie tego tajemniczego zapachu skłoniło mnie do zakupu perfum.
Teraz porozmawiajmy o samym zapachu. Muszę wyjaśnić, że jest to zapach typu chypre, który nie rozwinął się jeszcze w pełni. Rozpoczyna się ostrym, wilgotnym, nieco indolowym hiacyntem (być może użyto naturalnego absolutu hiacyntu w kompozycji), połączonym z bergamotką i mchem, które nadają gorzko-kwaśne wrażenie świeżości zieleni. Najprawdopodobniej to właśnie aspekt indolowy tworzy "zwierzęce" uczucie, o którym wspominano w recenzjach. Dodaje również nutę retro i staroświeckiego klimatu (w końcu został stworzony w 1901 roku). Niestety, nuty głowy szybko zanikają i przechodzą bez większego rozwoju w nuty bazy (sandal, paczula, ambra). Niestety, nie wyczuwam tu jaśminu, róży ani ylang-ylang. Natomiast nuta bazy jest nieco pudrowa, nieco słodka i otulająca. Już nie ma wyraźnego retro klimatu i brzmi delikatnie i umiarkowanie. W tej fazie zapach staje się bardzo noszalny i wszechstronny.
Podsumowując, moim zdaniem jest to klasyczny zapach typu chypre, który pod względem struktury przypomina mi Guerlain Mitsouko (1919, owocowy chypre), Chanel No. 5 (1921, aldehydowo-kwiatowy chypre), Yves Saint Laurent Y (1964, kwiatowy-owocowy chypre), Christian Dior Miss Dior (1947 i 2011, kwiatowy chypre). Początkowo jest mchowy (lub aldehydowo-mchowy), zielony, cytrusowy i świeży, a po rozwoju staje się delikatnym kwiatowym (lub owocowym) podkładem z ambry, paczuli i piżma. Trwałość jest na razie przeciętna, nadal wyczuwam delikatny zapach na włosach rano. Rok stworzenia zasługuje na szacunek, i uważam, że te perfumy mogą być interesujące dla miłośników chypre, ale mało prawdopodobne, że zwrócą uwagę młodzieży. Jak wszystkie chypre, powinny być podchodzone powoli, z namysłem i cierpliwością, jak przystało na godnego angielskiego dżentelmena pewnego wieku.