No cóż, to się psuje. Tak czy siak! Ale przynajmniej nie wyciska ci mózgu przez uszy. Ci, którzy go nosili, się zgodzą. Już piąty raz go kupuję i nie obchodzi mnie, że się psuje. Sprawa jest taka, że moje dziecko zwykle jest do niego przyciągane częściej, podczas gdy wszystkie inne są nietknięte, ale zapylone.
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
No cóż, to się psuje. Tak czy siak! Ale przynajmniej nie wyciska ci mózgu przez uszy. Ci, którzy go nosili, się zgodzą. Już piąty raz go kupuję i nie obchodzi mnie, że się psuje. Sprawa jest taka, że moje dziecko zwykle jest do niego przyciągane częściej, podczas gdy wszystkie inne są nietknięte, ale zapylone.