- «
- 1
- 2
- 3
- »
Darmowa dostawa!*
100% oryginalne produkty!
Juliette Has a Gun Not a Perfume Superdose - Woda perfumowana
Zakochałam się w klasycznej wersji tych perfum. Postanowiłam też spróbować tej wariantu. Mój chłopak i ja wyraźnie wyczuwamy nieprzyjemną nutę "toaletową" w nich, prawie jak zapach moczu, przepraszam. Tylko gwiazdki daję za ich trwałość - wciąż można je wyczuć na ubraniach przez kilka dni. Ale biorąc pod uwagę tę samą nutę, nie jestem pewna, czy to jest pozytywna rzecz. Z drugiej strony, klasyczna wersja to arcydzieło.
Przez długi czas zastanawiałem się, czy warto kupić te pełnowymiarowe perfumy i bardzo się cieszę, że tego nie zrobiłem. Te perfumy są jak zapachy Schrödingera, czasami istnieją, a czasami nie. Osobiście uważam, że nie są warte swojej ceny, nawet w super dawce.
To nie jest problem jakości ani oryginalności, ale raczej problem z zachowaniem syntetycznych ambroksanów, cetaloxy i innych syntetycznych ambrowców. Wypadają one w "szarej strefie" percepcji większości ludzi, są obecne, ale po prostu ich nie zauważysz.
Przy okazji, doskonale czuję Super ISO i jest dość trwały. Jest równie dobry jak pozostałe i tworzy prawie ten sam "czysty" efekt w zapachu, ale z lekko wyczuwalnym cytrusowo-drzewnym tłem.
Bardzo fajne. Przypomina mi molekułę 02. Trwałe.
Mam perfumy Juliette Has a Gun Not a Perfume i bardzo mi się podobają. Zamówiłam tę wersję mini i jeszcze bardziej mi się spodobała. Zamówię teraz wersję 100 ml.
Czuję się odświeżony, ale słyszę zarówno benzynę, jak i olej napędowy. Na podstawie recenzji postanowiłem spróbować poprzez rozpylenie 3 ml. Dobrze, że zdecydowałem się to przetestować.
Nie mogę powiedzieć, że są trwałe, jest zapach, ale nie utrzymuje się tak długo, jak powinien. Ogólnie rzecz biorąc, jest to dobre.
Jeśli klasyczna wersja była dla Ciebie zbyt kwaśna, to ta będzie znacznie lepsza.
Zamówiłem to jako prezent. Dostarczono go szybko, a perfumy bardzo mi się podobały. 100 na 10 punktów za obsługę :)
Zapach nie jest zły, ale zapach Not a Perfume jest dla mnie o wiele bardziej pociągający. Na mojej ciepłej skórze pachnie dokładnie jak Zadig & Voltaire - This is her.
Ten perfum brzmi luksusowo na mojej skórze! To dokładnie to, czego szukałam w zapachu. Ma niewiarygodnie seksowny zapach, prawie jak afrodyzjak, powiedziałabym. Zaskakujące, że niektóre nosy go nie wyczuwają, tak jak mój mąż na przykład. Przyłożył nos do miejsca, gdzie go użyłam i powiedział, że nic nie czuje! Tylko jedno psiknięcie wystarcza na cały dzień!
Kolejny klejnot, po prostu znakomity perfum, który należy stosować w niewielkich ilościach.
Moim zdaniem, to arcydzieło!
Zapach jest niezwykle ciężki i przytłaczający. Był tak intensywny, że prawie straciłam przytomność po pierwszym wąchaniu. Ma silne działanie utrzymujące się przez długi czas i pachnie na mojej skórze pudrowo, z delikatnym odległym nutą wanilii. Nie sądzę, żeby pasował młodej kobiecie w ogóle. Zdecydowanie nie jest to zapach na codzienne noszenie, lecz raczej na elegancki bal maskowy wieczorem.