Produkt dobrze mi się sprawdził. Nakładam go na twarz po użyciu serum z filtrem SPF tej samej marki. Faktycznie jest biały, ale na mojej twarzy zmienia się w żółty kolor. Jednakże, nie jest to mocne krycie i idealnie mi pasuje na lato. Wygładza skórę i nie powoduje żadnych podrażnień. Odejmuję jedną gwiazdkę ze względu na lekko żółtawy odcień.
Jestem zszokowany tym "kremem", jeśli w ogóle można go tak nazwać. Po pierwsze, jest biały, ale gdy go wcierasz, zmienia się na żółty! To powinno być jasno zaznaczone w opisie, ponieważ nadaje się tylko dla kobiet o ciemniejszej karnacji, a nie dla jasnoskórych! Choć seria do przebarwień jest obecnie najpopularniejsza, tak mi się wydaje! Po drugie, gdy nakłada się krem, od razu robi się grudkowaty i nie rozprowadza się prawidłowo. To jest moje pierwsze straszne doświadczenie z kremem i w moim 44-letnim życiu nigdy nie byłam tak rozczarowana, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w Europie krem powyżej 10 euro uważa się za drogi!
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Produkt dobrze mi się sprawdził. Nakładam go na twarz po użyciu serum z filtrem SPF tej samej marki. Faktycznie jest biały, ale na mojej twarzy zmienia się w żółty kolor. Jednakże, nie jest to mocne krycie i idealnie mi pasuje na lato. Wygładza skórę i nie powoduje żadnych podrażnień. Odejmuję jedną gwiazdkę ze względu na lekko żółtawy odcień.
Jestem zszokowany tym "kremem", jeśli w ogóle można go tak nazwać. Po pierwsze, jest biały, ale gdy go wcierasz, zmienia się na żółty! To powinno być jasno zaznaczone w opisie, ponieważ nadaje się tylko dla kobiet o ciemniejszej karnacji, a nie dla jasnoskórych! Choć seria do przebarwień jest obecnie najpopularniejsza, tak mi się wydaje! Po drugie, gdy nakłada się krem, od razu robi się grudkowaty i nie rozprowadza się prawidłowo. To jest moje pierwsze straszne doświadczenie z kremem i w moim 44-letnim życiu nigdy nie byłam tak rozczarowana, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w Europie krem powyżej 10 euro uważa się za drogi!