Darmowa dostawa!*
100% oryginalne produkty!
Długotrwały eyeliner - Pierre Cardin Eyeliner Longlasting
Zakupiłem ołówek w odcieniu Moonlight (numer 750). Specjalnie wybrałem go do linii wodnej. Grafit jest miękki i łatwo się aplikuje, pięknie podkreślając linie wodną. Nie trwa cały dzień - nie jest zbyt trwały, ale kolor równomiernie się ściera. Jak na cenę, to dobry ołówek. Gdyby był bardziej trwały, nie szukałbym innego, ale i tak nie żałuję jego zakupu, ponieważ nie maluję się od rana do wieczora każdego dnia.
Podsumowując, w ogólności nie ma w ogóle koloru. Kupiłem ten szary.
Ołówek jest dobry i miękki, idealny do tworzenia efektu dymnego. Jednak łatwo się rozmazuje i pozostawia ślady na powiece.
Ołówek płynnie ślizga się od razu po nałożeniu.
Produkt został dostarczony szybko. Szybka dostawa to mocna strona MAKEUP, więc dziękuję za to i 1 gwiazdkę. Ołówek okazał się straconym pieniądzem. Zamówiłem ołówek w kolorze Midnight Black. Mniej niż pół godziny po nałożeniu zaczęły się rozmazywać i ściekać linie. To nie jest zaskakujące, ponieważ na pudełku wskazano, że marka jest zarejestrowana w Turcji, a krajem produkcji jest Republika Czeska, a także kod kreskowy jest turecki. Na swojej stronie internetowej podajecie inne informacje: "Wyprodukowano we Francji. Kraj pochodzenia znaku towarowego: Francja." Zamiast tej etykiety, lepiej byłoby uczciwie podać numer kodu kreskowego, a my zdecydowalibyśmy, czy kupić czy nie. Choć 68 UAH to nie duża suma, nie planowałem ich wyrzucać.
Ołówek do kresek na powiekach jest niesamowity! Wybrałam go w kolorze Północna Czern. Od dłuższego czasu szukałam czegoś takiego, co potrafiłoby tworzyć precyzyjne linie bez rozmazywania. Ten ołówek do kresek Pierre Cardin w pełni spełnił swoje zadanie! Jestem bardzo zadowolona!
Pigmentacja w odcieniu Deep Ocean jest słaba, jednak aplikacja jest łatwa i produkt utrzymuje się przez długi czas. Nie wywołał żadnych alergii.
Wypróbowałem Moonlight. Nie wiem, co mają ludzie na powiekach, ale ten produkt jest po prostu niemożliwy do nałożenia. Próbowałem użyć ołówka na oku - nie ma żadnego śladu. Może trzeba na to pluć, tak jak nasze babcie robiły? A może spalić go pochodnią? Nawet rysowanie nim na skórze jest bolesne, więc można sobie wyobrazić, jak to się czuje na oczach. Nie tylko tekstura nie jest miękka, ale też nie trwała.
Ten ołówek ma piękny odcień ciemnej zieleni o delikatnym perłowym połysku. Łatwo się aplikuje i długo utrzymuje. Naprawdę mi się podobał.
Zamówiłem Nutbrown - bardzo jasny odcień.