Dla mnie tutaj jest kadzidło i wetyweria. Porównuję to do brutalnego i ciemnego zapachu w Boys Imperial Dark Edition. Ślad i trwałość są nieziemskie, tak jak w Boys Imperial. Produkcja Quentina Bischa.
Perfumy te nie są przeznaczone do codziennego noszenia, są mocne. Doskonale sprawdzają się na wieczorne wyjścia, ale mogą być zbyt intensywne dla mężczyzn.
Dopiszę recenzję. Noszę to zarówno na zewnątrz, jak i w biurze. Pogoda była chłodna. Na mojej skórze było to prawie jednoznaczne z zapachem skóry (przepraszam za grę słów). Dokładniej mówiąc, zapach skóry i papirusu. Zapach z kartki był głęboki i intrygujący, z kwiatowym sercem przyćmiewającym mocne akordy skóry. Jednak na mojej skórze utrzymywał się przez około 10 godzin i nigdy nie rozwinął się w pełni, nie mogłem wykryć żadnej papryki. Jest to nieco podobne do Ganymede, ale ten ostatni naprawdę pięknie się otwiera na mnie. Myślałem, że Purpose przewyższy Ganymede, ale wydaje się, że nie. Jest bardzo trwały na skórze i pozostawia zauważalny ślad. Na ubraniach jest wieczny i nadal wyczuwalny nawet po dokładnym praniu. Odłożę próbkę do wiosny i dam jej kolejną szansę.
Dziś otrzymałem próbkę i będę ją testował. Już od pierwszego wdechu odczuwam nuty Ganymede wzmocnione lekko skórzanym-zamszowym akcentem. Wyczuwam dużo pieprzu, świeżości, a o, jak to kusi moje nozdrza. Jednak kadzidło wciąż się przede mną ukrywa. Złapałem też ledwie wyczuwalny zapach róży.
To nie jest dokładnie Ganymede, ale zmierza w tamtym kierunku i od razu rozpoznaję charakterystyczny podpis Bishy.
No dobrze, to jest ta liryczna część. Perfumy pachną świeżo i intrygująco, spodobały mi się już od pierwszego wdechu, można powiedzieć. ❤️
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Dla mnie tutaj jest kadzidło i wetyweria. Porównuję to do brutalnego i ciemnego zapachu w Boys Imperial Dark Edition. Ślad i trwałość są nieziemskie, tak jak w Boys Imperial. Produkcja Quentina Bischa.
Perfumy te nie są przeznaczone do codziennego noszenia, są mocne. Doskonale sprawdzają się na wieczorne wyjścia, ale mogą być zbyt intensywne dla mężczyzn.
Dopiszę recenzję. Noszę to zarówno na zewnątrz, jak i w biurze. Pogoda była chłodna. Na mojej skórze było to prawie jednoznaczne z zapachem skóry (przepraszam za grę słów). Dokładniej mówiąc, zapach skóry i papirusu. Zapach z kartki był głęboki i intrygujący, z kwiatowym sercem przyćmiewającym mocne akordy skóry. Jednak na mojej skórze utrzymywał się przez około 10 godzin i nigdy nie rozwinął się w pełni, nie mogłem wykryć żadnej papryki. Jest to nieco podobne do Ganymede, ale ten ostatni naprawdę pięknie się otwiera na mnie. Myślałem, że Purpose przewyższy Ganymede, ale wydaje się, że nie. Jest bardzo trwały na skórze i pozostawia zauważalny ślad. Na ubraniach jest wieczny i nadal wyczuwalny nawet po dokładnym praniu. Odłożę próbkę do wiosny i dam jej kolejną szansę.
Dziś otrzymałem próbkę i będę ją testował. Już od pierwszego wdechu odczuwam nuty Ganymede wzmocnione lekko skórzanym-zamszowym akcentem. Wyczuwam dużo pieprzu, świeżości, a o, jak to kusi moje nozdrza. Jednak kadzidło wciąż się przede mną ukrywa. Złapałem też ledwie wyczuwalny zapach róży.
To nie jest dokładnie Ganymede, ale zmierza w tamtym kierunku i od razu rozpoznaję charakterystyczny podpis Bishy.
No dobrze, to jest ta liryczna część. Perfumy pachną świeżo i intrygująco, spodobały mi się już od pierwszego wdechu, można powiedzieć. ❤️