Oczekiwałem czegoś więcej. Zapach jest prosty i chemiczny. Brzmi bardziej jak porządny balsam po goleniu niż jak woda kolońska. Brakuje mu tego retro stylu, który był obecny w wcześniejszych wersjach. Zaledwie słabo tchnie przeszłością. Trwałość jest słaba.
Jeśli chcesz pachnieć jak prawdziwy, nowoczesny mężczyzna o macho profilu, to go kup! Jest naprawdę niesamowity w subtelny sposób. Współczesny Don Draper z pewnością by go nosił. 10/10.
Może być wielu entuzjastów perfum takich jak ja, którzy nie rozumieją wszystkich najmniejszych szczegółów i subtelnych nut... ale potrafią odczuć i zrozumieć ogólny wspaniały aromat.
Dla nich mogę powiedzieć, że Iceberg Homme to męskość wypełniona siłą. Po prostu uwielbiam jego otwarcie... świeże, pikantne i zielone wybuchy męskości... fantastyczny klasyczny zapach dla mężczyzn! Niewątpliwie dla dojrzałych MĘŻCZYZN, a nie dla chłopców, którzy preferują słodkie owocowe nowoczesne zapachy. Ma dobrą ścieżkę i długotrwałą trwałość.
Iceberg naprawdę może być znakiem rozpoznawczym wyrafinowanego, odnoszącego sukcesy MĘŻCZYZNY.
Ten zapach jest niezwykły i niezapomniany, niemożliwy do zignorowania lub przejścia obok niego niezauważonym. Zakochanie się w nim, tak jak w latach młodości, jest łatwiejsze niż cokolwiek innego. Wystarczy jedno spojrzenie, lekkie dotknięcie - i już nie chcesz uciekać z jego "słodkiego uwięzienia". Podobne uczucia, które trudno opisać słowami, przeżyłam, kiedy kilka lat temu poznałam pewnego chłopaka na imprezie. Miał na sobie Iceberg Homme. Od tamtej pory to my razem: ja, mój (obecny) mąż i ten perfum.))
Zapach jest wspaniały o każdej porze roku, zwłaszcza wiosną i jesienią: jest gorzki, cierpki, świeży, miękki i aksamitny. Ślad zapachu jest gęsty, intensywny, nie duszący, a pachnie żywicą i dymem.
Polecam go kobietom: podarujcie swoim mężczyznom butelkę Iceberg Homme - a oni będą was kochać jeszcze bardziej. A wy ich będziecie kochać! )))
Chłopcy, macie szczęście, że macie ten perfum, jest absolutnie piękny! Miałem okazję porównać go zarówno na gorącym 25-letnim chłopaku, jak i na spokojnym 45-letnim mężczyźnie o zimnej skórze. Pachnie jak wakacje, sosny, szampan, luksus i uwodzicielska świeżość. To zawsze mój ulubiony zapach na mężczyźnie.
Po kilku użyciach zdecydowanie stał się jednym z moich ulubionych zapachów, a teraz jest także moim oficjalnym sygnaturowym zapachem.
Iceberg Homme zdecydowanie nie jest dla każdego. Surowy zapach wetywerii z drewnianą męskością po prostu nie pasuje do osób, które nie są silne.
Iceberg Homme jest dla Ciebie, jeśli:
- Masz ponad 30 lat
- Nie masz problemu z tym, co inni ludzie o Tobie myślą
- Masz wysoką samoocenę
- Posiadasz naturalnie dominującą osobowość
- Uwielbiasz suche, fougère męskie zapachy
Oczywiście, to nie jest surowa reguła i można stosować różne warianty, ale jedno można powiedzieć z pewnością - jeśli nie masz silnej męskiej tożsamości, ten zapach po prostu nie będzie pasował do Twojego stylu.
Czyste zachwycenie! Rzadko mogę to dokładnie opisać. Błyszczy, gra i rozbryzguje się na mnie przez cały dzień bez przerwy. Nawet po trzech dniach wciąż unosi się na moich ubraniach, delikatnie kojącym zapachem lodowca, nawet po wypraniu. Zapach jest niewątpliwie męski. Bez względu na to, czy mam na sobie trampki czy ciężkie buty wojskowe, czuję się w tej perfumie niezwykle komfortowo. Oczywiście, ten zapach mało prawdopodobne, żeby przypadł do gustu delikatnej dziewczynie.
Ciekawy zapach, jednak... bardzo klasyczny. Już wiem co mi przypomina... szczególnie na początku - klasyczną woda kolońska, klasyczny Old Spice.
Później zapach robi się ciekawszy, zmienia się. Jak dla mnie nabiera charakteru...
Po pierwszym zaciągnięciu się zapachem - raczej nie skusiłbym się. Później jest ciekawiej.
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Oczekiwałem czegoś więcej. Zapach jest prosty i chemiczny. Brzmi bardziej jak porządny balsam po goleniu niż jak woda kolońska. Brakuje mu tego retro stylu, który był obecny w wcześniejszych wersjach. Zaledwie słabo tchnie przeszłością. Trwałość jest słaba.
Zapach jest podobny do perfum z lat 90.
Mocny i niezwykle męski, nostalgiczny zapach z lat 2000-tych. Jest żywy, seksowny i pełen dramatyzmu. Oceniam go na 9 na 10.
Jeśli chcesz pachnieć jak prawdziwy, nowoczesny mężczyzna o macho profilu, to go kup! Jest naprawdę niesamowity w subtelny sposób. Współczesny Don Draper z pewnością by go nosił. 10/10.
Może być wielu entuzjastów perfum takich jak ja, którzy nie rozumieją wszystkich najmniejszych szczegółów i subtelnych nut... ale potrafią odczuć i zrozumieć ogólny wspaniały aromat.
Dla nich mogę powiedzieć, że Iceberg Homme to męskość wypełniona siłą. Po prostu uwielbiam jego otwarcie... świeże, pikantne i zielone wybuchy męskości... fantastyczny klasyczny zapach dla mężczyzn! Niewątpliwie dla dojrzałych MĘŻCZYZN, a nie dla chłopców, którzy preferują słodkie owocowe nowoczesne zapachy. Ma dobrą ścieżkę i długotrwałą trwałość.
Iceberg naprawdę może być znakiem rozpoznawczym wyrafinowanego, odnoszącego sukcesy MĘŻCZYZNY.
Ten zapach jest niezwykły i niezapomniany, niemożliwy do zignorowania lub przejścia obok niego niezauważonym. Zakochanie się w nim, tak jak w latach młodości, jest łatwiejsze niż cokolwiek innego. Wystarczy jedno spojrzenie, lekkie dotknięcie - i już nie chcesz uciekać z jego "słodkiego uwięzienia". Podobne uczucia, które trudno opisać słowami, przeżyłam, kiedy kilka lat temu poznałam pewnego chłopaka na imprezie. Miał na sobie Iceberg Homme. Od tamtej pory to my razem: ja, mój (obecny) mąż i ten perfum.))
Zapach jest wspaniały o każdej porze roku, zwłaszcza wiosną i jesienią: jest gorzki, cierpki, świeży, miękki i aksamitny. Ślad zapachu jest gęsty, intensywny, nie duszący, a pachnie żywicą i dymem.
Polecam go kobietom: podarujcie swoim mężczyznom butelkę Iceberg Homme - a oni będą was kochać jeszcze bardziej. A wy ich będziecie kochać! )))
Używam tego zapachu od około 10 lat. Szybko stał się moim ulubionym, ponieważ jest wszechstronny.
W pracy? Jesteś wnikliwym i inspirującym symbolem profesjonalizmu.
W supermarkecie? Pachniesz świeżością, czystością, ale również unikalnie męsko.
Na imprezie? Pachniesz bogactwem i jesteś bardzo zadowolony z umiejętności relaksu.
Chłopcy, macie szczęście, że macie ten perfum, jest absolutnie piękny! Miałem okazję porównać go zarówno na gorącym 25-letnim chłopaku, jak i na spokojnym 45-letnim mężczyźnie o zimnej skórze. Pachnie jak wakacje, sosny, szampan, luksus i uwodzicielska świeżość. To zawsze mój ulubiony zapach na mężczyźnie.
Po kilku użyciach zdecydowanie stał się jednym z moich ulubionych zapachów, a teraz jest także moim oficjalnym sygnaturowym zapachem.
Iceberg Homme zdecydowanie nie jest dla każdego. Surowy zapach wetywerii z drewnianą męskością po prostu nie pasuje do osób, które nie są silne.
Iceberg Homme jest dla Ciebie, jeśli:
- Masz ponad 30 lat
- Nie masz problemu z tym, co inni ludzie o Tobie myślą
- Masz wysoką samoocenę
- Posiadasz naturalnie dominującą osobowość
- Uwielbiasz suche, fougère męskie zapachy
Oczywiście, to nie jest surowa reguła i można stosować różne warianty, ale jedno można powiedzieć z pewnością - jeśli nie masz silnej męskiej tożsamości, ten zapach po prostu nie będzie pasował do Twojego stylu.
Czyste zachwycenie! Rzadko mogę to dokładnie opisać. Błyszczy, gra i rozbryzguje się na mnie przez cały dzień bez przerwy. Nawet po trzech dniach wciąż unosi się na moich ubraniach, delikatnie kojącym zapachem lodowca, nawet po wypraniu. Zapach jest niewątpliwie męski. Bez względu na to, czy mam na sobie trampki czy ciężkie buty wojskowe, czuję się w tej perfumie niezwykle komfortowo. Oczywiście, ten zapach mało prawdopodobne, żeby przypadł do gustu delikatnej dziewczynie.
Ciekawy zapach, jednak... bardzo klasyczny. Już wiem co mi przypomina... szczególnie na początku - klasyczną woda kolońska, klasyczny Old Spice.
Później zapach robi się ciekawszy, zmienia się. Jak dla mnie nabiera charakteru...
Po pierwszym zaciągnięciu się zapachem - raczej nie skusiłbym się. Później jest ciekawiej.