- Charakterystyka
- Opis
-
Data premiery:
2000
Marka: Armaf
Linia: odyssey tyrant
Rodzaj produktu: wody perfumowane
Kategoria produktu: drogeryjny
Pochodzenie marki: Zjednoczone Emiraty Arabskie
Wyprodukowano w: Francja
Płeć: mężczyzna
Rodzaj zapachu: drzewny
Nuty głowy: Bergamotka, Cytryna, Mięta, Pieprz
Nuty serca: Imbir, Lawenda, Różowy pieprz, Wetyweria
Nuty podstawy: Cedr, Drzewo sandałowe, Paczula, Piżmo, Wetyweria
Odyssey Wild One marki Armaf to niezrównana kompozycja drzewna, której świeżość, wigor i lekkość pozwalają wyrwać się z rutynowych zadań, zebrać myśli, poczuć wzniesienie i wytrwałość, mimo zewnętrznych okoliczności. Woda perfumowana otula piękne męskie ciało inspirującymi akordami siły i determinacji, za każdym razem uzupełniając zasoby energii. Taki "bezwładny dodatek" staje się doskonałym uzupełnieniem klasycznych, wieczorowych lub niekonwencjonalnych stylizacji, ponieważ jego olfaktoryczna piramida doskonale dostosowuje się do emocji i nastrojów ludzi, nieustannie regulując amplitudę swojego zapachu.
Nuta głowy wyłania się z eleganckiego flakonu z wyrazistymi cytrusowymi rytmami, wśród których dominują świeże akordy bergamotki i kwaśno-słodkiej cytryny. Ta wyrafinowana kombinacja pozwala zebrać myśli, oderwać się od rutynowych zadań, podczas gdy orzeźwiająca mięta i pikantny pieprz uzupełniają zasoby energii właściciela.
Nuta serca kontynuuje amplitudę wyjątkowego kulminacyjnego momentu z wyrafinowanymi tonami wetiweru, sygnalizując zbliżanie się do doskonałego punktu kulminacyjnego. Synergia palącego imbiru, zmysłowej lawendy i soczystego różowego pieprzu nie pozostawia miejsca na zmęczenie, wątpliwości, ograniczenia – główne powody, dla których nie realizujemy marzeń.
Nuta bazy stopniowo przywraca wetiwer do panowania w kompozycji drzewnej, ale w zupełnie innej fazie – jako wykwintna piżmowa nuta. Ozdobiona cennymi wzorami męskiego cedru, silnego i niezależnego drzewa sandałowego, jasnej jak gwiazda paczuli, ta kompozycja długo oddziałuje na świadomość mężczyzny, który odważył się wypróbować ten "bezwładny dodatek".